Venus!ale cudnie!gratulajki od nas! jak ja marzę o 2 kreskach. odkąd urwis skończył pół roku to się staramy, ale cos nam znowu nie idzie. o tymona staralismy się 4 lata. więc zobaczymy... mam nadzieję, że samo się stanie inie bedę musiała zbierać na in vitro! więc venus- ciesz się i trzymam kciukasy!!!!!
reklama
inka85
Mamusia Aleksego
Dziękuje za życzenia i gratulacje. Ja uparta jestem i jak sobie coś postanowie to tak zrobię. Teraz czas na półmaraton :-)
Venus domyślam sie ze w szoku jesteś. Jeszcze nie gratuluje bo czekam na oficjalne wieści.
Izu my tez sie staraliśmy i nie poszło. Teraz totalny luz, będzie co ma być. Choć gdzieś w tyle głowy pojawia sie myśl inseminacja
Venus domyślam sie ze w szoku jesteś. Jeszcze nie gratuluje bo czekam na oficjalne wieści.
Izu my tez sie staraliśmy i nie poszło. Teraz totalny luz, będzie co ma być. Choć gdzieś w tyle głowy pojawia sie myśl inseminacja
Wybaczcie, napiszę więcej później, póki co "wpadł mi" w ręce fajny pomysł na niedrogi prezent dla chłopaków i boję się, że potem zapomnę! 2013-11-18
Garaż z Biedronki!
Garaż z Biedronki!
Nastazja
Mama Adama Łobuza I
- Dołączył(a)
- 29 Maj 2011
- Postów
- 1 628
Venus- O rany! koniecznie powtórz test, bo czasem te kreski lubią prześwitywać, no i ważne czy była widoczna od razu na teście? Czy po jakimś czasie? Bo po paru minutach i dłużej już testu nie powinno się odczytywać.
Ja też żyję w wielkim strachu. Odstawiłam tabletki i czekam niecierpliwie na okres, bardzo się boję choć moje beztabletkowe cykle zawsze trwały około 40 dni. Trzymajcie więc mocno kciuki !!!
Mła dzięki właśnie siostra szukała garażu dla Adasia. Już właśnie jej zadzwoniłam. :*
Ja też żyję w wielkim strachu. Odstawiłam tabletki i czekam niecierpliwie na okres, bardzo się boję choć moje beztabletkowe cykle zawsze trwały około 40 dni. Trzymajcie więc mocno kciuki !!!
Mła dzięki właśnie siostra szukała garażu dla Adasia. Już właśnie jej zadzwoniłam. :*
Ostatnia edycja:
venus27
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Lipiec 2011
- Postów
- 1 822
Nastazja z tymi testami różnie bywa. W przeszłości robiłam już kilka testów i tylko przy Mikołajku była czerwona mocna krecha. Czas pokaże...
Inka dołączam się do gratulacji Co do tego, że jestem w szoku to prawda, ale ciąża jest możliwa, bo poszaleliśmy;P
Milva nie wiem, czy dam radę;/
Izu i innym Mamom chcącym zobaczyć 2 kreski-życzę Wam tego z całego serca.
JAk będę wiedziała coś więcej to dam znać
Inka dołączam się do gratulacji Co do tego, że jestem w szoku to prawda, ale ciąża jest możliwa, bo poszaleliśmy;P
Milva nie wiem, czy dam radę;/
Izu i innym Mamom chcącym zobaczyć 2 kreski-życzę Wam tego z całego serca.
JAk będę wiedziała coś więcej to dam znać
inka85
Mamusia Aleksego
Venus jeśli okaże sie ze jednak to ciąża , oswoisz sie z tą myślą! Mikołaj jest coraz starszy, coraz bardziej zaradny! Dasz rade!
Oby inne mamy wkrótce dołączyły, będzie Ci raźniej!
Oby inne mamy wkrótce dołączyły, będzie Ci raźniej!
venus omg!!! mam nadzieję że kolejny test albo beta potwierdzą albo i nie. W każdym bądź razie jesli to nie zmyłka testowa to pięknie nas zaskoczyłaś Hihih to kolejny maluszek byc moze w drodze superrrr
Mła oo dzięki za namiary!
Mła oo dzięki za namiary!
Venus, Ty się kochana niczym nie martw. Zawsze Cię gnębiło, że tam jest dwóch chłopaków, a Miki jest jeden, to sobie teraz wyrównasz rachunki A jakby się tak jeszcze udała dziewczynka, to świat stanie na głowie! Póki co nie stresuj się za bardzo. Pamiętam, jak ciężko przechodziliście kolki i w ogóle ten pierwszy okres, a to było przecież tak dawno. Jesteś już gotowa na nowe wyzwania Zaciskam kciuki, żeby się okazało, że.... jest tak, jak Ci jest pisane :*
Mirabelka, chyba każdy Grudniaczek ma jakąś piętę achillesową i wygląda na to, że Kalinka wyróżnia się usypianiem w wózku Nie wiem, jak to jest, bo nigdy tego nie praktykowałam, ale może są jakieś inne wózkowe maluchy i ktoś coś doradzi
Co do mleka w nocy, mam kilka powodów, żeby z niego "zrezygnować". Zaczęło się od wizyty... Kupinosi u logopedy Jej relacja uświadomiła mi, że fakt że Ema pije z butelki ze smoczkiem zarówno mleko w nocy, jak i soczek w dzień, jest co najmniej kontrowersyjny. Perspektywa ewentualnego seplenienia, albo krzywego zgryzu bardzo mnie zmartwiła. Do tego mała ma jakieś plamki na zębach i jedzenie w nocy na pewno tego nie poprawi Dziewczyny podzieliły się ze mną swoimi doświadczeniami z kubkami (mam kilka, ale Ema bawiła się nimi, a nie używała) i zamówiłam 2 kubki z Tommee Teppee. Zrobiłam wielką akcję, że Ema już jest duża, że buteleczki na soczek (dzienne) idą do małego bejbusia itd. Tylko w pierwszy dzień dziecko o nich pamiętało. Od ponad tygodnia nigdy nie wróciła do tematu i pije soczki w dzień z nowego kubka (drugi u babci).
Drugi problem to mleko nocne - co 3h mała upominała się o nie, a po mleku jeszcze klika łyków wody również z butelki ze smoczkiem (ta woda to pozostałość po próbach zamiany mleka na wodę - skończyło się wtedy tak, że musieliśmy robić i jedno i drugie).
No więc drugi etap to była zamiana butelki z wodą (tej ze smoczkiem) na kubek, którego używa w dzień. Na początku mała nie chciała wody w kubku i były stęki, a nawet płacz. Z czasem jednak przyzwyczaiła się, że nie ma już wody i teraz albo napije się łyk, albo wcale nie prosi o wodę. Myślę, że właściwie ten problem też już mamy z głowy.
Pozostaje mleko. Póki co nie mam ambicji zamienić butelki ze smoczkiem na kubek, bo nie chcę Emie odbierać wszystkiego od razu, ale postanowiliśmy skończyć z nocnym karmieniem. Zaczęliśmy od mówienia jej o tym przed snem i tłumaczenia. Pierwsze dwie noce najpierw ją przetrzymywaliśmy tłumacząc itd., a jak już nie dało się znieść krzyku dostawała mniej mleka niż zwykle, z mniejszą ilością MM i do tego w zwykłej pokojowej temperaturze. Było to na tyle skuteczne, że potem do rana spała już spokojnie. No ale to nie był cel, bo jednak mleko zostało podane. No więc z niedzieli na poniedziałek zaliczyliśmy niemal 5h płaczu i czuwania na zmianę przy łóżeczku. Cud jednak nie nastąpił. Od tamtego czasu ciągle mamy budzenie stękanie i płacz (2 kolejne noce), ale trwa to już chyba coraz krócej. Zobaczymy, jak będzie dzisiaj....
Kochana, jeśli unikasz sytuacji, kiedy Kalinka płacze, to.... nie idź moją drogą Serio, tak na poważnie to strasznie przygnębiające doświadczenie i gdybym nie wierzyła, że robię to dla dobra Miśki, nigdy bym nie wytrwała. No i do tego konsekwencja M - to on jest motorem tych zmian i on mnie motywuje. A wspierają mnie Grudniówki Brak mi już tylko sponsora
Nastazja, Asko, sama bym kupiła taki garaż dla Emy, bo jestem pewna, ze byłaby zachwycona. W ogóle jak na Biedronkę, to fajne te zabawki. Sama rozważam tablicę do rysowania kredą i na magnesy albo tę "znikającą", do pisania.
Mirabelka, chyba każdy Grudniaczek ma jakąś piętę achillesową i wygląda na to, że Kalinka wyróżnia się usypianiem w wózku Nie wiem, jak to jest, bo nigdy tego nie praktykowałam, ale może są jakieś inne wózkowe maluchy i ktoś coś doradzi
Co do mleka w nocy, mam kilka powodów, żeby z niego "zrezygnować". Zaczęło się od wizyty... Kupinosi u logopedy Jej relacja uświadomiła mi, że fakt że Ema pije z butelki ze smoczkiem zarówno mleko w nocy, jak i soczek w dzień, jest co najmniej kontrowersyjny. Perspektywa ewentualnego seplenienia, albo krzywego zgryzu bardzo mnie zmartwiła. Do tego mała ma jakieś plamki na zębach i jedzenie w nocy na pewno tego nie poprawi Dziewczyny podzieliły się ze mną swoimi doświadczeniami z kubkami (mam kilka, ale Ema bawiła się nimi, a nie używała) i zamówiłam 2 kubki z Tommee Teppee. Zrobiłam wielką akcję, że Ema już jest duża, że buteleczki na soczek (dzienne) idą do małego bejbusia itd. Tylko w pierwszy dzień dziecko o nich pamiętało. Od ponad tygodnia nigdy nie wróciła do tematu i pije soczki w dzień z nowego kubka (drugi u babci).
Drugi problem to mleko nocne - co 3h mała upominała się o nie, a po mleku jeszcze klika łyków wody również z butelki ze smoczkiem (ta woda to pozostałość po próbach zamiany mleka na wodę - skończyło się wtedy tak, że musieliśmy robić i jedno i drugie).
No więc drugi etap to była zamiana butelki z wodą (tej ze smoczkiem) na kubek, którego używa w dzień. Na początku mała nie chciała wody w kubku i były stęki, a nawet płacz. Z czasem jednak przyzwyczaiła się, że nie ma już wody i teraz albo napije się łyk, albo wcale nie prosi o wodę. Myślę, że właściwie ten problem też już mamy z głowy.
Pozostaje mleko. Póki co nie mam ambicji zamienić butelki ze smoczkiem na kubek, bo nie chcę Emie odbierać wszystkiego od razu, ale postanowiliśmy skończyć z nocnym karmieniem. Zaczęliśmy od mówienia jej o tym przed snem i tłumaczenia. Pierwsze dwie noce najpierw ją przetrzymywaliśmy tłumacząc itd., a jak już nie dało się znieść krzyku dostawała mniej mleka niż zwykle, z mniejszą ilością MM i do tego w zwykłej pokojowej temperaturze. Było to na tyle skuteczne, że potem do rana spała już spokojnie. No ale to nie był cel, bo jednak mleko zostało podane. No więc z niedzieli na poniedziałek zaliczyliśmy niemal 5h płaczu i czuwania na zmianę przy łóżeczku. Cud jednak nie nastąpił. Od tamtego czasu ciągle mamy budzenie stękanie i płacz (2 kolejne noce), ale trwa to już chyba coraz krócej. Zobaczymy, jak będzie dzisiaj....
Kochana, jeśli unikasz sytuacji, kiedy Kalinka płacze, to.... nie idź moją drogą Serio, tak na poważnie to strasznie przygnębiające doświadczenie i gdybym nie wierzyła, że robię to dla dobra Miśki, nigdy bym nie wytrwała. No i do tego konsekwencja M - to on jest motorem tych zmian i on mnie motywuje. A wspierają mnie Grudniówki Brak mi już tylko sponsora
Nastazja, Asko, sama bym kupiła taki garaż dla Emy, bo jestem pewna, ze byłaby zachwycona. W ogóle jak na Biedronkę, to fajne te zabawki. Sama rozważam tablicę do rysowania kredą i na magnesy albo tę "znikającą", do pisania.
Sosnowiczanka
Mamusia Alanka :)
Witam późną porą. Alan niedawno zasnął wszystkiemu winna drzemka w dzień, spał od 12 do 14... Jednak nie moze juz w dzień sypiać... Ale zasnął w aucie i zal mi było go budzić, przenieśliśmy go tylko do domu. Dość wczesna drzemka ale w naszym wypadku niewskazana i tyle... Chociaż dość długo w dzien mi nie spał juz...
Z dobrych rzeczy, cieszę sie jak dziecko bo znalazłam dziś "moje" płytki do łazienki. I zeby nie było- od razu zamówione ))) Tak więc moja łazienka bedzie szaro-szara (ciemne i jasne z przewagą jasnego) + podłoga w tym samym kolorze.
Nastazja jeśli jeszcze nie kupiłaś, polecam odwiedzić ci Leroy merlin, moje wymarzone pytki we względnej cenie (promocja była) tyle ze mniejsze niz chciałaś bo 30/60. Ale tak piękne jak zadne
Akurat nie mieli na stanie ale zamówiłam, zapłaciłam i w przyszły piętek przywiozą. Ogólnie na łazienkę z podłogą wyjdzie nas dość sporo płytek, zamówiłam 56m2, choc wzięłam więcej niz wyjdzie, bo mozna zwrócić a zeby nie brakło
Venus kreseczka blada, ale jest. Dla pewności kup ze dwa testy i powtórz. Jednak póki co- GRATULUJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ewka w takim razie w sobotę trzymam kciuki za Kamilę!
Wogóle to trzymam kciuki za wszystkie mamy starające się! Ja mimo ze sie nie stram to tabletki odstawiłam Bo moje libido umarło niedawno Mam nadzieję ze jeszcze wróci :-)
Uciekam spać bo rano trzeba wstać!
Z dobrych rzeczy, cieszę sie jak dziecko bo znalazłam dziś "moje" płytki do łazienki. I zeby nie było- od razu zamówione ))) Tak więc moja łazienka bedzie szaro-szara (ciemne i jasne z przewagą jasnego) + podłoga w tym samym kolorze.
Nastazja jeśli jeszcze nie kupiłaś, polecam odwiedzić ci Leroy merlin, moje wymarzone pytki we względnej cenie (promocja była) tyle ze mniejsze niz chciałaś bo 30/60. Ale tak piękne jak zadne
Akurat nie mieli na stanie ale zamówiłam, zapłaciłam i w przyszły piętek przywiozą. Ogólnie na łazienkę z podłogą wyjdzie nas dość sporo płytek, zamówiłam 56m2, choc wzięłam więcej niz wyjdzie, bo mozna zwrócić a zeby nie brakło
Venus kreseczka blada, ale jest. Dla pewności kup ze dwa testy i powtórz. Jednak póki co- GRATULUJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ewka w takim razie w sobotę trzymam kciuki za Kamilę!
Wogóle to trzymam kciuki za wszystkie mamy starające się! Ja mimo ze sie nie stram to tabletki odstawiłam Bo moje libido umarło niedawno Mam nadzieję ze jeszcze wróci :-)
Uciekam spać bo rano trzeba wstać!
reklama
Podobne tematy
Podziel się: