Ewka, to może to była noc lunatyków? Moja w nocy, jak poszłam ją przykryć, prosiła z zamkniętymi oczami o książeczkę. Kilka razy. Pytam jaką, a ona na to "inną"
Milva, Ema ma dni, kiedy nie śpi w dzień, ale nie idzie wtedy dzięki temu wcześniej spać, ani nie śpi lepiej. Jest wręcz bardziej marudna. Może więc lepiej nie rezygnuj jeszcze z tego luksusu
Ewka, Inka, polecam Wam maty na szyby zamiast skrobaczki. Płyn jest dobry, ale tylko na lekki szron. Jak przyjdzie zima i lód, nie pomoże. Ja mam dokładnie tę OSŁONA MATA NA SZYBĘ PRZECIWSZRONOWA CarPassion (3594386989) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. i jest rewelacyjna - łatwo ją założyć, jest miękka, więc śnieg i lód łatwo z niej strzepać (podczas gdy folia aluminiowa często się rozrywa), nie nabiera wody, więc wrzucam ją do bagażnika i niczym się nie martwię. Zajmuje dosłownie zero miejsca. Ostatnio kupiłam 5 takich dla moich znajomych z pracy, którzy mi pozazdrościli (kupowałam w sklepie u znajomego, ale dokładnie tego producenta). Jeśli macie wątpliwości co do rozmiaru, to pasuje nawet na nowego volkswagena passata, a to duże auto.
Inka, daj znać, jak książka! Ja w biedronce kupiła Kuchnię portugalską i na razie ślinię się przeglądając, ale na pewno coś wypróbuję
A jeszcze a propos podnoszenia ręki. Mi Ema czasem robiła paluszkiem "ti ti". Już nie wnikam, kto ją nauczył, ale za każdym, dosłownie za każdym razem tłumaczyłam, że mamusia nie robi Emie ti ti, więc Ema też nie robi tego mamusi. Od jakichś 2 tygodni przestała to robić. Może to pomogło?
Venus, ja też czasem podnoszę głos na Emę. To chyba nic złego. Kiedyś oglądałam super nianię i często mówiła o tym, że zakazy i reprymendy muszą być udzielane innym tonem. Oczywiście nie mówiła o wydzieraniu się prosto w twarz itd., ale tego Ty też nie robisz Mówiła też, żeby za każdym razem tłumaczyć, że np. nie wolno wychodzić na krzesło, bo spadniesz i rozbijesz sobie głowę i będzie leciała krew,... czy coś w tym stylu.
Co do siuśków dzisiaj nie łapiemy, bo w weekend nie będę miała gdzie oddać ich do analizy.
Współczuję Ci problemów związanych ze zdrowiem mamy
Kupinosia, jutro kupuję jakąś owocową! Dzięki :*
Jezu, Żabcia, 3 metry?????? :/ Goń ich i ścigaj o odszkodowanie!
Kota, to piękne, że takie młode, inteligentne, zadbane i nowoczesne kobietki, jak Ty, tak dobrze odnajdują się roli mam
Aaaa, widzisz Asko, bo ja przeoczyłam, że u Was to nie tylko sukces samotnego zasypiania, ale jeszcze że we własnym łóżeczku! No to trzymam kciuki, żeby tak zostało!
Gratuluję sukcesu kulinarnego! Wierzę, że ciacho było boskie Moja koleżanka (tzn. koleżanka z którą chodziłam do podstawówki bierze udział w Polskim Turnieju Wypieków na TLC i jest aktualnie w najlepszej czwórce.
Co do pomysłów, rzeczywiście panie miały fajny, choć te leniwsze matki pewnie mają inne zdanie A właśnie dzisiaj kolega w pracy opowiadał (żona nauczycielka), że w podstawówce organizują dzień pupila i dzieci przynoszą swojego zwierzaka. Podobno przez kilka lat największą sławą cieszył się chłopiec, który przyniósł szczypawicę, ale przebiła go dziewczynka, która do szkoły przyszła z kucem W tym roku podobno jedno z dzieci zabłysnęło małym prosiakiem ))))
A-gala, zazdroszczę tego zasypiania. Ja zaczęłam pracować na Emą jak miała 3 m-ce. Przez jakiś czas zostawialiśmy ją w łóżeczku i sama zasypiała. Ale odkąd nauczyła się siadać i wstawać, czyli gdzieś od 8-9 m-ca nie ma o tym mowy. Zwłaszcza ostatnie 2 m-ce są trudne, bo nikt nie może jej usypiać, tylko ja. Wpada w histerię jak M siada przy łóżeczku na "moim" krześle, dlatego ulegamy i zmieniliśmy role - on kąpie, ja usypiam (wcześniej było na przemian).
Tą historią o odporności trochę mnie podbudowałaś. Ema do tej pory miała tylko katar i to tylko 2 razy (ten drugi trwa aktualnie). Boję się, ze kiedyś to odpokutuje i nadrobi, ale może jednak jest nadzieja
Milva, Ema ma dni, kiedy nie śpi w dzień, ale nie idzie wtedy dzięki temu wcześniej spać, ani nie śpi lepiej. Jest wręcz bardziej marudna. Może więc lepiej nie rezygnuj jeszcze z tego luksusu
Ewka, Inka, polecam Wam maty na szyby zamiast skrobaczki. Płyn jest dobry, ale tylko na lekki szron. Jak przyjdzie zima i lód, nie pomoże. Ja mam dokładnie tę OSŁONA MATA NA SZYBĘ PRZECIWSZRONOWA CarPassion (3594386989) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. i jest rewelacyjna - łatwo ją założyć, jest miękka, więc śnieg i lód łatwo z niej strzepać (podczas gdy folia aluminiowa często się rozrywa), nie nabiera wody, więc wrzucam ją do bagażnika i niczym się nie martwię. Zajmuje dosłownie zero miejsca. Ostatnio kupiłam 5 takich dla moich znajomych z pracy, którzy mi pozazdrościli (kupowałam w sklepie u znajomego, ale dokładnie tego producenta). Jeśli macie wątpliwości co do rozmiaru, to pasuje nawet na nowego volkswagena passata, a to duże auto.
Inka, daj znać, jak książka! Ja w biedronce kupiła Kuchnię portugalską i na razie ślinię się przeglądając, ale na pewno coś wypróbuję
A jeszcze a propos podnoszenia ręki. Mi Ema czasem robiła paluszkiem "ti ti". Już nie wnikam, kto ją nauczył, ale za każdym, dosłownie za każdym razem tłumaczyłam, że mamusia nie robi Emie ti ti, więc Ema też nie robi tego mamusi. Od jakichś 2 tygodni przestała to robić. Może to pomogło?
Venus, ja też czasem podnoszę głos na Emę. To chyba nic złego. Kiedyś oglądałam super nianię i często mówiła o tym, że zakazy i reprymendy muszą być udzielane innym tonem. Oczywiście nie mówiła o wydzieraniu się prosto w twarz itd., ale tego Ty też nie robisz Mówiła też, żeby za każdym razem tłumaczyć, że np. nie wolno wychodzić na krzesło, bo spadniesz i rozbijesz sobie głowę i będzie leciała krew,... czy coś w tym stylu.
Co do siuśków dzisiaj nie łapiemy, bo w weekend nie będę miała gdzie oddać ich do analizy.
Współczuję Ci problemów związanych ze zdrowiem mamy
Kupinosia, jutro kupuję jakąś owocową! Dzięki :*
Jezu, Żabcia, 3 metry?????? :/ Goń ich i ścigaj o odszkodowanie!
Kota, to piękne, że takie młode, inteligentne, zadbane i nowoczesne kobietki, jak Ty, tak dobrze odnajdują się roli mam
Aaaa, widzisz Asko, bo ja przeoczyłam, że u Was to nie tylko sukces samotnego zasypiania, ale jeszcze że we własnym łóżeczku! No to trzymam kciuki, żeby tak zostało!
Gratuluję sukcesu kulinarnego! Wierzę, że ciacho było boskie Moja koleżanka (tzn. koleżanka z którą chodziłam do podstawówki bierze udział w Polskim Turnieju Wypieków na TLC i jest aktualnie w najlepszej czwórce.
Co do pomysłów, rzeczywiście panie miały fajny, choć te leniwsze matki pewnie mają inne zdanie A właśnie dzisiaj kolega w pracy opowiadał (żona nauczycielka), że w podstawówce organizują dzień pupila i dzieci przynoszą swojego zwierzaka. Podobno przez kilka lat największą sławą cieszył się chłopiec, który przyniósł szczypawicę, ale przebiła go dziewczynka, która do szkoły przyszła z kucem W tym roku podobno jedno z dzieci zabłysnęło małym prosiakiem ))))
A-gala, zazdroszczę tego zasypiania. Ja zaczęłam pracować na Emą jak miała 3 m-ce. Przez jakiś czas zostawialiśmy ją w łóżeczku i sama zasypiała. Ale odkąd nauczyła się siadać i wstawać, czyli gdzieś od 8-9 m-ca nie ma o tym mowy. Zwłaszcza ostatnie 2 m-ce są trudne, bo nikt nie może jej usypiać, tylko ja. Wpada w histerię jak M siada przy łóżeczku na "moim" krześle, dlatego ulegamy i zmieniliśmy role - on kąpie, ja usypiam (wcześniej było na przemian).
Tą historią o odporności trochę mnie podbudowałaś. Ema do tej pory miała tylko katar i to tylko 2 razy (ten drugi trwa aktualnie). Boję się, ze kiedyś to odpokutuje i nadrobi, ale może jednak jest nadzieja