reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2011

Agala ja podawalam Młodemu bronchovaxom. Daje sie 10 dni, 20 przerwy i ten cykl powtarza sie 3x, choć my zaczęliśmy od dawki 30dni a pózniej ten cykl 10-20.
Wcześniej dostawał tez oscillo ale raczej u nas nie pomagał.

U nas tez bicia jakby mniej, może dlatego, że lepiej sie ostatnio rozumiemy? Mimo że Młody nie mówi jest jakoś lepiej. No i wiecej czasu spędzamy razem.
 
reklama
Co się dzieje z Dorotar? Właśnie sobie uświadomiłam, że nie pisze. Sprawdziłam, nie loguje się od ponad tygodnia. Coś się za tym kryje?
 
Witajcie..
Dopiero usiadłam na kanapie, z herbatką i wyciszam się a raczej próbuję. Całą noc nie spałam. Adaś płakał w nocy, wyczułam że boli go brzuch, bo nie był to płacz taki gdy np coś mu się śni. Obudziłam go. Wzięłam na rączki i zwymiotował. I tak już do rana. Biedak kochany, wymiotował praktycznie samą wodą którą pił, rano to już samą śliną. Jak poszłam do pracy podobno dostał biegunki i później wszystko przeszło. Nie wiem czy to wirus czy coś mu zaszkodziło. Ale muszę mu zrobić małą dietkę parę dni. Po południu byłam z M. w szpitalu, Adaś wsadził mu palec do oka i ma poważnie uszkodzoną rogówkę. Leży oczywiście ciężko chory, a ja muszę być jak TERMINATOR. Mnie nigdy nic nie boli, zawsze się wysypiam...itd. Przykre to :-( No nic papiery uzupełnię do pracy i posiedzę chwilę sama.. Jak zwykle.

Mła- Dorotar oficjalnie odeszła, jakiś chyba miesiąc temu
 
hej dziewczyny
ja na moment
zalatana jestem...
dziś pierwszy dzięń w pracy, no niby bo pierwszy dzien 3 tyg. szkolenia, nawet fajnie jest poki co;p ale z wyglądu widzi mi sie że to to samo szkolenie na ktorym byłam 5 lat temu tylko ciut rozbudowane, ale ja tam nie mam nic przeciwko doszkalaniu:)
wieczorem byłam na zumbie, ale nie dotrwałam do konca, bo przez chorobsko ktore mnie łapnęło w weekend normalnei poczułam bol nad piersiami i w gardle i nie moglam oddychac.. zmyłam się 10 min. przed koncem. Ale i tak się cieszę ze udało się wyskoczyc z domu, a moj K. dziś dał piękny pokaz jak radzi sobie z dziecmi, byłam o 20.30 w domu a dzieci spały!!!!!!!!!
cieszę się bo od jutra zaczynamy raem wstawac po 6 rano bo na 7 do placówek a ja w drogę na szkolenie.
sosnowiczanka pytalas o zumbe ostatnio ale się nei logowałam, ja chodzę generalnie grubo ponad 2.5 roku i do tej pory układy potrafią zaskoczyc,aczkolwiek zna się juz podstawy i duzo łatwiej zapamietac nowe bo kroki sie powtarzaja w roznych ukladach:) tym bardziej ze moja instruktorka nie spoczywa na laurach... teraz mialam przerwę kilka mies. bo mi się znudziło i wrociłam z nowa energią hihi ale mialam z 20 układów do nadrobienia.
Ale uwielbiam zumbę! moj K. nie tanczy wiec to jest dla mnie jakas tam forma tanca.. i super zabawa w zgranym juz towarzystwie:)
 
Nastazja- biedny Adi , zdrówka dla niego
żabcia- o litości ! a Maciusia też rodziłaś w tym szpitalu ?
Rojku- miałaś kiedyś na profilu że jesteś z Brzeska. Masz tam dom rodzinny ? Byłam kiedyś w Brzesku. Mieszka tam siostra mojego eks. Pracowała w browarze Okocim :)
Asko- Kamil to bardzo dzielny chłopczyk !

Kasia kiedyś zasypiała sama w swoim łóżeczku gdzieś tak od 8m. Musiałam tylko siedzieć obok a przez ostatnią chorobę popsuło się totalnie. Spała ze mną w sypialni, na wyjeździe też, bo Ola turystycznego łóżeczka nie chce oddać. W dzień, jak ma drzemkę to w swoim łóżeczku...drze się, ale zasypia. Wieczorem ja już nie mam sił na takie przeboje. Będzie trzeba sie zmobilizować, bo spać w trójkę nie jest wygodnie. Mała lubi spać w poprzek i rozpycha sie.

W piątek byliśmy na tym festynie w przedszkolu. Miło było, pogoda dopisała. Dzięki dzieciom mam coraz więcej koleżanek i znajomych. Z sąsiadkami przeszłam na Ty i z fryzjerką moją też. W niedziele gościliśmy sąsiadkę (ciężarną) z mężem i 3 letnią córeczką. W planach kolejni sąsiedzi ( z 2 dzieci )....Otoczenie Kasię postrzega jako bardzo spokojne dziecko i właściwie taka jest i tylko ta Olka. Wczoraj byliśmy z nią u logopedy i przy okazji zapisałam ją do psychologa. Trzyma sie kodeksu domowego ( nie bije, nie ciska przedmiotami) no ale drzwiami trzaska. Nerwowa jest strasznie, wybucha o byle co, mówi przez zęby. Diagnozę już mam - : Flegmatyk czy sangwinik? Poznaj charakter dziecka - DzieciRosną.pl Ola to nie 100 % a 200% choleryk ! Mamy przegwizdane :) Ciężki temperament, no ale może psycholog jeszcze coś mądrego doradzi ?

Jak dla mnie te opisy są niezwykle trafne ! Kasia to flegmatyk, ja melancholik. Dlatego tak świetnie rozumiem sie z młodszą córką. Pokrewieństwo dusz :)
a jakim typem są Wasze dzieci i Wy same ?
 
Ostatnia edycja:
Kupinosia- na razie nie umiem określić jakim typem jest Bartek - wszystkiego po trochu ;-) Mam nadzieję, że nie będzie taki jak Tz, czyli wieczny pesymista, bo będzie miał ciężko w życiu i z samym sobą...no i współczuję jego żonie- tak jak sobie:rofl2:

Uciekam na zakupy , bo w lodówce pustki.
 
Kupinosia wychowałam się w Brzesku i chwilę po ślubie też w Brzesku mieszkaliśmy. Teraz domek mamy 8km od Brzeska :)

Anieli nie potrafię zakwalifikować do żadnego z tych "typów" :) Jako niemowlę była średnio spokojna, ale to przez kolki. Późno się uśmiechała, więc mówiliśmy, że jest hrabina i generalnie jak kogoś nie zna, to faktycznie dalej robi taką niedostępną poważną minę, ale wystarczy jej chwila i potem już wszystkich za rękę prowadzi do swoich zabawek i pokoju. Z dziećmi się ładnie bawi. Jak jej ktoś coś zabierze, to mówi takim przejmującym tonem "o nie!" ale zaraz znajduje sobie inną zabawkę, albo walczy ;) Ale jest uparta okropnie. Jak jej się coś nie udaje, to siedzi nad tym sama dość długo, a jak już się poddaje to przychodzi i mówi "nie da się". Generalnie jest wesołym dzieckiem, chodzi po domu śpiewając, gada po nosem bawiąc się, ale tak właściwie jej jakiegoś konkretnego usposobienia nie umiem przypisać.
 
reklama
Dzień dobry
Młody to choleryk, jak jego mama i tata. Choć M ma dużo cech sangwinika.
Ja sie już z tym pogodzilam :-) ale jak przyjdzie etap buntu nastolatka to chyba oszaleje :-)
Osiwieję w wieku 40lat ;-)
 
Do góry