Łysa, dziękuję Kochana za propozycję, ale jeszcze popróbujemy bez fatygowania Ciebie. Babcia twierdzi, że ostatnio Ema 2 razy skorzystała z nocnika, więc to teraz będzie dla niej zadanie
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Swoją drogą spodobał mi się pomysł
Ewki. Emie też. Niestety zamiast sikać do kubeczka chciała na nim usiąść. Potem posiedziała na nocniku, poopowiadała, jak to Ema robi siku, i babcia robi siku, i dziadziu Tadziu, a kropelka nawet nie skapnęła
Kota, piękna scena
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Moja mała też ma czasem takie nastroje na czułości. Ostatnio często mówi "włozić jęke", co oznacza, że mam ją głaskać po pleckach pod koszulką. Pieszczoch jeden.
Rozbawiła mnie też wczoraj, bo dorwała pudełko z wkładkami i nie wiedząc co to jest mówi do mnie z pretensją "To jest... mówić!". Jak mogłam tak się zagapić i nie powiedzieć od razu co to jest?
Milva, no to nie masz za fajnie. Dzieciaki są kochana, ale choćby dla zdrowia psychicznego trzeba czasem odetchnąć i poudawać chwilę, że jest jak dawniej.
Sergiku, obejrzałam na YT pierwsze kroczki Gabi. Cudowna jest dziewczyna. Rozbawiła mnie i wzruszyła :* I jak wujek się starał! I całował! Przydałaby się taka niania naszej
Milvie ![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Czy te Twoje bóle kręgosłupa to nie od noszenia i schylania się do Gabi? Mój krzyż też nie jest taki, jak kiedyś. Mam nadzieję, że noszenie kolejnej ciąży nie sprawi, że to się jeszcze u Ciebie nasili.
Kupinosia, jeśli chodzi o afery nocne, to Ema ma fazy. Jest kilka dni, kiedy zasypia z płaczem, budzi się z płaczem i płacze ze 2 razy w nocy. Odpycha wtedy wszystkich i sama nie wie, czego chce. Lekarka twierdzi, że to rozwojowe, bo nie widzi u niej innych objawów (myślałam, że może robaki, ale nie ma niczego, co by na to wskazywało i nie chciała odrobaczyć Emy). Potem przychodzi okres, kiedy jest pięknie i ładnie zasypia i śpi do rana z jednym karmieniem koło 5, zanim wyjdę do pracy. Odpukać, taki właśnie okres trwa od kilku dni.
Ale przy usypianiu muszę przy niej siedzieć, inaczej i tak byłby płacz. Nie mamy tak słodko, jak
Asko, ale może też się kiedyś doczekamy
U mnie rano minus 5 stopni! Nie za wcześnie? :/