Sosnowiczanka
Mamusia Alanka :)
Czesc.
Własnie wróciłam z pracy.
Powiem wam ze przyszła do mnie na farbowanie dzis przed południem klientka która jest lekarze, internistą. Moja mama przyprowadzila Alanka i pokazałam jej jego rączke. Powiedziala zeby jechal M z tym do lekarza, bo na tym oparzeniu są takie bąble wypelnione wodą. Wiec w trybie natychmiastowym wysłałam M i mamę do szpitala. Pojechali. Alankowi pielęgniarka jakoś scierała to oparzenie, pozniej dostał maść z antybiotykiem i zabandażowano mu rączkę. W poniedzialek mamy jechac na zmianę opatrunku i do kontroli. Lekarz powiedzial ze po takim oparzeniu należy jak najszybciej polac bojące miejsce zimną wodą. I ze dobrze ze przyjechali, szkoda tylko ze tak pozno ;(((
Mam ochotę zamordowac mojego M. Jesli w wieczornych wiadomosciach podadzą ze w Sosnowcu Marta W. zamordowała w afekcie swojego męża a ja sie tu jutro nie pojawię to wspomnijcie chociaz mnie czasem
Venus M sie tlumaczy ze nie wiedział ze Alan sie oparzył. Pewnie... Nawet nie mam sily tego komentować.
Dorotar moj łobuziak tez parę razy budził sie w nocy.. Podejzewam ze ręka bolała biedaczka ;(
Phelania Aluś cudny a jakie ma niebieskie oczka
) Wlosy szybko odrosną a bedzie mu trochę chłodniej
Malenstwo a czym to sobie M zasłużył na taką ucztę ?
Milva u nas tez parę normalnych słów reszta to jęki, mruczenie i czysta chińszczyzna
Własnie wróciłam z pracy.
Powiem wam ze przyszła do mnie na farbowanie dzis przed południem klientka która jest lekarze, internistą. Moja mama przyprowadzila Alanka i pokazałam jej jego rączke. Powiedziala zeby jechal M z tym do lekarza, bo na tym oparzeniu są takie bąble wypelnione wodą. Wiec w trybie natychmiastowym wysłałam M i mamę do szpitala. Pojechali. Alankowi pielęgniarka jakoś scierała to oparzenie, pozniej dostał maść z antybiotykiem i zabandażowano mu rączkę. W poniedzialek mamy jechac na zmianę opatrunku i do kontroli. Lekarz powiedzial ze po takim oparzeniu należy jak najszybciej polac bojące miejsce zimną wodą. I ze dobrze ze przyjechali, szkoda tylko ze tak pozno ;(((
Mam ochotę zamordowac mojego M. Jesli w wieczornych wiadomosciach podadzą ze w Sosnowcu Marta W. zamordowała w afekcie swojego męża a ja sie tu jutro nie pojawię to wspomnijcie chociaz mnie czasem

Venus M sie tlumaczy ze nie wiedział ze Alan sie oparzył. Pewnie... Nawet nie mam sily tego komentować.
Dorotar moj łobuziak tez parę razy budził sie w nocy.. Podejzewam ze ręka bolała biedaczka ;(
Phelania Aluś cudny a jakie ma niebieskie oczka
Malenstwo a czym to sobie M zasłużył na taką ucztę ?
Milva u nas tez parę normalnych słów reszta to jęki, mruczenie i czysta chińszczyzna