Hejka wszystkim.
Ewka wiem co to znaczy komunia, a szczególnie te przygotowania kościelne. Mam za sobą 2 i jeszcze 2 mnie czekają, ale to za kilka lat:-)
U mnie w tym roku rocznica. Robię obiad dla rodzinki i słodki poczęstunek.
Milva możesz wpaść w poniedziałek. Pewnie jeszcze jakieś słodkości zostaną
Dorota możesz wpaść do mnie i zrobić coś z moimi kudłami, bo zaraz mnie szlag trafi
U nas nocka ok. od dziś nie dajemy już Mikusiowi berodualu, ale troszkę się boję bo sporadycznie pokasłuje i to tak dusząco, ale zobaczymy.
Zaraz biorę się za obiad. Mam już wszystko przygotowane tylko powstawiać na gaz. Dziś smażona rybka z ziemniakami i suruwka z marchwi i jabłka z kapką majonezu.
Wczoraj zapomniałam napisać odnośnie wakacji. U nas jest tak że myśleć to my myślimy ale co z tego. Miała być pielgrzymka, ale chyba nici z tego, bo mam ważną wizytę z MIkusiem u gastrologa, a jak same wiecie że jak się człowiek nie wykłóci to dziecka nie przebadają więc niewiem co będzie. Chcielibyśmy też bardzo jechać do naszej Kupinosi, ale narazie chcemy i to wszystko. P. pracuje po 12 godzin dziennie, a ostatnio to dłużej, bo jeździ ciągle na jakieś awarie. Dobrze bo trochę grosza wpada, ale w sumie się nie widzimy. Nie wiem jak będzie u niego z urlopem. No i planujemy jechać we wrześniu z maluchami nad morze, żeby Miki trochę jodu łyknął, ale z tym też nie wiadomo. Mam siostrę cioteczną w Gdyni i czasami jeździmy do niej, ale wiecie jak to jest zwalić się w tyle osób do kogoś i mieszkać za darmo. Ona jest niby zadowolona, bo my jej tam z dziećmi siedzimy i nie musi prowadzać do opiekunki i gotujemy, ale wiecie jak to jest.
Narazie muszę kończyć. Do potem kochane.