Witam Was Kochane piekna pogoda, w pracy bylam na rano, pod koniec opierniczylam troche nową bo mnie wkurzyła, ale co tam mam ją gdzieś, spedziłam fajne popołudnie z dziećmi na placu zabaw, przed pójściem na plac wstawilam zapiekankę do piecyka, wraca, głodna a tu zapiekanka zimna bo piecyk oszalal.
Młody chyba spadł z łóżka, mówię chyba bo nie widziałam całkiem zdarzenia, tylko kontem oka dostrzegłam jak londuje łapkami całą siłą na podłogę, a uderzenie było dosyć mocne i nie wydawało mi sie by to był tylko upadek z pozycji stojącej na nóżkach, całę szczęście że sie zaasekurował rączkami, bo jego przednia część ciałą wraz z rączkami wylądowała na korytarzu na terakocie a nóżki i pupka w pokoju na panelach, nie chcę myśleć co mogłoby być jakby spadł na głowę, aż mi sie Meli wypadek przypomnial. Kurczę trzeba mieć oczy dookoła głowy.
Jutro mam wolne na całe szczęście, jadę z dziećmi do alergologa do Wawy.
ROJKU fajnie, ze sie odezwalaś.
MILVA ha ha tesciowa niesamowita, prezent boba.
SOSNOWICZANKA gratuluje zakupu auta.
AGAPA, EWKA zycze udanych uroczystosci.
INKA ooo biedny Aleksy.
KUPINOSIA uwielbiam Twoje posty.
ZABCIA masz rację badź twarda nie daj sie dziadowi.
NASTAZJA przyzna, ze jesli te ciuszki co masz na dziewczynkę 116-120cm są ok to chetnie bylabym zainteresowana nimi dla Mel.
Dzieciaki spią, Mela zasneł mi przed 19 ogladajać bajkę, nie uyta, w pobrudzonych ciuchach, przenioslam ja na jej lozko i spia dalek, niech spi, ogarne ja rano przed wyjazde, najwyzej kilka inut wczesniej ja zbudze.
Kacperek tez juz spi, a ja czeka az pazurki u rak i nog wyschna, naszykuje lodemu flache na noc, przeniose go i spac bo jutro wyprawa.