Nastazja
Mama Adama Łobuza I
- Dołączył(a)
- 29 Maj 2011
- Postów
- 1 628
WItam was moje piękne :*
Ależ dzień.. Pogoda piękna. Ale czuję że chyba się jutro popsuje bo coś za dobrze by było. Noc mieliśmy okropną, mam nadzieję, że ta już będzie bez płaczu i rzucania.
Rano byliśmy na spacerze, jak wróciliśmy zaczęłam gotować obiad, a Adaś pobiegał chwilę z babcią na podwórku i padł, więc położyłam go do łóżeczka i sobie spał. Jak wstał, zjadł i ciąg dalszy podwórkowych szaleństw. Wyciągnął rowerek, piłki, żyrafę, w piasku siedział, zjeżdżał, ale ja wręcz umierałam przez nogę. Dziewczyny muszę w końcu iść do lekarza. Od kilku lat boli mnie biodro, byłam u ortopedy, stwierdził że jedną nogę mam krótszą, miałam później dalej to diagnozować, ale jakoś olałam. teraz znowu doszły bóle łydek i od kilku dni drętwieje mi palec duży z nogi. No i teraz muszę iść do ortopedy, ale też do mojej lekarki, bo być może jest to coś z naczyniami. Biorę tabletki anty, a wiadomo że to zagraża zatorami, co u mnie w rodzinie jest niestety często spotykane. Więc ze względu na to muszę też sprawdzić naczynia.
M. dziś był w końcu u fryzjera, wygląda jakieś 5 lat młodziej. Aaa i właśnie mi dzwonił, że szef dzwonił do niego i go pochwalił za coś tam.. Normalnie jakiś cud. Mój Mąż w końcu doceniony przez kogoś. Klienci bardzo go chwalą podobno. WIecie cieszę się jak głupia, bo od roku chodzi taki przygnębiony, a przez ten telefon brzmiał tak radośnie. Aaa i dziś wrócił z pracy i pyta mnie czy może iść do kolegi, może myślał że znowu się rzucać będę, że mógłby mi pomóc itp, a ja mimo tego że padam na pysk powiedziałam, że nie ma sprawy. Może w końcu dotrze do niego że nie jestem taka zła jak mu się to ostatnio wydawało.
inka- fajnie że z Aleksy już się tak adaptuje. Trzymam kciuki cały czas.
Netka- wątpię w twoją ciążę, ale czasem załapie się schiza i wszystko wtedy jest możliwe
Ależ dzień.. Pogoda piękna. Ale czuję że chyba się jutro popsuje bo coś za dobrze by było. Noc mieliśmy okropną, mam nadzieję, że ta już będzie bez płaczu i rzucania.
Rano byliśmy na spacerze, jak wróciliśmy zaczęłam gotować obiad, a Adaś pobiegał chwilę z babcią na podwórku i padł, więc położyłam go do łóżeczka i sobie spał. Jak wstał, zjadł i ciąg dalszy podwórkowych szaleństw. Wyciągnął rowerek, piłki, żyrafę, w piasku siedział, zjeżdżał, ale ja wręcz umierałam przez nogę. Dziewczyny muszę w końcu iść do lekarza. Od kilku lat boli mnie biodro, byłam u ortopedy, stwierdził że jedną nogę mam krótszą, miałam później dalej to diagnozować, ale jakoś olałam. teraz znowu doszły bóle łydek i od kilku dni drętwieje mi palec duży z nogi. No i teraz muszę iść do ortopedy, ale też do mojej lekarki, bo być może jest to coś z naczyniami. Biorę tabletki anty, a wiadomo że to zagraża zatorami, co u mnie w rodzinie jest niestety często spotykane. Więc ze względu na to muszę też sprawdzić naczynia.
M. dziś był w końcu u fryzjera, wygląda jakieś 5 lat młodziej. Aaa i właśnie mi dzwonił, że szef dzwonił do niego i go pochwalił za coś tam.. Normalnie jakiś cud. Mój Mąż w końcu doceniony przez kogoś. Klienci bardzo go chwalą podobno. WIecie cieszę się jak głupia, bo od roku chodzi taki przygnębiony, a przez ten telefon brzmiał tak radośnie. Aaa i dziś wrócił z pracy i pyta mnie czy może iść do kolegi, może myślał że znowu się rzucać będę, że mógłby mi pomóc itp, a ja mimo tego że padam na pysk powiedziałam, że nie ma sprawy. Może w końcu dotrze do niego że nie jestem taka zła jak mu się to ostatnio wydawało.
inka- fajnie że z Aleksy już się tak adaptuje. Trzymam kciuki cały czas.
Netka- wątpię w twoją ciążę, ale czasem załapie się schiza i wszystko wtedy jest możliwe