Rany
Phelania wchodzę Tu i takie wieści-jeszcze raz najszczersze gratulacje, tak się cieszę, że masz już poród za sobą i Marcel jest na Świecie. Alanek ma braciszka!!A Ty trzech chłopaków w domu!! ;*:*:*:*
Żabcia sorry ale parsknęłam śmiechem jak przeczytałam, że Maciejek taki damski boxer i mamusie naparza, bo nie chciała grać na trąbce. Nasze dzieci są niemożliwe
ZDRÓWKA DLA DUŻYCH I MAŁYCH!
Inka P też taki , ciągle mi gada, że żłobek, że po co, że ona taka malutka... I mu jej szkoda...a przecież, tam są dzieci i się młoda zaaklimatyzuje i będzie mieć się z kim bawić a nie tylko mama lub tata i dziadkowie
A ja to bym może chciała dziecko drugie..gdzieś tam na dnie...ale... same wiecie...;(
Chciałabym więcej napisać ale nie mam czasu...może w weekend się rozpiszę, odkąd zaczęłam pracować i muszę ogarniać więcej rzeczy to... brakuje mi czasu nawet dla siebie. Choć narzekac nie mogę, bo jak poszłam do pracy, to żyć mi się chce, do pracy idę z ochotą.
Nina jest cudowna ale dziś wyrwała buzią o kant łóżka i polała się krew 1 raz w życiu...Ona taka szalona jest, nie uważa, szaleje, rzuca się po kanapie, łóżku...normalnie szogun, szałaputek. Jest cudowna.
Żałuję, że ona tak szybko rośnie...choć wiadomo, jak się urodziła i ryczała dzień dnia oraz jak miala kolki.... nie mogłam się doczekać aż "dorośnie"...Błędne koło...
Phelania... łza mi się zakręciła. Cudownie masz!
Rojku, Kota, Żabcia (mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam)-fajnie macie
Cięzarówki!