reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2011

reklama
Phelania - kciuki mocno zaciśnięte. Czekamy na wieści.

Kota - jak Elenka była młodsza, to faktycznie była potrzeba odciągania katarku (im częściej, to się robi, tym szybciej katar przechodzi, u nas tak było) Ostatnio była zakatarzona jakoś na początku lutego i faktycznie teraz już katarek sam spływał (wiadomo dziecko niemal cały dzień w pozycji pionowej). Ja podaję wapno i wit. C w kropelkach no i maść majerankową pod nosek. Z tymi maściami rozgrzewającymi na klatkę piersiową trzeba bardzo ostrożnie, sama się raz nacięłam, wysmarowałam E. na noc i o 2-3 w nocy dostała napadu kaszlu, zasnąć bidulka przez 2h nie mogła. Rano skojarzyłam, ze może to przez ta maść, no i czytam dokładnie ulotkę, a tam napisane jak byk, ze u niektórych dzieci może powodować napady kaszlu. Jak by co, to lepiej przetestować w ciągu dnia.

My może pomyślimy o drugim dziecku jak Elenka pójdzie do przedszkola
 
Kochane przepraszam że nie poinformowałam was wcześniej, ale byłam w CZD. O Phelani więcej napisałam w odpowiednim wątku.

Wyniki Mikołaja tak sobie. Oczywiście leukocytoza wyszła źle, ale p. dr pow. że to przez to zapalenie płuc. Norma do 13 a on ma 17 i rozmaz też jest taki pół na pół. Nie kazała powtarzać badań ale ja je chyba powtórzę jak MIki wyzdrowieje.
Ostatnie wyniki w poniedziałek.

U Wiktorii jest poprawa. Narazie pozostaje bez wyrównania (wkładki) do następnego turnusu, ale muszę jej zrobić rtg kręgosłupa i stawu biodrowego, bo p. dr. coś tam się nie podoba, ale to przed nastepnym turnusem.
 
PHELANIA- GRATULUJĘ KOLEJNEGO ZDROWEGO I PEWNIE ŚLICZNEGO SYNKA. WSPÓŁCZUJĘ CI TEŻ KOCHANA TEGO BÓLU ALE JUŻ TERAZ BĘDZIE TYLKO LEPIEJ. ŻYCZĘ CI TEŻ DUŻO SIŁY W WYCHOWANIU TEJ UROCZEJ DWÓJECZKI I ZDRÓWKA DLA WAS WSZYSTKICH! GRATULACJE TAKŻE DLA TATUSIA.

SOSNOWICZANKA, MILVA, VENUS- na mnie proszę nie czekać.. Adaś jest bardzo kochanym dzieckiem, uroczym i jest całym moim światem, był dzieckiem planowanym i będę się starała go wychować jak najlepiej potrafię, ale nie czuję już ponownego instynktu, poza tym wszystkie inne argumenty typu ( praca, pieniądze, dobra materialne, warunki mieszkalne itp) też przemawiają przeciw więc po prostu cieszę się tym co mam.

Znowu byłam z Adasiem na podwórku, tym razem pieszo.. Przeszliśmy całą ulicę , huśtał się na huśtawce, pozjeżdżał trochę i tak zleciała godzina. Ale już powoli wysiadam.. Czekam na M. żeby trochę mnie odciążył..\

Aaaa bo zapomniałam wam powiedzieć. Wczoraj wieczorem z mamą byłam na dużych zakupach spożywczych (chciała bym jej pomogła , to pojechałam). Adaś więc musiał zostać sam z M. Jak wróciłam była 19:30 i co? Adaś wykąpany, przebrany w piżamkę, śpi :szok: No, no.. Coś tam jednak potrafi ten mój Mąż!
 
Nastazja ja podobnie jak Ty. Mikuś był planowany i kocham go nad życie, ale wszystkie argumenty przemawiają przeciw;) Dlatego też napisałam, że jestem ostatnia w kolejce heh
 
PHELANIA BARDZO ALE TO BARDZO GRATULUJĘ. MARCELKU WITAJ NA ŚWIECIE.

Przespałam się z Maciejkiem M przyszedł z pracy to wstałam zjadł i pojechał z kolegą po samochód. Ja zaraz obiorę ziemniaczki i wstawię i obiadek gotowy.

Dziewczyny niech któraś kopnie mnie w dupę mam taką ciągote do coli że najchętniej bym piła i piła staram się tylko szklaneczkę dziennie ale jak ją widzę to aż mnie trzęsie :zawstydzona/y:
 
Hej kobietki ja w pracy.
PRZEDE WSZYSTKIM PHELANIO SŁOŃCE OGROMNE GRATULACJE, JESTEŚ SILNĄ MAMUŚKA, GRATULUJE KOLEJNEGO SKARBA NA ŚWIECIE.
VIOLA napisałam Ci eska.
Kochane resztę nadrobie Was jutro po południu bo w telefonie tylko ostatnia stronę widzę. Weszłam tylko dać znać, ze żyje a tu takie przyjemne wieści.
Po pierwsze co do oferty na która wczoraj sie zgodziłam to dzis sie zdenerwowałam bo mial mi pan gadatliwy konsultant przyslac smsem numer przesylki kurierskiej bym mogła sie umówić z kurierem bo nie jestem teraz czasowa. Numeru nie dostalam do tej pory od wczoraj a moja mama powiedziala, ze żadnej umowy i telefonów nie bedzie odbierała bo nie wie co ma być w umówię i ślepa jest i czytać nie bedzie tym bardziej z dwójka dzieci na głowie. Wiec ogólnie po przemyśleniu rozmyśliłam sie i napisałam rezygnacje bo mam 14dni na pisemna rezygnacje z oferty i umowy.
Poza tym ok. Rano przed praca bylam z dzieciaczkami i mama na zakupach spożywczych na cały tydzień, kupilam mezowi nowe spodnie dżinsy, ciekawe czy mu sie spodobaja. Miałam sobie kupić torebkę ale stwierdziłam, ze kupię mu spodnie bo juz wszystkie dzinsy ma tak złachane, ze patrzeć nie mogę nawet jak w nich tylko po domku chodzi. A tak sie przyzwyczaił do dzinsów, że w innych które ma chodzić nie chce. A, że miałam takie, że tak powiem lewe pieniądze, tzn. z napiwków to budżet domowy nie ucierpiał.
Pogode mamy piekna, dzieciaczki były z babcia na dworu powoli korzystają z naszego podwórkowego placu zabaw, muszę chyba w weekend męża zmolestowac by trampoline po zimie zanotował to będą szaleć.
Jeszcze po zakupkach w drodze do domku wstąpiliśmy do znajomej na kawke która ma półrocznego synka, Kacper przy nim to taki duży.
 
reklama
Do góry