reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2011

reklama
witam w szary mokry poranek:cool2:
Co do tatuaży to ja mam jeden ale większy. Zawsze podobała mi reakcja Kami, bo jak już była większa i widziała mój tatuaż to pytała się mnie kto mi tak popisał plecy:sorry2: Na razie nie planuję kolejnego ale jakby mi mężol dał kaskę na następny to pewnie znalazłabym pomysł i miejsce na ciele:-p
Zaraz jadę trochę poszkolić ludzi więc muszę się rozgadać-buea, aaa, oooo:sorry2:
 
Żabka gratki :-)

Miałam wam wczoraj napisać co mnie spotkało, ale nie miałam tyle czasu.

Ubierałam Mikusia na dwór i patrzę mam wiadomość na tel. Czytam, a tam tekst od mojej mamy:"Mikołaj nie żyje". Miliony myśli na sekundę (nie tysiące). Co ona zwariowała? Mam moje dziecko na kolanach, a ona że Miki nie żyje. Bluzgałam ją myślami. Jak ona może życzyć mi śmierci dziecka i mnóstwo innych. Ale po chwili myślę o kogo jej chodzi. Oczywiście serce już mi waliło jak szalone i w środku cała się trzęsłam. Po chwili doszło do mnie że chodzi o takiego pijaczka, u którego dzień wcześniej była policja i pogotowie. Mało tego. Takiego samego sms-a dostała moja siostra, która w tym czasie była u fryzjerki. Podobno moment zbladła, wystraszyłą się na maxa i dzwoni do matki pytać co się stało, jak to się stało, przecież Miki byl zdrowy. Wspomnę jeszcze, że nie dzwoniła bo uczy się pisania sms-ów. A chodziło o takiego pijaczka, od którego w lato śmierdzi na odległość kilku metrów. Nie widać a już czuć. Chodził brudny, zaszczany,fuu nawet pisać nie mogę. Ciągle nie ogolony i włąśnie jak był nie ogolony to miał taką długą, siwą brodę . Do tego był niski i gruby więc wyglądał jak mikołaj, ą że był jaki był to go nazywaliśmy śnięty mikołaj. Moja matka ucząc się pisania sms-ów poszła na łatwiznę i napisała tylko Mikołaj.
 
Hej!

Alan wczas usnął wiec i wczas wstał. O 6.30 łobuz mnie obudzil...:baffled: Kurde, kiedy moje dziecko przestanie budzic sie w nocy... Głodomor...
Od rana wogole to cos marudny sie robi..

Zabcia gratuluje wygranej:)

Ewka milego szkolenia.


Agapa to fajnie ci mama zrobila.. CHyba bym zatłukła:no:

Mam wrazenie ze Alan mniej mowi niz wczesniej. Zawsze gadał jak najęty, mama, tata , baba i co tam jeszcze potrafil, a teraz wiekszosc mowi po swojemu... Czy wasze dzieci podobnie, czy tylko moj synuś tak ma?
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry
Żabciu serdecznie gratuluje!
Nocki współczuje i na samą myśl że Młody ma przed sobą jeszcze wszystkie 4 i dwie 2 do przebicia słabo mi sie robi.
Agapa to Wam mama numer zrobiła. Na miejscu siostry gdybym przeczytała cos takiego to bym chyba na zawał zeszła.

My już po śniadaniu, oglądamy bajkę.
 
Hej my po balu wczorajszym super. Wybawiłam sie z Mela a Kacperek grzeczniutki prawie cały czas siedział u cioci na kolanach bawiąc sie balonem.

Słuchajcię od dwóch dni na fb poruszyłam dwa kontrowersyjne tematy.
Dwa dni temu pewna osoba na pytanie co można kupić na urodziny dla 4latki zaproponowała mi tablet za 400zł bo ta osoba kupiła go dla swojej 2letniej córki na urodziny. Nosz kuźwa nie wiem albo ja jestem jakąś zacofana albo ona ma cos z głową. Ja nie wyobrażam sobie kupić takiego prezentu dziecku nawet na 6urodziny baaa nawet na komunie. Ja wiem, że mamy XXI wiek ale kurcze trzeba myśleć głową. Wiem, że dzieci lubia bawić sie "zbawkami" dorosłych. Ale moja Melka ma prawie 4lata a nie gra w gry na moim telefonie, nie umie obsłużyć laptopa czy komputera, fakt umie włączyć laptop ale tylko dlatego bo widzi jak my to robimy ale absolutnie nie umie nic więcej robić na nim bo nigdy jej nie pozwalałam i w moim toku myślenia uważam to za słuszne, bo na swoje zabawki ma bajki na telewizorze, ma swoje gry ale odpowiednie do wieku nie żadne elektroniki.
Baaa mam takich znajomych którzy potrafili kupić lub dać 3-4 letniemu dziecku telefon, kupić do tego kartę i mu ładować bo dziecko chce. No kurna a jak dziecko będzie chciało nasrać im na głowę to też pozwolą bo dziecko chce?
Ja uważam, że nie ma co szaleć kupować małym dzieciom takie zabawki a nawet nie pozwalać by bawiły sie naszymi komputerami czy telefonami.

Druga rzeczą która mnie jeszcze bardziej przeraziła jest wożenie dzieci bez fotelików.
Wczoraj była z nami na balu moja koleżanka ze swoimi dwoma synkami i bratankiem: dzieci w wieku 2,5 6 i 8 lat. Dzieci jechały bez fotelików, bez podkładek pod pupe. Dwaj starsi siedzieli z tyłu trzymając sie przednich żaglówkow a najmłodszy stał na tylnej "kanapie" obserwując widoki za oknem.
No brak wyobraźni, bezmyślność i głupota. Świadome narażanie dzieci na niebezpieczeństwo (kalectwo, śmierć).
Ja nie wiem jak do niej przemówic. Bo ja juz kiedyś parę razy zwracałam delikatnie uwagę jak tego najmłodszego woziła w foteliku dla niemowląt jak miał jeszcze 2latka a dodam, że do drobnych dzieci on nie należy, na dodatek był przypiety pasami z fotelika tylko za pupe i biodra bo na ramiona juz pasow brakowało.

Więc ja nie wiem czy ja jestem z epoki kamieniołomów czy ludzia sie faktycznie w głowach przewraca.
 
Żabcia, GRATULUJĘ wygranej :)
Agapa, niezły Wam mama nr odwaliła, nie ma co... mogła chociaż dodać na początku słowo "pijaczek"...
Sosnowiczanka, u Kuby różnie z mówieniem, są dni, że nawija dużo, a są takie, że praktycznie wcale nic nie mówi tylko blebla po swojemu od czasu do czasu.

pokłóciłam się okrutnie z moim M. wczoraj, cholera połamał bałwan jeden styropian z foteliku Q, jak próbował go wypiąć z samochodu. nie mam pojęcia jak to zrobił, ale się nie przyznał i ja tak dziecko woziłam, jakoś pokrowcem to przymocował, wczoraj oparłam się o oparcie zgłówka fotelika i się zorientowałam. Cholera ja rozumiem wiele, ale to jest bezpieczeństwo dziecka!!!! A ten się bał i nic nie powiedział!!! styropian kosztuje 100zł, a w razie małej stłuczki wolę nie myśleć co mogłoby się stać. Opierdzieliłam go z góry na dół, walnął focha i poszliśmy spać bez słowa. Dziś rano też jeszcze był obrażony. No tak, nie ma to, jak męski foch, zajebiście.

moje tatuaże są niewielkie, jeden mam na lewym biodrze, drugi na karku (zrobiony miesiąc przed zajściem w ciążę z Q).

Dorotar, jakś czas temu w wiadomościach pokazywali ten filmik, jak dziecko jadące bez fotelika w czasie stłuczki wypadło z samochodu prawie pod nadjeżdżającego tira. Myślę, że obejrzenie tego podziała na wyobraźnię każdego rodzica! na szczęście maluszkowi nic się nie stalo i ojciec zdążył wybiec z auta i je zabrać z jezdni, ale ja mam ciary za każdym razem, jak to oglądam.....
[video=youtube;XxOqzqII2KA]http://www.youtube.com/watch?v=XxOqzqII2KA[/video]
 
Ostatnia edycja:
Co do wożenia bez fotelików to istna głupota, bo teraz wozi bez a nie daj Boże jakaś stłuczka wypadek to może wtedy dopiero zrozumieć swój błąd jak już nie będzie miała dzieci bądź będzie miała kaleki :wściekła/y:
Ja nie wiem jak można być tak bezmyślnym i narażać własne dzieci przecież rodzic powinien dbać o ich bezpieczeństwo, chronić a nie narażać.

Co do telefonów u dzieci to moich znajomych synek ma też telefon który dostał w wieku 3 lat i ma w nim numery do babci, dziadka i co miesiąc mu ładują dla widzimisię.

Mojej siostry ciotecznej córeczki też mają telefony mają 5 i 7 lat ale to inna sytuacja używają je pod nadzorem młodsza czasem zostaje sama w domu jak sis straszą prowadzi do szkoły i wtedy całą drogę gada z młodszą.
A starsza mając 4 latka kiedy sis zasłabła zadzwoniła do babci mówiąc że mamusia leży na podłodze i jest blada a ona nakarmiła niunie (zrobiła kanapki fakt bez masła chleb z kiełbaską i herbatę) a teraz tel służy jej do komunikacji z babcią a też siostra z niego korzysta.
 
reklama
Dorota no ty normalnie jesteś z epoki kamieniołomów.
Żartowała:-D:-D:-D
Dla mnie też jest głupotą kupowanie dzieciom na Komunię, komputerów, telefonów itp Chyba też jestem staroświecka, ale dla mnie super prezentem jest porządny rower, fajny zegarek, np jakiś sprzęt sportowy (zamiast tego komputera). Moja Natalka dostała telefon na komunię, mimo że ci co dali wiedzieli że jesteśmy przeciwni takim prezentom, ale nie nosi go do szkoły tylko wtedy, gdy jej pozwolimy
 
Do góry