reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2011

Kota- zazdroszczę fryzjera, ja byłam w maju i od tego czasu nic, ale cierpię na brak kasy więc pewnie długo jeszcze nie pójdę.
INka , DorotarIn- też swego czasu wydałam tysiące na zęby. Ja miałam zawsze bardzo zdrowe mocne zęby - tyle że bardzo krzywe. Założyłam aparat dwa lata temu i wydałam na to kupę pieniędzy. Sam jeden łuk 2000 zł, wizyty kontrolne, teraz aparat retencyjny 500 zł, ach wolę tego nie podliczać. Tym bardziej że ostatnie miesiące byliśmy juz oboje bez pracy a ja musiałam ściągać i wyszło mnie to chyba 700 zł. Za to M. ma slabe zęby i co miesiąc coś robimy stopniowo.. :(
Pyszczek- aaa patrze na ząbki krzysia i musi to super wyglądać ;) Te dwójki bez jedynek :p
Inka-pierwszy guz? to i tak późno, mój Adaś dziennie zalicza jakieś zderzenia , a jakie kolana ma sine z raczkowania :baffled:

Sosnowiczanka- ja tez mam problem z gotowaniem dla Adasia, gotowałam mu 3 razy w tym raz dziś i nic mojego nie zjadł. Słoik pochłonął w 3 minuty i zadowolony. Choć ja chciałabym by powoli jadł to co gotuję, bo na te słoiki to ja się nie wypłacę.. :( Od nas z talerza zje np ziemniaki, czy ryż, ale to tak na zasadzie spróbowania. Z pieczywem , parówkami, jajecznicą nie ma problemu, ale obiadu nie chce.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Nastazja pierwszy dość spory guz i pierwszy podczas chodzenia. jak uczył się raczkować i wstawać nabił sobie jednego guza a tak póki co idzie mu to w miarę sprawnie i na szczęście nie doprowadza mamy do stanu przedzawałowego :-);-)

Nastazja, Sosnowiczanka co do gotowania to proponuję Wam np ugotować ziemniaka, marchew, pietruszkę czy jakies inne warzywa, które lubią Wasi Synkowie i im to dawać ale nie w formie papki, tylko kroić w kosteczkę i dawać- nawet palcami albo niech sami próbują sobie to brać z talerzyka. mięsko możecie ugotować- najlepiej nóżkę, bo nie jest taka sucha i też ją drobno pokroić i dawać.
drugi sposób to traktowanie dań słoiczkowych jako sosy- tzn dajcie im różne warzywa, mięsko ugotowane przez Was, pokrojone drobno ale np polane daniem ze słoiczka, by tworzyło podobną konsystencję jak danie ze słoiczka.
może akurat się sprawdzi.
u nas Młody je to co my, tyle że niedoprawione i np nie je smażonego. zupę gotuję jedną dla nas wszystkich, a jedynie M i ja doprawiamy sobie na talerzu. drugie dania mamy praktycznie te same, tyle że Młody mięsko dostaje gotowane lub pieczone a my np smażone.
 
Ostatnia edycja:
Poczytałam Was ale nic nie odpiszę, mam mętlik w głowie i wkurwiona jestem. Oczy mnie pieką ze złości. Relację zdałam w odpowiednim wątku. Wychodzi na to, że przez 10 miesięcy myślałam, że mam zdrowe dziecko, a jednak się pomyliłam, bo ma inne uszy jak trzeba... Kurw... Sorry ale jestem rozwalona. Kocham ją strasznie i nie chcę by coś jej było!
 
Net-ka, nie dołuj się Kochana!!!!!!!!!! Lekarze zawsze sobie coś wymyślają, jak im się nudzi! Na wyniki poczekaj spokojnie, ale i tak nie ma się co stresować! Ninka to piękna Królowa Śniegu i ja nie widzę u niej żadnych cech odbiegających od normy. Oczywiście nie jestem lekarzem, ale też mam oczy ;)
Net-ka, chodź tu, dawaj buziaka i przestań wymyślać! ;p :)
:*

Poczytam co u Was i wracam, bo zaczęłam od wątku wizytowego.
 
Netka nie martw sie! Wszystko bedzie dobrze! Moj Maly tez marszczy nos i robi takie smieszne miny.... a teraz jeszcze zapowietrza sie jak cos mu sie podoba.... i tez jeszcze nie chodzi.... na razie odkryl raczkowanie;)
 
Ostatnia edycja:
Netka przeczytalam twojego posta w relacji z wizyt... Nie wiem, lekarzem nie jestem, moze i sie nie znam... Ale wg mnie Ninka wygląda na zdrową... A ze nie chodzi.. Hmmm cóż,,, kazde dziecko rozwija sie w swoim tempie.. Jedne szybciej inne wolniej. Alan sam tez jeszcze nie chodzi. Jak zresztą wieksza czesc naszych grudniowych dzieci!!! Wszystko bedzie dobrze kochana a ty sie nie doluj. Ja tez swoje przeszlam z Alankiem, parszywy pobyt w szpitalu i przez podejzenia lekarki i internet polowa wlosow z glowy mi wypadla... Dosłownie. Z nerwów i stresów. I co sie okazalo, ze dziecko zdrowe, ze nic mu nie jest.... Tylko ze zanim to nastąpilo Alan mial szereg bolesnych badan ktore moją psychikę bolaly jeszcze bardziej! Musisz byc dobrej mysli!!!!

Inka jutro ugotuję cos Alankowi i wymieszam ze sloiczkiem na początek, zobaczymy co z tego bedzie :)
 
Ogromne buziolki dla naszych dzisiejszych solenizantów Martusi, Mikołajka, Zuzi, Julci oraz Hani :-)

kota współczuję sytuacji w pracy

Sosnowiczanka u mnie nie ma problemu z rękawiczkami, ale powiem szczetze że obawiałam się że będzie przy tym histeria.
Ja daję młodemu nasze przyprawione obiady bez przypraw takiego mdłego nie zje.
Netka trzymaj się kochana i nie daj wmawiać sobie jakiś bzdet o chorobie Ninki bo jak dla mnie ona jest całkiem normalną śliczną dziewczynką i nie ma żadnych zmian w jej wyglądzie.

O naszej minionej nocce nie piszę bo mogła bym skopiować z poprzedniego dnia
Byliśmy dzisiaj z Maciulkiem na zakupach a potem poszliśmy na spacerek do parku (zdjęcia na zamkniętym) i młody tak się wyszalał że padł o 19-tej. Miałam dzisiaj wycinać dynie ale boli mnie ręka i dzisiaj nie dam rady może jutro rano mi się uda.
 
reklama
Netka- przykre że znowu lekarze mieszają. Bo moim zdaniem tak właśnie jest. Ninka jest śliczna i wg mnie w jej urodzie nie ma nic dziwnego. I nie mówię tego by cie pocieszyć. Co to w ogole za haslo że dziecko nie chodzi? Mało które chodzi w wieku 10 miesięcy. A że robi miny- mój Adaś robi identyczne miny jak mój M. czasem śmiać mi się chce jak na nich patrze. Albo Adaś rano usłyszał że w reklamie dziecko kaszle i zaczął kaszleć.. Jakieś głupie te argumenty lekarki!
Adaś zasnął, ja już leżę i oglądam seriale, jeszcze pogrzebię w necie i nyny..
 
Do góry