Ostatni zaczełam się zastanawiać czy mój Kacperek przedepta roczek, cwaniak mały, puszcza się i stoi sam ale samodzielne kroczki ma gdzieś, lepiej zapiernicza mu się na czworaka, czasem i sunie z prędkością światła.
Dzisiejsza nocka kiepska, mały czegoś popłakiwał, nie wyspałam się.
Tak mi żal, że mam tak malutko czasu dla moich dzieciaczków.
Dzisiaj od rana latałam.Zawiozłam Melę do przedszkola, potem prosto do miasta, musiałam odebrać podbitą książeczkę sanepidowską, potem z papierami od szefowej do sanepidu i z tą książeczką również. Stałm w korku, później nie mogłam znaleźć miejsca do parkowania, sanepid mieści się przy targu, więc był dziś duży problem ze znalezieniem wolnego miejsca.
Trzymała mnie kobitka 40 minut, naprodukowała się do mnie.
Potem pojechałam na szpital by zapisać sie na rehabilitację bo we wcześniejszym miejscu dopiero na koniec listopada miejsce mają by mnie zapisać, zachaczyłam na 5 minut do szefowej do szpitala, powiedzieć jej co i jak w sanepidzie, skurcze ma co 5-7 minut ciekawi mnie czy dziś urodzi.
Potem skoczyłam jeszcze dowiedzieć się o mamy wyniki z biopsji, wyników nie ma, doktor nie ma-za granicą jest, pani upoważniona do wydawania wyników nic nie wie i mówi, że trzeba czekać, powiedziałam jej, że to nie poważne jest. Chciałam z dyrektorką tej przychodni porozmawiać ale miała dużo pacjentów a ja czasu nie miałam by czekać aż tych wszystkich ludzi przyjmnie-no ręce opadają.
FREYIA Ty pracujesz w służbie zdrowia słyszałam, żę, że możemy skargę napisać, gdzie tą skargę wysłać i jak to udokumentować???
MAXEEL świetnie, jeszcze troszkę i będziecie na swoim już.
TOFIKA " musze poobserwowAĆ czy z dzieckiem wszystko ok, po tym jak była z tatusiem
" rozwaliłas mnie, ale widzę, że masz takie same obawy jak i ja??
AGAPA terminy do specjalistów niestety nie zachęcają do leczenia się przykre to w naszym państwie.
NASTAZJA cieszę się, że z M lepiej.
SALSIK gratulacje dla przyjaciółki za zamążpójście.
Co do przyjaciółek? Moja przyjaciółka niestety bezdzietna (hmm dla niej chyba stety), nie potrafi zrozumieć, że ja Matka Polka pracująca-nieczasowa. Ja rozumie, że dziewczyna chce się ze mną spotkać na babskie pogaduchu (jeszcze na dodatek chce wcisną w te spotkanie też dziewczynę z którą nie mam ochoty się widywać-kiedyś była moją koleżanką, ale to odległe kiedyś), nie rozumię, że ja nie mam czasu, że ja mam wyrzuty sumienia jak mam wyjść z domu i dzieci zostawiam, że nie zawsze a mi wieczorna godzina na spotkanie pasuje. Niestety bezdzietni ludzie nie zrozumieją tych co mają dzieci i co jest dla nich najważniejsze. A co trochę sobie ponarzekałam, czasmi trzeba.
Dobrze, że Wy mnie rozumiecie.
LYSA gratuluję Zuzince kupki na kibelek.
KOTA ha ha śmiesznie musiał Kubinek wyglądać jak z zamkniętymi oczkami wstawał.
PYSZCZEK myślę, że tak małego dziecka nie da się do niczego zmusić a tym bardziej do takich czynności jak pn. raczkowanie.
VENUS u nas jak był śluz to byłam u lekarza ale u nas ten śluz w kupce występował o wiele dłużej niż tylko 3 dni.
NETKA, KOTA mój mały też się wykopuje i to kilkanaście razy w nocy, jakby spał sam to chyba ciągle byłby odkryty. Mimo, że śpi w środku to kopie nogami do tej pory nim poluźni któreś z nas kołdrę i wykopie nóżki, a śpi w body z długim rękawem i śpioszkach lub pajacyku pełnym.
Dziewczyny a tak wogule to co z tym meczem , bo ja to nie w temacie jestem???
Oglądałyście wczoraj Fakty i Uwagę o żłobku w Łodzi-no masakra co tam się dzieło.
FREYIA zdrówka dla Emi.
MŁA super, że nalot na języczku Miśki to nic poważnego, powodzenia w pędzelkowaniu.