WITAM mamuśki, my po rannej kontroli u lekarza, Kacperek już zdrowy, na szczęście, antybiotyk tylko mamy dokończyć ale to już na jedną wieczorną dawkę zostało na dziś.
Dziś w nocy 4 pobudki, rano o przed 7 zbudzenie się przez dzieci.
Wczoraj przyciemniłam włoski bo już mi się rude znudziły.
Ech siedze w pracy i mama do mnie dzwoniła, że trochę się pokomplikowało bo właśnie UWAGA UWAGA po 1,5 roku oczekiwania dostała wezwanie do senatorium, super cieszę się, niech jedzie, wypocznie, odpocznie od nas, od obowiązków ale cholera obudzili się jak ja zaczełam prace i to w takim terminie, że ja w pracy najprawdopodobniej będę miała dużo roboty. Nie wiem jak to zorganizujemy. Mama ma mieć wyjazd 29listopada i będzie tam do 20 grudnia.
Ach jeszcze 29 listopada mam wizytę z dziećmi w Warszawie u alergologa ale najwyżej siostra ze mną pojedzie wtedy.
Tylko teraz zastanowienie co z Kacprem, bo Mela w przedszkolu potem będzie ją musiała moja siostra pilnować w domu a mały hmmmm i tu zagadka, gadałam z szefową i wymyśliłam, że chyba najlepszym wyjściem będzie pożyczenie od kogos kojca i wzięcie go do pracy chyba, że szefowa sama to zaproponowała jak da radę ze swoim maluszkim i z moim Kacprem to jak dużo pracy będę miała to mi go popilnuje, ach ciągle trzeba o czymś myśleć, ręce opadają. ALE BABCIA NIECH JEDZIE I SIĘ RECHABILITUJE. Właśnie pisałam kiedyś Wa, że mama miała biopsję tarczycy i strasznie się bałyśmy, miały być wyniki po 3 tygodniach a tu już 2miesiące za dwa dni miną i wyników ani widu ani słychu, znajdę chwilę któregoś dnia to jedziemy do przychodni na raban do dyrektorki, bo ileż można na wyniki czekać i jak tu można się leczyć w naszym kraju, masakra.
A no i co trzeba będzie też chyba przełożyć urodzinki Kacperka-może młody nam to wybaczy ale nie wyobrażam sobie by babci nie było na pierwszych urodzinkach wnusia.
Jakoś tak mało do nadrabiania dzisiaj.
TOFIKA u nas zachowanie u lekarza takie same tyle, że nasza pediatra fartucha nie nosi.
Już wizyta gdy pani doktor podchodzi do Kacperka a on w ryk, no mój mały mężczyzna zachowuje się jak rozchisteryzowana baba
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
.
MŁA super, że Miśka zaczyna dobrze jeść. A czarny nalot na jęzorku skoro dalej jest warto skonsultować z lekazrem, oby to nic poważnego, powodzenia.
Może tancerka Ci rośnie.
PYSZCZEK z drugiej strony dobrze, że lekarze się tak przejmują zdrowiem Krzysia niż mieliby to, że tak powiem brzydko OLEWAĆ. Zrobicie badania i wierzę, że wszystko będzie w porządku.
ROJKU oj tak słyszałam o rocznym macierzyńskim, szkoda, że my się na to nie załapałyśmy.
LYSA KOCHANA jestem pełna podziwu, że dajesz sobie sama radę z tymi wszystkimi chorobami i problemami-SZACUN. Trzymaj się.
Całuski dla Benia.