reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2011

Freiya, mój mąż również jest inżynierem po Politechnice i jak to bywa po polibudach, bez uprawnień jest się szarym szeregowym pracownikiem, na uprawnienia musiał tyrać prawie 2 lata na różnych budowach, dodatkowo jeszcze zapłacić parę tysięcy za egzamin na uprawnienia i dopiero po tym, jak go zdał, zaczęła się normalna praca w zawodzie i konkretne zarobki, na szczęście on pracuje w firmie, która zwróciła mu koszty egzaminu, ale z tego co wiem, to większość pracodawców tego nie robi.
No i Ewka ma rację, na Śląsku jest super jeśli chodzi o miejsca pracy w technicznych, inżynieryjnych zawodach, tutaj się wiele dzieje, rozwija, buduje, więc i rąk do pracy trzeba, choć podobno od 2013r ma być przestój, zobaczymy.
 
reklama
Asko gratulacjerocznicy:) widocznie Karolinka glodna była hah ale musial to być slodki widokJ
Aga7602 mamnadzieje ze napady nigdy wiecej nie wrocaJa mala jest zdrowa rybkaJ
Sosnowiaczanka jatez mam tak tragiczne nocki jak tyLa z kola się usmialam ha ha a i fajnie ze znalazlas sobie losia do mycia szyb:D
Zabcia a może onazwraca uwage matki na siebie co??
Milva fajnyeksperyment niech tz zobaczy jakie teraz wszystko drogieJ
Nikuss wspolczujesytuaccji tez to przechodzilam na poczatku roku tez były klotnie alenaszczescie bez wyzwisk itp. Mam nadzieje ze wszystko się unormuje iznajdziecie prace
sto lat dal anielki:*
U nas nie dosc ze noctragiczna to ja wstalam z goraczka bolem glowy i mega bolem gardla a samajestem z mala do wieczora.
 
maleństwo mi się zaczyna wydawać że ona w ten sposób odreagowuję żal że ją zostawiają.

Jestem w szoku mała odstawiła wielki żal i płacz że mój M poszedł do pracy heh.
Maciuś niedawno wstał zjadł obiad a teraz się bawi i w międzyczasie zajada flipsa, a młoda usypia.
 
Dzien dobry
Anielko wszystkiego najlepszego!!
(a tak w ogóle Rojku gdzie Ty się podziewasz?? Budowa pochłonęła Cię na dobre?)
Nikuss współczuje sytuacji z A. Chłopy niestety to ta słabsza płeć i przez ich nieporadność cierpią wszyscy dookoła. Oby jednak wszystko się ułożyło.
Aga ja tam wierze ze Ola jest zdrowa i spec nr 2 ma racje!! Tobie zycze dużo spokoju!!
Żabcia to się pewnie Maciuś ze spaceru ucieszy! Tyle w domu musiał siedzieć.
Asienka ja tez wole mojego Łobuza niż Apatycznego. Niech się choroby trzymają z dala.
Asko siwy dym :-):-) musiało być ogniście ;-)

My już po obiedzie i spacerze.
Kupiłam Młodemu wreszcie kurtkę, dwie pary spodni dresowych i kilka bluzek z długim rekawem i sweterki.
Pare złoty poszło ale choć ma chwile mam spokój. Teraz tylko zimowe buty i kombinezon.

Milego dnia
 
Dorota chyba masz rację ze chodzi o częśc zakupową wózków :)

Maxwell
trzymam kciuki za denta – pierwsza wizyta po porodzie? Kurcze też muszę iść ale się boję :(

Nastazja
też chyba bym wybrała rocznicę razem z urodzinkami:)

Freyia
super prezent taki śliniak :D aż poplułam monitor

Violett
współczuje z powodu psa

Agapa my bez smoczka w ogóle byśmy nie spali więc mam 3 takie same

Nikuss trzymam kciuki że by Twój A. się ogarnął!

Ja skończyłam studium pomaturalne technik hotelarz i powiem Wam ze to był strzał w dziesiątkę, pracowałam 8 lat w zawodzie i kocham hotel, klimat, gości, całą gastronomię! Robiłam studia ale przerwałam – nie są mi potrzebne, w tym zawodzie papier nie ma znaczenia – tylko doświadczenie.

Dziewczyny jak wasze dzieci stanęły na raczkach tzn z jakiej pozycji? z siedzenia czy leżenia?
 
Maleństwo to duzo zdrówka, i zebys mi synowej nie zarazila tylko!!! ;-)

Zabcia Alan tez lubi flipsy, gdy mu je daję to od razu mam w domku spokój:)

Inka a jaką kupilas kurtkę? Taką na chlodniejsze juz dni? I gdzie jeszcze powiedz:)

Ja juz po pracy, siedzę z Alankiem. Łobuz bardzo polubil nasz telewizor :baffled: Mamy dosc niewysoką szafkę pod nim. Non stop przestoi obok, mam nadzieje ze nie zrzuci kiedys...
 
Hejka!
sprawa chrapliwego oddechu sie troche wyjasnila... pojawil sie mega katar i kaszel.... jutro idziemy do pediatry.
Pierwszy raz Maly ma katar... mam Afrin baby, czy cos jeszcze mozna zrobic bez konsultacji lekarza?
Prezeenty super - i sliniak i kolo do plywania....
Malenstwo - zdrowka!
 
Papayka mozesz podac kilka kropel wit. C i lyzeczke calcium jak masz w domu. To na wzmocnienie nam przy kazdej infekcji lekarz zaleca podawac przez kilka dni
zdrowka:*
malenstwo dla ciebie rowniez:)

goraczka po szczepieniu juz nie wrocila ufff:) M niedawno wrocil z pracy, najadl sire i zabral malego na spacer wiec mam chwile dla siebie a raczej na ekspresowe sprzatanie. Odkad siedze w domu to najmnieszy balagan mnie drazni wiec non stop sprzatam i czasem nawet zaluje tych czasow kiedy nie bylam chora na punkcie sprzatania bo bym chociaz miala czas na odpoczynek hehehe:D
 
reklama
Hejka Kochane

Papayko-my na katar uzywaliśmy wode morska w sprayu, sciagalismy fridą katarek jak sie dało a żeby mala łatwiej mogła oddychać to dostalismy od lekarza przykaz stosowania nasivin soft po jednej kropelce do noska przed snem wieczormym lub drzemka dzienna i jeszcze cebion-2 razy dziennie,
Sosnowiczanko-doczytalam jak wrócilam po kilku m-cach na forum jakie mieliscie problemy i że byliscie w szpitalu-i co przezywalaś, najwazniejsze ze jest ok i Alan zdrowiutki,
Asieńko-wiem że bylo ci ciezko i drzysz zawsze przed wizyta u lekarza, ale Michaś świetnie sobie poradził ze wszystkim i to dzieki Tobie i teraz super sie rozwija. A wodniakiem sie nie martw bedzie dobrze,
Pyszczku-wiem, co czujesz i że drzysz o Krzysia, ale wszystko widze idzie ku dobremu, najpierw sie pamietam martwilas ze sie nie obraca-i, co zaraz zaczął, potem pamietam ze nie łapał zabawek a teraz jest ok, da rade chłopak,

A co do stawania na raczkach-to moja robi to z leżenia na brzuchu-najpierw podciąga kolanka pod siebie o potem unosi na rączkach brzuch i klatkę piersiowa i potem tak stojac sobie się buja
Kupinosia-moja mała lubi leżeć na brzuszku i często leży-wiec z tym nie ma problemu. Kurcze szkoda że twoja Ola- bedąc w tej młodszej grupie równa do tych młodszych dzieci-moze da sie coś zrobic zeby ja przenies do starszej? Daj znać.
Nikuss-wspłczuje kłotni z A.
Freiya-trzymam kciuki za wizyte Twojego M u lekarza, mi sie wydaje że najważniejsze ze to nie żółtaczka, wiec bedzie dobrze.

Maleństwo-zdrówka Ci życze,oby szybko Ci przeszło


Rojku sto lat dla Anielki, mnostwo buziaków i zdrówka

Netka-
Oto nasza opowieść
J-moja mala miala ponad 2 miesięczną przerwę w rehabilitacji- też nam strasznie płakała. Ten lekarz specjalista nr 2 jak dziewczyny go nazwały-polecił mi tą Pania od rehabilitacji, u której z mała wczoraj byliśmy- żebyśmy koło 9 miesiąca do niej zajrzeli żeby oceniła rozwój ruchowy małej. Tak wiec pojechaliśmy - strachu miałam, co niemiara, bo w necie naczytałam się o niej opinii od mega optymistycznych ze wyprowadziła na prostą bardzo chore dzieci do mega pesymistycznych. Jest m. in prezesem stowarzyszenia terapeutów metodą Vojty w Polsce.
Jak tam weszłam to jeszcze się pokłóciłam z M-bo jak usłyszał ze jakieś dziecko tam płacze to wysyczał do mnie ze jak Ola będzie miała jakąś traumę to będzie moja wina.
No, ale kobietka jest super- fajna i bardzo mądra- patrząc na małą na rękach mojego M od razu stwierdziła ze ma rączki słabe.
Potem dokładnie się wypytała, kiedy jakie umiejętności, kiedy osiągała(tzn. obroty z pleców na brzuch i odwrotnie, pełzanie, siadanie, gaworzenie itd) i potwierdziła ze 9/10 w normach rozwojowych. Tylko martwi się, że nie pełza do przodu, bo nasza mała pełza do tyłu. Na raczkowanie powiedziała, że ma czas do 11 miesiąca. Obejrzała wszystkie wyniki małej i od razu się spytała czy mała jest wcześniakiem. Powiedziałam, że urodziła się 2 tyg przed terminem ale żeby była wcześniakiem to tylko jedna Pani neurolog Nam powiedziała że mamy jej odejmować 2 tyg. A ta rehabilitantka powiedziała Nam że na 1 usg przezciemiączkowym było napisane że jest niezarośnieta jakaś przegroda przezroczysta. Powiedziała Nam ze tylko wcześniaki tak mają- i ze Ola urodziła się po prostu za wcześnie z niedojrzałym układem nerwowym mimo że prawie w terminie. Wg niej o przynajmniej, 3 tyg za wcześnie się urodziła i tak ją trzeba oceniać. Tak się nieraz zdarza, że dziecko rodzi się prawie w terminie a układ nerwowy jest niedojrzały jeszcze, Na 2 usg przezciemiączkowym w 5 miesiącu Ola już miała tą przegrode zarośniętą. Potem sprawdziła odruchy małej. I tutaj było inaczej, bo wzięła ja od mojego męża i sama rozbierała- mala ani nie zapłakała a poprzednio już na tym etapie zaczynała wyć. Powiedziała ze odruchy ma prawidłowe i trzeba tylko wzmocnić rączki i kręgosłup troche, że wszystko jest ok, że ona tutaj niewiele będzie miała pracy, i spytała się mnie czy widziałam dzieci które wyszły z gabinetu przed nami-ze one to dopiero są chore-faktycznie widziałam taka śliczną dziewczynkę- widać ze bardzo chora była.
Potem pokazała Nam jedno ćwiczenie- tu Ola się rozpłakała-ale ono trwało może z minute-mam 4 razy dziennie uciskać takie jedno miejsce- jak się tam naciśnie to dziecku otwiera się rączka i prostują nóżki-to na kręgosłup jest. Za tydzień mamy przyjść.
Nie mam jej sadzać-bo widzi, że jak Ola siedzi to ma zaokrąglone plecy-jak sama usiadzie to ok czy na spacerze.
I stwierdziła ze ona to by się innymi rzeczami martwiła-może martwiła to duże słowo-chodzi o sensorykę- powiedziała ze mała jest bardzo wrażliwa-i nie chodzi tylko o charakter-ale ma bardzo wrażliwe rączki itd. że tutaj musimy jej pomóc-i mamy iść do terapeuty od integracji sensorycznej-i zwróciła uwagę na to że mała ma często otwartą buzie wysuwa języczek-spytała ze czy ma problem z jedzeniem i to był strzał w dziesiątkę bo mała dopiero od niedawna potrafi zjesc biszkopta, jak jej podam do buzi, chrupka nadal nie chce czy też bułki sama niezbyt chce jeść itd.-długa opowiesc(jedzenie już grudkowe je od dawna gotuje jej gęste zupy z kluskami czy pulpety)- tu musimy jej pomoc więc logopeda jej potrzebny-a że terapeuta od SI to też logopeda to małą do niej już zapisałyśmy.
Uff, ale się rozpisałam jakbyś Netka miała jakieś pytanie to pisz.
Ja mam do Ciebie pytanie-jeśli możesz napisać to, jakie wskazania miała Twoja Ninka-żeby chodzic do terapeuty SI i logopedy bo kiedys pisałaś że też chodzi?

.
 
Do góry