reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2011

Milva- mój M. pracuje w marketingu w 4gwiazdkowym hotelu. Ale szefostwo zaproponowało mu też stanowisko - kierownika imprez. Pytali go czy da radę pociągnąć te dwie funkcje. No a z racji tego że potrzebujemy pieniędzy mój M. zgodził się i w weekendy nadzoruje imprezy. A teraz było wesele na 160 ludzi i to dwudniowe, a do tego chrzciny i urodziny. Teraz zawiozłam go już do pracy.. :eek:
Kurcze co do ciuchów cieszyłam się ze mam dla Adasia kombinezon zimowy z 5-10-15 nóweczka.. No i teraz czytam Asko pisze że jednoczęściowy się nie nadaje. Hmmm może sprzedam i poszukam dwuczęściowych.
Na teraz niby wiatrówkę mam, ale troche wydaje mi się za duża.. :-( A fajana taka granatowa w autka.. Muszę mu ubrać i zobaczyć jak wygląda. Adaś śpi więc idę buszować na allegro :)
 
reklama
Nastazja nie no bez przesady,, zaznaczyłam że kazdy musi sobie sprawdzić i się przekonac podobnie jak z fotelikiem niestety nie zawsze to co nam się podoba i pozornie pasuje będzie odpowiadało dzieciom.. to nei rajtki czy legginsy albo bodziak, tylko gruba rzecz ktorej czzesto maluchy nei akceptuja, pamiętacie zimowe ubieranie maluszkow???

Przymierz małemu zobacz jak się bedzie zachowywał, moze akurat mu się spodoba, dla mnie jednak duzo bardziej komfortowy jest dwuczę. a do tego Kamil to potwierdził więc teraz juz szukam tylko takiego, tym bardziej ze jezdzimy w długie podroze
 
hejka!
Nasze dzieciaczki są "duze" w zimę i kombiznezon 2 częśc.bardziej sie sprawdzi. Kamilkę rodziłam w maju i w pierwszą zimę miała kombinezon 1 część i sobie chwaliłam bardzo. Wszystko zależy od dziecka.

My po weekendzie sportowym i turystycznym. W sobotę skoczyliśmy do Ojcowa- Ojscowski Park Narodowy i pochodzilismy trochę po górkach i grotach-jaskiniach. Bardzo fajnie było, chociaż mam zakwasy w łydkach. A niedzielka na basenie-popływałam sobie o odstresowałam się na maxa.

Opiekunka dzwoniła że Zulka ma katar, kicha i kaszle-ehh. Mam nadzieje ze nic innego sie nie rozwinie. Zostają w domu i nie idą na spacer.
 
Aśko super podpowiedziałaś, ja na 18 miesięcy mam jednoczęściowy w spadku, misiowaty taki, przyda się na sanki, o ile będzie dobry na Ninę, a nie za duży. Do kurtki może uda mi się dokupić dół. Może uda mi się znaleźć, bo kurtkę nówkę mam, nie potrzebuję całego kombinezonu.
Kupinosia ja bardzo chętnie przyjęłabym nawet 2 torby dolarów:-D, niestety nikt mnie nie chce obdarować ;((Póki co dostałam kilka ubrań, małż również i Ninka się załapała ;) Ja w USA mam 2 siory i praktycznie 2/3 rodziny. Sama też często latam, bo bardzo lubię zaaakupy ;) Mam też farta, bo rodzinka oszalała na punkcie Ninki i wysłali mi wyprawkę w postaci kilkunastu pak dla niej. Mam już rzeczy na 2-3lata nawet. Nie wspomnę o tym, że pampersy, wszelakie słoiczki, zabawki, chusteczki, kosmetyki dla Niny- wszystko dosłownie ciągniemy stamtąd. Także duża pomoc i wsparcie jest. No i ja też zawsze ryczę jak wracam, jak tu nie ryczeć jak tam pełnia słońca, a u nas w lato trzeba polować na pogodę. Ostatni raz byłam 3 lata temu, zahaczyłam tygodniowe wczasy na Florydzie i muszę przyznać, jak wróciłam depresja murowana.
 
Ostatnia edycja:
dzień dobry
kurcze, napisałam posta i mi wcieło!!:wściekła/y:

czytałam od rana o zakupach i ubrankach i przejrzałam szafę Młodego. kurteczka wiosenna już za mała więc trzeba kupić coś na jesień, póki co mamy 2 kamizelki, którymi będziemy się w razie W ratować. na zimę mam komplet 2cz- spodnie i kurtkę, grube na polarze ale spodnie niestety bez szelek więc zakup czegoś mnie czeka...

Aga najlepszego dla Oleńki!
Netka taka rodzina za oceanem to skarb :-) zresztą Mła też na ten temat morze coś powiedzieć! ja mam mamę "za miedzą" i z jej strony istne szaleństwo :-) Młodego obkupuje we wszystko :-)
Żabciu dużo zdrowia dla Maciusia, niech chłopina szybko się wykuruje!

u nas niedziela minęła praktyczne tylko we dwoje- ja z M :-) Młody u dziadków a starzy się bawili na koncertach :-) normalnie nie pamiętam kiedy byliśmy gdzieś we 2 :-) z racji jego pracy, wszelkie imprezy nam odpadają i tak naprawdę jedynie jak coś się dzieje w niedzielę to możemy skorzystać. odebraliśmy Młodego ok 22:30 a on nie spał :szok: zasnął w aucie i dał nam dziś pospać do 9 :szok::-D szok!! teraz padł a ja mam chwilę, żeby napisać bo od rana nie miałam kiedy!

miłego dnia
 
żabciu- doczytałam...największy kryzys był trzeciego dnia. Po tygodniu już znacznie lepiej a krostki trzymały z 2 tygodnie

Netka- a mi raz wystarczy i w ogóle mnie nie ciągnie

asko
ma rację aczkolwiek ja kupilam 2 kombinezony jednoczęściowe (używane wójcika) potem jeszcze jakiś niefirmowy dostałam i u nas sie sprawdziły....tylko że Ola z końca stycznia zaczęła chodzić gdy wiosna była już w pełni a poza tym ku mojej uciesze zawsze była "łatwa w obsłudze " Dziewczynki podobne do siebie. Na razie czwartego kombinezonu nie planuję. Dokupię w razie biedy
 
Ostatnia edycja:
Asko, dla mnie te rady są super-cenne! Dzięki! :* Nie wiem dlaczego, ale jakoś myślałam tylko o kurtce... A że jestem w gorącej wodzie kąpana już sobie szybko wylicytowałam za 15 zł dwuczęściówkę ;) Nie jest na te największe mrozy, ale pierwsze poważne chłody mam z głowy, no i mam więcej czasu na poszukiwanie grubego kombinezonu :)

Inka, fakt, fakt. Dostałam wielkie pudło z ciuchami, a do niego mail, że jest pewnie wszystko poza.... zimową kurtką i butami :D Oczywiście nie ma "wszystkiego" ale przede wszystkim nie ma kurtki ;)

No więc Asko, Ewka, Izi, Violett, Kupinosia, Maxwell i inne doświadczone mamusie, chwilowo nieobecne..... JAKIE BUTY????? :)
 
No właśnie MŁA- przyłączam się do pytania- JAKIE BUTY? Muszą być bo pierwsze kroki na pewno Adaś zrobi zimą, ale wątpię żeby biegał po śniegu :-D Więc czy muszą być jakieś super wypasione, bo wczoraj oglądałam w Bartku zimowe buty i myslałam że źle widzę- ceny sięgały 300 zł :szok: Lepiej wysokie czy niskie? Lepiej chyba zapięcia na rzepy?
Muszę lecieć adaś wspina się na stół i wszystko zrzuca.. :eek:
 
reklama
INKA u nas też jest straszny jak się coś małemu z łapek zabierze.

KUPINOSIA ale macie znajomych z takimi samymi imionami, ciekawe czy KTOŚ będzie może Kasią.

ŻABCIA jak miałaś ospę, to żebyś półpaśca nie złapała.
A no to już wiesz, MŁA I FREYIA Cię uświadomiły.

NIKUSS super, że Lenka ubrana już na chrzest.

ASKO, że udało Wam się z mężem trochę czasu we dwoje spędzić.

FREYIA ale super, też bym chciała tego szczeniaczka ale cena mnie powala.


Co do ciuchów, ja dla Kacperka ma mnóstwo bluz, zwykłych jak i grubszych, więc luz kurkę też mam tylko muszę sprawdzić czy dobra będzie, butki też mamy a o zimie jeszcze nie myślę.

PHELANIA wespółczuję wieczornych przeżyć.

MŁA, MILVA ja polecam dwuczęściowy kombinezon tyle, że ze spodniami na szelki.

Wszystkiego naj dla Oli i Hani.

NASTAZJA to nie znaczy, że dwuczęściowy kombinezon nie jest dobry, tylko mniej wygodny.

MŁA co do butów na zimę, jak moja Mela miała pierwszą zimę miała 9-10miesięcy i kupowałam jej takie ocieplone do kostki w Pepco, oczywiście za duże bo moja miała maleńką nóżkę.




A co u nas??
Hmmm u Kacperka na buzi, szyi, ciałku pojawiło się kilka dziwnych czerwonych plamek, jutro idę do lekarza bo i tak na szczepienia mam jechać. Nie wiem czy to pogryzło go coś w nocy czy jakaś wysypka ale tak na prawdę nic nowego nie jadł czy Bóg wie co jeszcze.
Wczoraj w południe wypogodziło się przestało padać, ogarnełam dzieci i pojechaliśmy na te dożynki. Wyjechaliśmy z domku po 13 a wróciliśmy o 21, było super, Amela wychasał sie za wszystkie czasy: była duża dmuchana zjeżdzalnia, pompowane takie coś do skakania, wielka tramopina, kule na wodę, karuzela-wszystko to za darmo było.
Ja z mama moją trochę podjadłyśmy bo K wolał sobie piwko kupić, tzn. posmakowałyśmy grochóweczki, pierożków, wędlinki, ciasta, żurek, sserki dawali do domku dla Meli wziełam-też wszystko za darmo. Normalnie w szoku byłam.
Potem były róęne występy, najpierw jakieś moherowe berety, później jakiś zespół murzynów, porobiliśmy sobie z K zdjęcia z nimi, po nich był Andrzej Rosiewicz ale to posłuchaliśmy już go trochę bo ciemno już się robiło Amelka zaczeła marudzić, że do domku już chce.
Zresztą Amela tak się wybawiła, że o 18 weszła na wózek Kacpereka (akurat babcia go na rękach miła) i zasneła biedna zmęczona, pomyślałam sobie, że jak teraz usneła to super wieczór do północy będę miała bo będzie latać ale nie w domku już o 21.30 zasneła.
Kacperek jak tańczył jak ci murzyni śpiewali, postawiłam go na ziemię za rączki trzymałam a ten kicał w rytm muzyki a potem na rękach u babci tańczył.
Jak Melcia spała to pojechałam z mężem do domku po ciepłą wodę i mleko dla Kacperka bo zjadł to co mu wziełam, a brałam tylko na raz(wodę mu w sklepie grzałam) i deserek (deserku nie chciał jeść) bo nie przypuszczałam, że tak długo tak będziemy.
Kacperek był bardzo grzeczny, tyle czasu tam byliśmy i tylko jakieś pół godziny na rękach był a tak to cały czas w wózku grzecznie siedział i podziwiał wszystko w koło, zaliczył krótką drzemkę.
A moja Mela jak przyjechaliśmy tam zaciągneła nas by poskakać na tych dmuchanych zabawkach tak skakała tak jej się podobało, że nawet nie wiedziała, że chce siku, baaaa nawet nie wiedziała, że jej się wpadka zdażyło, dopiero K zauważył jak ona skacze i że ma spodnie mokre.
Dobrze, że i jej wziełam ciuchy na zmianę ale niestety nie wziełam jej majteczek bo nawet nie pomyślam, że koże się zesikać, wziełam jej spodnie na zmianę z myślą, że może mi się wybrudzić czy przewrócić ale sikuy nie brałam pod uwagę bo przecież ona czerwca rok temu już nie robi w majty. Na ale jak widać czasem z zapmnienia można zrobić.
K na wieczór już w domku małego focha walnął bo chciał by zostawić w domku dzieci z babcią i jeszcze tam jechać bo miało być do 23 ale się nie zgodziłam bo ledwo żyłam, Mela zaczeła płakać, że mnie nie puści i musiałam Kacperka uspać cycem bo on już w dzień wcale nie ciągnie, zrezygnował sam w dzień z piersi ale do uspnia i w nocy jeszcze ciumka a moje piersi po całym dniu są normalnie twarde jak skała.
Dzisiaj pobudka o 6, oczywiście przez synka, godzinkę się pobawił i już poszedł spać bo marudził.
Swoją drogą myślałm, że on tak rano się budzi bo w miarę wcześnie chodzi spać bo po 20 ale wczoraj zasnął przed 22 i to samo, więc widać, że mój syn to ranny ptaszek ale mam nadzieję, że za jakiś czas to się zmieni bo jak Mela była w jego wieku to o 5 się budziła.
Teraz w pracy, zimno i wietrzenie dziś i poniedziałek więc wątpię w nadmiar pracy.

A jeśli o chodzi o tych grajków to znalazłam ich na necie
1 I 2012 - Sylwester pod Gwiazdami - zespół HAKUNA MATATA. Głogów - YouTube
 
Do góry