dzien dobry
dzis wstalismy o 7.40!!
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
pieknie, 12 godzin Kubin spal
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
uwielbiam takie poranki.
Nastazja, ja nawet ostatnio wspominalam, ze dopiero po 4 miesiacach pozwolilam M. tak naprawde na zblizenie i czulam sie strasznie, jak dziewica, bolalo okrutnie, ale plakalam, poza tym strasznie mi bylo wstyd, bo blizne mam naprawde nieladna, a poza nacieciem jeszcze po drugiej stronie i w srodku popekalam i dosc dlugo w srodku odczuwalam dyskomfort wlasnie w miejscu szycia, na szczescie juz jest ok i seks jest o niebo lepszy niz przed ciaza. Tez tak macie? Moje doznania sa teraz niesamowite
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
No i niezle z ta lapowka
Sosnowiczanka, dzieki, moze za jakis czas zaloze jakiegos, sama nie wiem, lubilam to, by mialam swoja odskocznie, nie mam pojecia kto to mogl byc, M. zna moje hasla, ale nawet go nie podejrzewam, sam byl troche zasmucony. Nie wiem kto to mogl byc, zglosilam sprawe do blogspota i w sumie nie czekam na informacje, na razie odpoczne.
Violett, powodzenia w szukaniu pracy, ja niesamowice odzylam, odkad wrocilam do pracy. Niby wiecej zajec, ale i energii rowniez
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Kuba tez wyskoczyl szybciutko, na 3 skurczu partym, 15 min od odejscia wod go wypchnelam i jeszcze sie glosno dziwilam, ze to juz. Nawet sie nie spocilam podczas porodu, w I fazie faktycznie bolalo, ale jak przyszly parte, to normalnie luz, zadnego bolu tylko parcie na kupe
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
)
A co do szwow, to na nacieciu mialam ich 8, w srodku 2 i po drugiej stronie 3 (popekalam w srodku i po drugiej str) :/ Na szczescie ladnie mnie polozna zszyla i myslalam, ze bedzie gorzej ta blizna wygladala, ale nie jest juz az tak tragicznie. A i jak ja urodzilam lozysko to M. akurat wszedl (jakos personel mial to gdzies, czy on jest czy nie) i jeszcze sie nachylal, zeby zobaczyc jak to wyglada, szaleniec jeden.
Freiya, kurcze, faktycznie ten cholerny gips by wykluczal karmienie! oj tutaj Cie doskoanle rozumiem, bo sama walczylam mocno o laktacje, poczatki byly bardzo ciezkie. Moze faktycznie ze wzgledu na to, ze karmisz niemowle, zaloza Ci ta opaske, o ktorej pisala
Inka... trzymam kciuki, zeby Ci poszli na reke w tej kwestii.
Netka, zazdroszcze Ci ogarniecia, jak ja mam dzien bycia pania domu, to najczesciej biegam w krotkich spodenkach i koszulce mojego M. z piekym koltunem-kokiem na glowie
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)