Sosnowiczanka Anioł Miłości? 1 raz słyszę, mam za to Matkę Boską karmiącą-taki posrebrzany obrazek i żyda, który liczy pieniądze ale o Aniele Miłości nie słyszałam! Też takiego chcę!
Milva wódki nie piję, drinki ciężko przechodzą mi przez gardło, choć czasami sobie na nie pozwalam. Smakuje mi żołądkowa miętowa z colą
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
) Za piwem przepadam, bardziej niż przed ciążą. 1 raz piwo piłam jak Nina miała jakieś 2 miesiące. Reds sun- wypiłam 1/4 i napiłam się jak stara. Dobrze, że była moja mama w domu, bo ja po tej 1/4 myślałam, że będę wymiotować. Teraz co jakiś czas jak już Niunia śpi to pozwalam sobie na Lecha Shandy
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Takie piwko z lemoniadą.
Dorator dobrze, że już dobrze. W każdym związku potrzebna jest wymiana zdań dla oczyszczenia atmosfery. Ja i mój mąż jak we włoskiej rodzinie mamy spiny. Drzemy koty a później big love.
Maleństwo kiedyś mój P był strasznie zazdrosny, baaardzo nam to uprzykrzało życie, później zaczął udawać, że niby już nie ma o co być zazdrosny i powtarzał mi, że kobiety z obrączką i dzieckiem nikt nie poderwie. Ale są odstępstwa od reguły i faceci się oglądają. No więc jak zaczęłam znów o siebie dbać, to przecież znów jego zazdrość sięgnęła zenitu. Ale już nie wnikam w to jak kiedyś, poza tym on wie, że nie może przesadzać. Nie robi mi awantury tylko się foszy i np. grozi, że ostatni raz tak się wystroiłam hahaha
Violett ja pierdzielę, Ty masz w domu skarb a nie męża, jak takiego można znaleźć? Mój też nie najgorszy, ma przebłyski. Ale żeby tyle rzeczy 1 dnia zrobić-zazdroszczę!
Kota nie strasz mnie tymi nocami, bo ja się boję ząbkowania strasznie, jeszcze nie mamy ani 1... cała droga przed nami...