O rany widzę, że wraz z dwoma kreskami Phelanii wrócił temat wymiotów
Powiem wam, że ja ogólnie znosiłam ciążę dobrze, naprawdę było fajnie, ale dopiero od lipca
Od 7 do 14 tygodnia schudłam 7 kilo, nie mogłam nawet napić się wody żeby nie wymiotować, wszystko co zjadłam wracało najpóźniej po pół godziny, miałam nawet specjalnie leki na receptę przeciwwymiotne i byłam pod obserwacją, mało brakowało a musiałabym się kłaść do szpitala na kroplówki. O jeżdżeniu gdziekolwiek nie było mowy bo po dwóch przystankach uciekałam i rzygałam na trawnik. Koszmar.
Dziś u mnie kiepska noc, długo nie mogłam zasnąć, rano nie chciało mi się wstawać i jestem mega niewyspana, strasznie mi niewygodnie przez ten bark. Jutro jeszcze idę na usg a na razie mam nosić rękę na temblaku![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Mła super że Emilka coś chętnie zjadła
Dobrze, że po jajku nic jej nie jest, moja Emi też lubi i wcinała żółtko jak szalona ale niestety wysypało ją na buzi, będziemy jeszcze raz próbować po 10 m-cu
Dziś u mnie kiepska noc, długo nie mogłam zasnąć, rano nie chciało mi się wstawać i jestem mega niewyspana, strasznie mi niewygodnie przez ten bark. Jutro jeszcze idę na usg a na razie mam nosić rękę na temblaku
Mła super że Emilka coś chętnie zjadła