reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2011

O rany widzę, że wraz z dwoma kreskami Phelanii wrócił temat wymiotów :D Powiem wam, że ja ogólnie znosiłam ciążę dobrze, naprawdę było fajnie, ale dopiero od lipca :D Od 7 do 14 tygodnia schudłam 7 kilo, nie mogłam nawet napić się wody żeby nie wymiotować, wszystko co zjadłam wracało najpóźniej po pół godziny, miałam nawet specjalnie leki na receptę przeciwwymiotne i byłam pod obserwacją, mało brakowało a musiałabym się kłaść do szpitala na kroplówki. O jeżdżeniu gdziekolwiek nie było mowy bo po dwóch przystankach uciekałam i rzygałam na trawnik. Koszmar.

Dziś u mnie kiepska noc, długo nie mogłam zasnąć, rano nie chciało mi się wstawać i jestem mega niewyspana, strasznie mi niewygodnie przez ten bark. Jutro jeszcze idę na usg a na razie mam nosić rękę na temblaku :(

Mła super że Emilka coś chętnie zjadła :) Dobrze, że po jajku nic jej nie jest, moja Emi też lubi i wcinała żółtko jak szalona ale niestety wysypało ją na buzi, będziemy jeszcze raz próbować po 10 m-cu
 
reklama
Moja pierwsza ciąża to błogi stan, bez wymiotów tylko spac mi się chciało, ale ciąża z Zu to już tragedia - wymioty na każdym kroku, w pracy ledwo zdążyłam do ubikacji. Każda ciąża jest inna.
Phelania nie zazdrość @, bo będzie śliczne maleństwo za 8 m-cy:rofl2:
Kota a z Małym bez problemu przekroczyliście granicę czy też Kubinek ma dowód lub paszport? Ja też wstaje 5.40 ale jakoś nie mam z tym problemu, bo ja z tych rannych ptaszków. W nocy ok 1 lub 2 też wstaję na karmienie.
Lecę na zebranie- jak co tydzień z szefostwem....
 
Hej.
U nas nocka beznadziejna, Fabian sie co chwila budzil, Marika tez i jeszcze nad ranem klopoty ze zdrowiem P wiec dzisiaj jestem nieprzytomna, mialam jechac do tego lekarza na badania na studium ale nie jade nigdzie..
Pogoda beznadziejna, nastroj beznadziejny..

A mnie moja @ zaskoczyla, dzisiaj jest 4 dzien i o dziwo juz tak baardzo skapo, wiec moze dlugoscia okresu powroce do dawniejszego trybu, tylko jeszcze ten bol..

Kota super ze dzien sie udal i ze znowu jest rodzinnie.
 
Inka wszystkiego najlepszego z okazji 4 rocznicy:*

Wszystkim dzieciaczkom, którym nie zlożyłam zyczeń i Beniowi- samych słodkości:)
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry :-)

U nas nocka średnia wstawałam kilka razy do Maciusia ale szczerze już się przyzwyczaiłam do tego o 4 wzięłam Maciulka do nas bo mi się już wstawać nie chciało a M wstawał i tak o 4.30 do pracy. Dospaliśmy do 7 a potem mojemu dziecku już się tak nudziło łóżko że trzeba było wstać.
Teraz mój śmieszek mały chodzi przy sofie w tą i spowrotem i chichota :-)

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA 8 MIESIĘCZNEGO BENIA NASZEJ ŁYSEJ :-)

Piszę posta patrze a Maciul puścił się sofy i usiłował iść do ławy ale wyrżnął orła na tyłek.
 
Sosnowiczanka z chęcią bym przesłała kawałek wirtualnie ale pożyczyłam aparat. ZANIM ODDADZĄ ZJEM OSTATNI KAWAŁEK ;)))
Współczuję Wam Dziewczyny i jak Was czytam to się boję tych nieprzespanych nocy, ząbkowania i tak dalej. U nas nie ma jeszcze ani 1 ząbka i jakby to ująć- jakoś się nie zapowiada albo już całkiem zgłupiałam. Codziennie ją sprawdzam i nic nie ma. W nocy śpi, czasami popiskuje to dam jej pić, włożę smoka i śpi. Jak ma gorszą noc to się do niej położę, potulę i śpi. Na jedzenie nie wstajemy już od maja także z tym jest luz.
Kota fajnie Wam! Też chciałabym gdzieś wyskoczyć, póki mój mąż jest jeszcze na urlopie a zostało 13 dni do końca.
Inka85 udanego świętowania i rocznicy ;)
Phelania nie przejmuj się, najważniejsze jest Twoje samopoczucie... ale zdaję sobie sprawę, że czasami ciężko jest się nie przejmować, bo nerwy targają !!! I ciąża to choroba-jestem tego żywym przykładem.


Za godzinę mamy wizytę u logopedy, ciekawe co znów wymyśli. Czuję się jak królik doświadczalny.
 
Ostatnia edycja:
Hej.
U mnie też nocka średnia. Mikołaj ciągle się budził, rano już od 6.30 nie śpi. Teraz kimnął chyba aż 20 min i nadrobił tym nockę.

hejka dziewczyny z pracki!
Milva to nie złość i żal tylko zmęczenie. Przesyłam troszkę dobrych wibracji.
Młoda od 2 dni mam mniejszy apetyt ale to na pewno zębole, które nie chcą wyjść. Wczoraj nie chciała zupki ze słoiczka tylko moją ogórkową, wiec jej nalałam do miski, widelcem rozgniotłam ziemniaki i zjadła całą miskę-mam nadzieję że po ogórkach nic jej nie wyskoczy:rofl2:
Żółtko jej zbytnio nie smakuje. Wymieszałam je w zupce jarzynowej ale krzywiła się na całego, łącznie z odruchem wymiotnym więc zrezygnowałam.
@ to jakaś porażka- już dawno nie miałam takiej mega, bo przy atykoncepcji to jakoś tak spokojniej. W nocy wyglądałam jak córka rzeźnika - sorry za szczegóły.
Zulka wstawać na razie nie będzie, bo nogi ma słabe. Bawię się z nią w takie skakanie na moich kolanach przytrzymując ją pod pachami i mało co nogami pracuje. Mam nadzieję że zacznie raczkować w końcu, bo na razie wstaje i pełza do tyłu. Ogólnie to taki mały leniuszek:-p
Ewuś, ja po każdym porodzie miałam takie @ że szok. Lało się ze mnie masakrycznie. Do ubikacji musiałam chodzić co 40min i czasami musiałam się cała przebierać. O wyjściu z domu nie było mowy. Ale po ok. 3-4 cyklach wszystko się unormowało.

Ja muszę zaraz jechać na duuuże zakupy, bo wszystko się pokończyło.
 
reklama
Łysa, samej słodyczy i dobroci dla Benia!!! :* :)

Inka, gratulacje z okazji rocznicy i miłego świętowania :)

Net-ka, u nas pierwsze 2 zęby były niespodzianką - nic specjalnie tego nie zapowiadało. Zorientowałam się, bo mała nie dała sobie zbliżyć palca do ust i tak dziwnie zasysała wargi do wenątrz (dalej to robi). Dopiero teraz, po trzecim zębie zaczyna się cyrk.

Żabcia, Maciuś pewnie się zorientował, że jak nie zacznie szybko chodzić, to nie ponosi tych wszystkich fajnych butów, bo z nich wyrośnie ;)))

Sosnowiczanka, to i my Wam gratulujemy postępów kaszkowych :)

Gosia, na pewno w porządku. Niektóre dzieciaki po prostu mają w nosie raczkowanie. A skoro Ozik siada i wstaje to wszystko jest jak trzeba :) A bezzębnych u nas nie brakuje ;)

Ewka, ciekawe dlaczego maluchy tak ciągną do ogórków kiszonych! U nas to samo.

Inka, a co się stało z nianią, że reklamujesz? Jakiej firmy masz?

Kota, nie wiem czy Cię to pocieszy, ale ja w dni pracujące mam budzik na 4:50, a i tak często Miśka budzi się wcześniej.
 
Do góry