reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2011

Buziaczki dla Maciusia ! :-)
agniesia- ja codziennie podaje D3
maxwell- zdrówka dla dziewczynek !
Mła- gratulacje dla Miśki !
Netka- moja mała taki sam legat jak Twoja ale pamiętam że to samo było kiedyś ze starszą
Mła, Maxwell- Szkaplerz karmelitański jest znakiem poświęcenia się Matce Bożej. Co dzień przypomina nam, że nasze ciała i dusze nie należą już do nas, ale do Jej Niepokalanego Serca. Szkaplerz z sukna zamieniliśmy na medalik ( bo tak można :-) ) i mamy go nosić w dzień i w noc aż do śmierci. Matka Boża obiecała trzy rzeczy: zachowanie od ognia piekielnego; uwolnienie z czyśćca w sobotę następującą po dniu śmierci; ochronę przed niebezpieczeństwami duszy i ciała a my zobowiązaliśmy sie do noszenia go, codziennej modlitwy "Pod twoją obronę " i w miarę możliwości do czystego serca.

Wczoraj miałam przygodę. Pod nasz blok przyjechał kolega M, przesiedli sie do naszego samochodu i razem pojechali pod Olsztyn na spotkanie z takim jeszcze jednym kumplem ze studiów. Ja razem z M wyszłam z domu z dzieciakami na spacer. Oni pojechali. My zrobiliśmy mega spacer i coś mnie tknęło nagle , sprawdzam i szok , nie wzięłam kluczy od chałupy.
:szok: Dzwonię do M, w sumie nie wiem po co ? On już 150km od domu i sie pyta czy ma zawrócić i oddać mi swoje klucze. Mówię że bez sensu i już grzeję do bankomatu po kasę. Potem miałam w planach kupić pampki dla Kasi , nakładkę na pierś bo inaczej nie chce cycać i przenocować u teściów, no trudno. Na szczęście okazało sie że dziadki mają nasze klucze zapasowe ! Babcia mi je zniosła pod blok ale już będą mieć używanie na mnie TRZEBA TROCHE MYSLEĆ i takie tam - mam przerypane uuuu
 
reklama
Kupinosia to niezlą mialas przygodę ... Dobrze ze te zapasowe klucze byly u tesciow. Gdybym ja miala wizję spania u tesciow to chyba bym wolala pod golym niebem ;-)

Alanek wlasnie drzemie, co mnie cieszy bo wczesniej wstanie, to i wczesniej go dzis polozę :)

A ja wlasnie grzesze ;( Zjadam drugi kawalek bajaderki :zawstydzona/y::wściekła/y: Pycha :)))

W dodatku zla jestem bo wczoraj wieczorkiem kupilam ta myszkę do komputera i nie chce mi chodzic... Ja próbowalam podlaczyc i nic, M próbowal i tez nic...
Chyba musimy czekac na kolege M, informatyka zeby nam zainstalowal, ciemniaki jestesmy :dry:
 
Mła gratki dla Małej.
Buziaczki dla Maciusia!!!

U nas dzisiaj ładnie i ciepło nawet.
Kota w parku linowym w Ustce.
Młoda jeszcze drzemie wiec mam czas dla siebie. Spać pójdzie ok 21.
Dostałam pierwszy raz po porodzie @ i masakra. A tak było dobrze...
Tak mi sie słodkiego chcę że zaraz nie wytrzymam.
 
Dziękuję w imieniu Miśki, teraz jak stanie i upadnie na pupę, to sama sobie bije brawo i klepie się po udku :D Jednocześnie gratulujemy postępów Alankowi, Mikołajowi i drugiej Emilce :)

Kupinosia, gratuluję Ci odwagi złożenia takiego przyżeczenia. Aż mnie ciarki przeszły :) Trzeba mocno wierzyć, żeby się poświęcić i ja to doceniam. Sama bym chyba aż tak nie potrafiła, choć wierzę. Jestem zbyt wielkim sceptykiem i od razu nasuwa mi się pytanie "a dlaczego akurat w sobotę?" ;) Ale w sumie to zazdroszczę... :) No i ja wybrałabym szkaplerz z materiału, widywałam takie, nie wiedziałam, co oznaczają, ale wydawały mi się trochę.... mistyczne. Drugi jest na plecach, prawda?

Pyszczek, u nas też konsekwentne spanie w łóżeczku, a w naszym łóżku naprawdę rzadko. A jak już się zdarzy, to i tak nie ma przytulania, bo Misia jak śpi na plecach lubi mieć rozłożone skrzydła :)

Maxwell, jak Ci się dziewczyny wykszlą, to będziesz miała z głowy jesienią, kiedy my pewnie zaczniemy chorować ;)

Malenstwo, Żabcia,
to chyba taki etap, że dzieci budzą się z płaczem (czy raczej nie budzą się, a płaczą przez sen). Czasem siedzę wtedy przy kompie i wystarczy, że powiem "Już dobrze, dobrze) i pogłaskam po główce i mała śpi, jak gdyby nigdy nic. Tylko raz musiałam śpiącą wyciągnąć z łóżeczka i przytulić, bo nie przestawała płakać. Ale opowiadałam jej wtedy o piesku i przez sen chyba odwróciła myśli od tamtego koszmaru ;)

Ewka, mnie też pierwsza @ zdziwiła. Wcale za tym nie tęskniłam ;)
BTW masz świetną roześmianą rodzinkę - wszystkie trzy dziewczyny wspaniałe! :D

Violett, a może Fabianek wyrósł już ze skazy? U nas po 6 m-cu przeszliśmy na zwykły bebilon i jest już ok, a była skaza i AZS.

Może niektóre z Was pamiętają, że Miśka ma problemy z jedzeniem. teściowa reklamowała mi, że mała je ziemniaczka i żółtko, więc w poniedziałek się przygotowałam (miałam urlop). Ale że wydawało mi się to za suche, więc obok była odrobina "rosołku" ze słoiczka. Na żółtko mała reagowała dobrze, a na ziemniaka z zupką niezbyt. Na koniec mi zwymiotowała i było po jedzeniu. Dzisiaj zawalczyłam jeszcze raz tylko bez sztucznej zupki. Mała zjadła prawie pół ziemniaka (przeciśniętego przez praskę) i prawie całe żółtko (lekko ścięte)! Dla mnie to ogromny postęp! :) Oczywiście żeby jej nie zmuliło co 2 łyżeczki dawałam jej wodę z sokiem do przepicia. Jestem z niej dumna :)
 
Ostatnia edycja:
Mła- to rzeczywiście sukces! Oby Emilka się teraz ładnie przekonała do jedzonka :tak:
Kupinosia- super fotki ! Dobrze, ze przygoda z kluczami dobrze się rozwiązała, choć penie teściowa miała o czym w domu dyskutować;-)
Ewa- super wakacje, dzieciaczki roześmiane- i ty też:-), współczuję@...ja mam po porodzie mega bolesne ...

My od rana sprzątaliśmy- bez kłótni;-), a nawet na zakończenie zrobiliśmy sobie bonus na przytulanie;-)Jestem ciekawa jak długo utrzymamy taki porządek.... Po 17 pojechaliśmy do teściów, Bartek coraz lepiej znosi pobyt tam i już tak nie płacze. Teraz śpi, jeszcze z pół godziny spokoju będzie , potem zapewne kręcenie i trzeba będzie się z nim położyć, ale jestem zmęczona , to choć nogi od rana wyprostuję.
Dobranoc!!

No i buziaczki dla Maciulka!!!
 
Mła niekoniecznie 2 na plecach. Czasami są tylko pojedyncze. Co do soboty to może dlatego, że to dzień Matki Boskiej? Jakoś tak to było. Ja szczerze zazdroszczę Kupinosi i chciałabym kiedyś pojechać tam i złożyć przyrzeczenie. Jestem blisko tych spraw, wierzę, praktykuję. Przyjaźnię się z księżmi z mojej parafii. Heh może nie tak, że jemy wspólne posiłki ale zawsze porozmawiamy, poza tym nasi księża to fajni faceci a nie jakieś tam Klechy... Można na każdy temat i zawsze jest ciekawie i wesoło. Mła no i gratuluję postępów w jedzeniu. Ja dziś poczęstowałam Ninę parówką gotowaną i skończyło się na tym, że zjadła całą i oglądała się na jeszcze.
Milva a jak ja sprzątam z mężem to zawsze na siebie warczymy, zazwyczaj ja na niego, że coś robi na odwal aby zrobić!!!!!!!Wtedy się wpieniam, bo chcę dokładnie, by było widać dłużej a on po swojemu i jest dym!
Kupinosia u nas w domu to P jest zapominalski, to jego ciągle okradają, non stop coś gubi i tak dalej. 3 razy w roku wyrabia dowód osobisty, bo albo ukradną albo zgubi... Ja już się przyzwyczaiłam. Kluczy mu się jeszcze nie zdarzyło naszych zgubić ale potrafił zgubić raz ponad 700zł a innym razem ukradli mu z auta -bo szyber dachu nie zamknął 1100zł...Mi już się nawet ryczeć nie chce. On ma życiowego pecha. Także to jest dopiero porażka. Nie przejmuj się swoją chwilową nieuwagą ;) :tak:
Sosnowiczanka o czym Ty mówisz:-D. Ja dziś zjadłam 3/4 kopca kreta, ledwo siedzę, jak bąk najedzona i mam ochotę na tą resztkę, którą zostawiłam. Nie krępuj się i jedz ;) :-)W weekend zrobiłam 3bita i chlebek Koty i praktycznie wszystko zjadłam sama. Wczoraj tabliczkę czekolady. Ale mam @ i mi się należy!!!!
 
Dzis mialam caly dzien sprzatania od 12. do 18 ,ledwo co zyje a jeszcze tak pocielam sie z M bo zamiast chociaz popilnowac mlodego to siedzial z przyszlym chrzestnym Alanka w garazu i pił piwo no przepraszam wyprał kanape gdzie to trwało 30min,ryczalam pól dnia:eek::wściekła/y:A kregosłup to mi wysiada!!!M nie rozumie ze mnie brzuch boli jak jasna cholera ,bo przeciez tak sie nie skarzylamjak bylam w ciazy z Alanem ,tylko kazda ciaza jest inna:wściekła/y:ehhhh jutro dalszy ciag musze wyprac mlodemu wózek bo jest cały w kaszczce i mleku...To wam troszke pomarudzilam:zawstydzona/y:

Młody spi i troszke spokoju:)

Ewa - zazdroszcze @@@:sorry2:
Mła - gratki dla Emilki!!!!
 
A ja wlasnie grzesze ;( Zjadam drugi kawalek bajaderki :zawstydzona/y::wściekła/y: Pycha :)))
A ja cię zaraz kopnę za te bajaderki, bo je poprostu UWIELBIAM

Co do szkaplerza to ja również podziwiam tych co noszą i sumiennie się wywiązują z modlitw. Jak chodziłam na pielgrzymki to miałam okazję mieć taki szkaplerz, ale jakoś nie wierzę w siebie. Zresztą jakoś mi ciężko systematycznie się modlić rano i wieczorem (mimo że jestem praktykująca), a co dopiero nie zapomnieć. Chociaż może się kiedyś zdecyduję.

A no i wszystkiego najlepszego dla dzisiejszych miesięczniaków.

EWA współczuję @

Zapomniałam wam jeszcze powiedzieć że raz dziennie daję Mikołajowi kaszę manną na normalnym sklepowym mleku i nic mu się nie dzieje, ale jeszcze jestem na etapie obserwacji a potem przejdziemy do podawania wieczorem przed snem.
 
Dziś mimo wolnego miałam pełno zajęć, dzieci już śpia od 20 więc mogłam zasiąść na net bo cały dzień brak czasu.
Dzieci pobudkę mi o 6 zrobiły, na 10 do kościoła pojechaliśmy, Amelka od rana na nerwach grała aż w końcu na wieczór w kącik poszła przemyśleć swoje zachowanie, Kacperek jak zwykle grzeczny, choć muszę przyznać, że troszke marudzi ostatnie 3 dni chyba mu kolejne zęby idą.
Dziś nadrabiałam zaległości jakie mam przez pracę, tzn. porządki, prasowanie, potem miałam spacer z dziećmi, Amelka w końcu nauczyła sie sama na rowerku jeździć na 4 kółkach, jaka zadowolona a ja dumna.
A przed kąpielą dzieci jeszcze robiłam segregacię ich ciuchów, za małe do piwnicy poszły i ostatnie resztki większych ciuchów poprzynosiłam z szaf w piwnicy.
A i Kacperek dziś zaliczył pierwszego siniaka na czole.

PHELANIA współczuję mdłości.

MŁA gratulacje dla Emilki.

NASTAZJA mi te z się czasem zapomina podać witaminkę D-skleroza.

Wszystkiego dobrego dla Maciusia.

SOSNOWICZANKA, NETKA ja w ciąży z Amelką rzygałam jak kot dlatego szybko na zwolnienie poszłam, bo pojechałam do pracy i zamiast robić głowy klientom to latałam do toalety i tylko modliłam sie by wymioty mnie nie złapaływ pociągu i autobusie i całe szczście udawało mi się dojeżdzać ale jak tylko wysiadałam na przystanku z autobusu od razu mną rzucało i musiałam rów zapełniać, w pierwszej ciąży też dużo spałam ale też potem miałam mnóstwo energii, latałam jak głupia-pewnie dlatego Amelka szalona, a w ciąży z Kacperkiem miałam mdłości z reguły wieczorne, wymiotowałam raz ale to z powodu grypy żołądkowej, miałam strasznego lenia i nic się nie chciała, także każda ciąża inna.

KUPINOSIA uuuu fajna przygoda, dobrze że teściowa miała klucze.

PHELANIA Kochana trzymaj się, ja to już o swoim K nie bedę opowiadać jak mnie wkurzył jak dziś sprzątałam bo po co znowu mam się denerwować, miała na ryby jechać a ja miałam sprzątać a tak to mnie wkurzał tylko.
 
reklama
Czesc Dziewczynki
Cały dzień spędziłam z M. Adasiem i rodzicami. Na obiad przyjechała siostra szwagier i siostrzenica, więc Adaś miał trochę rozrywki. Później trochę marudził więc się umęczyłam noszeniem i zabawianiem. Zasnął dopiero teraz a ja jestem padnięta. Do tego tak mnie boli lędźwiowy że leżę i czuję jak mi ból promieniuje wszędzie.. Oczy mi się zamykają i tyle będzie z mojego wolnego wieczoru że zamknę laptopa wyłączę tv i pójdę spać. Jutro z mamą jadę rano na zakupy. M. do pracy więc muszę synkowi rozrywki zapewniać.
Mła- super że mała zaczyna jeść nowości.. U mnie Adaś coś ostatnio nie chce mleczka. Zawsze aż płakał jak widział butelkę- a teraz pije bo pije.. Zaczęło się odkąd pojawił się katar, więc narazie zwalam na to i czekam aż się wyleczy do końca. Póki co zamiast 180 ml podaję mu 150 bo tyle wypije i nic więcej, a za to dostaje więcej obiadku i deserku.
Milva- no takie sprzątanie to by mi się podobało :-D
Phelania- kochana nie przemęczaj się tak.. Ehh ci faceci niczego nie rozumieją :no:
 
Ostatnia edycja:
Do góry