Zapomniałam wyżej dopisać
Violett współczuję Twojej siostrze takiego samopoczucia w ciąży. Ja strasznie wymiotowałam, mdliło mnie od zapachów, mogłam wypić szklankę wody i tą wodą za chwilę wymiotować. Na początku ciąży schudłam 4kg. Dopiero później zaczęłam przybierać i koło 5 miesiąca czułam się już lepiej. A tak strasznie się zraziłam, bo nie byłam w stanie się umyć, chodzić, wciąż tylko leżałam, spałam i wymiotowałam. Nie byłam w stanie wyjść za bramę domu rodziców. Tata mnie nosił a ja na czworakach chodziłam do toalety zwymiotować. Na siłę 1 raz odwieźli mnie do szpitala a za 2 razem sama błagałam by mnie zawieźli. Ryczałam z bezsilności, że nie mogę normalnie funkcjonować i ciągle źle się czuję. Na szczęście już jest po. Ciekawa jestem jak to jest, czy jeśli 1 ciążę znosiłam źle, to kolejną będę znosić podobnie?
Violett współczuję Twojej siostrze takiego samopoczucia w ciąży. Ja strasznie wymiotowałam, mdliło mnie od zapachów, mogłam wypić szklankę wody i tą wodą za chwilę wymiotować. Na początku ciąży schudłam 4kg. Dopiero później zaczęłam przybierać i koło 5 miesiąca czułam się już lepiej. A tak strasznie się zraziłam, bo nie byłam w stanie się umyć, chodzić, wciąż tylko leżałam, spałam i wymiotowałam. Nie byłam w stanie wyjść za bramę domu rodziców. Tata mnie nosił a ja na czworakach chodziłam do toalety zwymiotować. Na siłę 1 raz odwieźli mnie do szpitala a za 2 razem sama błagałam by mnie zawieźli. Ryczałam z bezsilności, że nie mogę normalnie funkcjonować i ciągle źle się czuję. Na szczęście już jest po. Ciekawa jestem jak to jest, czy jeśli 1 ciążę znosiłam źle, to kolejną będę znosić podobnie?