reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2011

Mła-buziaczki i wszystkiego najlepszego dla Emilki na te 7-miesiecy
Dagne-dla Kalinki tez wszystkiego najlepszego
Kupinosia-łoo matko ale musiałaś sie strachu najeść, dobrze ze tamta kobieta zareagowała i złapała Olkę, bo z Kasia na reku to mialabys problem, żeby ja z wody wygonić
Sosnowiczanka-mam nadzieje ze tabletki pomoga i okres Ci sie skonczy, oby szpital Cie ominał trzymam kciuki,
Milva-współczuje tych pobudek i marudności Bartusia,
Inka-dzięki że pytałaś:-)
Dorotar-udanego grilla życze, u mnie też dzisiaj grill

Ja nadal czytam forum, ale naprodukowalyście przez ten czas jak mnie nie było, kurcze normalnie ksiązka-no ale ja lubie czytać
:tak:
U nas zebiska też idą, od niedawna mamy dolna lewą jedyneczke, juz czuje prawa wiec lada dzien sie przebije, a na górze masakra dziasła opuchniete i pediatra mowi ze ida 4 naraz-jedynki i dwojki
:szok:Lapki ciagle w buzi,usypiamy zwykle dosyc szybko i na nocki nie moge narzekac, dopiero wczoraj chyba zabki tak dały w kość mojej córci ze nie mogla przez 1,5h zasnac w koncu zaczela żałosnie płakac wiec posmarowałam jej dentinoxem, zasnela w 5 minut i nocka była ok
 
reklama
Hej dziewczyny oddzwonili do mnie z Coccodrillo i umowilam sie na rozmowe o prace na poniedziałek!:biggrin2: ale sie ciesze!:) wiem, ze to dopiero tylko rozmowa i szanse, ze wybiora akurat mnie sa marne, ae to juz cos- w koncu cos sie ruszyło :) Juz mi obojetnie jaki etat czy pelny, czy polowa, byle sie gdzies zaczepic, bo zawsze mozna szukac czegos epszego:)
Swoja droga juz mam pietra, jakos strasznie sie boje rozmowi kwalifikacyjnych, bo nie umiem sie dobrze sprzedac... Zawsze pracodawcy mnie chwalili, ze jestem dobrym pracownikiem, ale na rozmowach czułam sie jak na ścięciu;p

U nas zebow nadal brak:dry:juz trace nadzieje, na pojawienie sie jakiegos hhaha
 
Mła , dagne wszystkiego najlepszego dla księżniczek Emilci i Kalinki :-)

Moje dziecko dzisiaj biło rekord przemęczenia wstał ok 5 i nie spał do 13 marudził szalał bawił się byliśmy na zakupach a ten nic twardy ale w domu wcisnęłam go M na kolana i go uśpił bo mały miał już wory pod oczami ze zmęczenia.
 
Aga, u nas podobnie 4 zęby idą jednocześnie, jeden się już na szczęście przebił.
Maxwell, gratki dla S. za dobre targi :)
Nikuss, powodzenia! ja kiedyś też się niesamowicie stresowałam na rozmowach, aż z czasem, kiedy chodziłam nawet na kilka dziennie tak doszłam do wprawy, że szłam, jak na spotkanie ze znajomymi ;) spróbuj iść na rozmowę tak, jakby to oni mieli się starać o Ciebie, a nie Ty o pracę u nich, jak będziesz miała takie nastawienie, to od razu wszystko będzie w innych, lepszych barwach, spróbuj poćwiczyć z Twoim facetem w domu. Swoją drogą parac w Cocodrillo to fajna sprawa :) Mocno trzymam kciuki!
 
Maxwell dobry negocjator z twojego M, 7 tysiecy utargowal, super :)
To kiedy sie wprowadzacie ? :-)

Dorotar
ja tez nie lubie robic zakupow z moim M, najlepiej robie sama, wtedy nikt mi nie marudzi i kupie to co chce. Wszystkiego dobrego dla twojego M :) I udanego grila.

Aga
oby zębole szybko sie przebiły

Nikus
super, trzymam kciuki zeby sie udało :) A to nie jest sklep z ubrankami dla dzieci?

Ide robic obiad, jak M wroci z pracy to jedziemy do CH. Konczy nam sie umowa na internet w play i chcemy zmienic nie wiem tylko na jaki jeszcze.... Moze mi ktos polecic cos bezprzewodowego co szybko chodzi???
 
Witajcie Moje kochane ,ale sie za wami stesknilam:))))

Niestety młody kompletnie nie lubi podrózy jechalismy 4-5h i musialam prawie caly czas bujac fotelikiem :confused2:moze dlatego ze wyjechalismy w niedziele w poludnie (przedłuzylo nam sie ) Wczoraj wyjechalismy o 20.00 z Mazur młody poplakał troszke ale pozniej pospał bo to byla jego pora.Przyjechalismy ok 1 w nocy ,Alus sie obudził nakarmilam go przwinelam,i tak sie zacieszał ze myslałam ze sie posikam ,rozgladał sie po calym pokoju i skakał po łózeczku:-Daz wreszcie o 2 usnał....i spał do 7 rano.Troszke z M wypoczelismy ale same wiecie jak to jest z dzieckiem młody był bardzo marudny (przez te zeby , u nas narazie szczerbul jeszcze)W pierwszym dniu jak przyjechalismy bylismy ok 17 młody sie wszystkiego bał i plakał (duzo osób było) chrzestna wziela go na rece i koniec nawet jak mnie ujrzał to w taki placz wpadał (nie chciał do mnie isc i do M tez):szok:Tak troszke nie swojo sie poczulam .Co tylko brałam go na rece to placz i zaraz dawałam go chrzestnej:szok::-(Na drugi dzien było juz wszystko w jak najlepszym porzadku i był mamusi syneczek:) Wiecie dziewczyny co to moglo byc?takie zachwowanie młodego troszke mnie zdołowalo:sorry2:...Wrzucilam kilka fotek na zamknietym z M i Alusiem bylismy tez na 1 cały dzien nad morzem.Pogoda byla piekna...do tej pory mnie wszystko piecze:-D

Przed chwilka zrobilam 3 prania i ledwo co zyje ,nie lubie takiej pogody ukrop...ehhhh

Sosnowiczanka- z internetem Ci nie pomoge bo my mamy "tutejszy":tak:
 
Ostatnia edycja:
Phelania, Kuba ma czasem takie fazy, że jak jest wśród obcych, to na twarzy ma wypisany strach ale nie płacze, dopiero, jak ja się pojawię i mnie widzi to w ryk, jakby chciał się wyżalić, a jak znikam z jego pola widzenia to znów cisza. Tyle, że na rękach u mnie się uspokaja, troszkę popłacze i się mocno wczepia paluszkami (dodam, że mam siniaki na rękach to tego wczepiania się!)
 
reklama
Phelania witaj:) heh , w sumie czekałam na Twój wpis, bo byłam ciekawa jak mały zniósł podróż i widzę, że miałaś ten sam problem co i my. Myślę, że to jednak taki wiek , że dziecko nie jest w stanie tyle wysiedzieć po prostu , do tego gorąco. Ja się w sumie nie spodziewałam , że będzie tak źle jechać, bo jak jeździliśmy do miasta , to wszystko ok...no, ale to było max 30 minut w aucie , a nie 5 godzin....
 
Do góry