Hej laski, wróciliśmy po południu do domciu..pierwsze pranie za mną -już wisi na balkonie..a jeszcze ze dwie pralki czekają:-
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
baffled:..
Violett,
Kota, Izi - słodkie te bransoletki!!
Tofika, rozmowa Twojego na temat chrzcin - hehe, uśmiałam się..
Sosnowiczanka, trzyma się dzielnie, będzie dobrze!!!!!Buziaki dla Alanka..a takw ogóle, gdzie jesteście w szpitalu - w Sosnowcu? (bo właśnie doczytałam, że dopiero w czwartek rezonans
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
)
Freiya - przykro mi, że nie znalazła się zawieszka:-(
Asienka, mam nadzieję, że nowa przychodnia lepsza? Kurcze, biedny Michaś, dużo zdrówka dla niego, tulę mocno i ślę buziaka..
Kupinosia, ojojoj, zdrówka dla Kasieńki i żeby zabieg Oleńki odbył się szybciutko i bez komplikacji!!!Zastrzeliłaś mnie jednym postem - planujesz już trzecie??
2701..-współczuję głupoty teściówki!!!Nosz co za babsko!!! obyście szybciutko przeszli na swoje!!!
Asko_- oj, biedna Karolcia...dobrze, że ominie Was szpital..
Kota, gratuluję pierwszego ząbka Kubusia (u nas nadal echo)..
Asienka, Ty kochana nie słuchaj dr Googla!!!!
MamaO - powodzenia w walce z pleśniawkami!!
Inka, powodzenia na egzaminie!
Sto lat dla
Maciusia Żabci i Benia Lysej - naszych kolejnych półroczniaczków;-):-)
Uff, dojechałam do końca
Jak kogoś pominęłam, sorki..i tak się starałam..
Wczasy się nam udały (oprócz tych dwóch pierwszych dni,), choć i wtedy nie było tak źle..Gospodarze mieli świnkę, dwie krowy i małego cielaczka..Marysia, jakby mogła, toby tam siedziała całe dnie
Byliśmy w Leśnym Parku Niespodzianek - między ludźmi biegały sarny i jelenie..były pokazy lotów ptaków drapieżnych (orły, sokoły i myszołowy) oraz sów, no i masę innych zwierząt, ale już za ogrodzeniem..trzeba było chodzić po niezłej górce, a ja pchałam wózek..byłam nieźle umordowana i żałowałam, że nie wzięłam chusty ze sobą..