reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2011

Firanka - no niestety tokso pozno leczona moze uszkodzic płód:dry:choroby u dzieciatka np głuchota,ślepota itp. Jest bardzo niebezpieczna.U mnie juz byla wykryta w 6 tyg. wiec nie ma tragedi:baffled:no ale jednak .... obawa jest tym bardziej lekarz od chorób zakaznych nie wie kiedy sie zarazilam heh.Dobrze by bylo zeby przed zapłodnieniem. 31 maja mam wizyte i 2-ugie wyniki badan na karowej i sie okaze.Ide jak na sciecie:wściekła/y:
A co do samopoczucia zjadlam kg truskawek z jogurtem i cukrem i przegryzlam arbuzem:shocked2:zaraz pekne:szok:
Wierzę że będzie wszystko ok

jutro mamy wypis a w niedzielę wracamy do domu :)
Życzę dużo zdrówka i końca problemów. Teraz będzie już tylko lepiej.

Moje drogie jakie miałyście wyniki różyczki? Nie chodzi mi tu o "dodatni" "ujemny" tylko konkretnie o liczby.

Dziś zadzwonili do Mnie z kliniki że mam błędny wykaz moczu. I że jutro mam przynieść nową próbkę. Poza tym mam za dużo leukocytów w moczu i muszę brać jakiś urosept czy coś i wit.C.
USG piersi w normie.
Nie wiem czy to będzie dla ciebie pocieszające, ale ja w pierwszej ciąży cały czas miałam złe wyniki moczu. Za każdym razem robiłam posiew i praktycznie całłą ciąże byłam na furaginie. Córka zaraz po porodzie miała robione badanie moczu i wyszło b. źle. Wylądowałyśmy w szpitalu, a potem w poradni w CZD i tam była leczona przez ponad 2 lata. Miała robione mnówstwo badań. Okazało się że to refluks pęcheżowo -moczowy II-III st. Czyli mocz z lewej str. dochodził do nerki i mógł ją uszkadzać. Córka była przez swoje pierwsze 2 lata życia na lekach, ale teraz jest już ok. Może cię trochę wystraszyłam ale to nie było takie straszne.:-D

Ja dziś czuję się lepiej. Dziekuję wszystkim co trzymali kciuki za egzamin męża. Dziś wyniki i trochę się boję, bo ci z komisji to ...
 
reklama
Witam!

Nereida - u mnie wynik na rozyczke, to jakas b.duza liczba - wystraszylam sie jak zobaczylam.... ale to podobno oznacza, ze juz chorowalam i mam duzo przeciwciał

No ja właśnie tez mam takieś duże liczby bo ok 45. przy toxo i różyczce.
Że toxo to wiem że miałam - trudno nie podłapać jak byłam wolontariuszką w schronisku dla zwierząt:) - na to byłam gotowa
Ale tak samo mam na wynikach z różyczką!!!???:szok:
Co by wskazywało na to, że albo ją przechodziłam bez żadnych objawów albo jeszcze rzyma mnie szczepienie z jakiś młodzieńczych szkolnych lat :)
 
Ostatnia edycja:
nieee w dzieciństwie jako takim to nie... ech w każdym razie dobrze ze to nic złego :) Ile to się można o sobie dowiedzieć w ciąży:p:p:p
 
No ja muszę też odebrać wyniki różyczki, tokso ujemne, aż w sumie się zdziwiłam bo ze zwierzakami pracuję różnymi...i bezdomnymi i nie.
U mnie najgorsze to lenistwo, już sama się wkurzam na to...
 
Witam dziewczyny:-)

Nereida- własnie sprawdziłam swoje wyniki toxo-43,6 a rózyczka-41 gin mi powiedział że wszystko ok, że mam przeciwciała- ja wiem że różyczke mialam w wieku 5 lat wiec stąd przeciwciała, a wyniki toxo mialam podobne juz rok temu wiec wiem że też juz mialam takze spokojnie.

Marchewka-gratulacje:-) najważniejsze że z dzidzią ok

Agniesia81r.- dzielna córcia:-) aż sie wzruszyłam

Agapa-mnie też pobolewa brzuch-zwykle ciągnie po bokach-to rosnąca macica-jak za bardzo dokucza to kłade sie na godzinke i przechodzi

Milva-ja też mam takiego leniwca że szok, aż mi wstyd, że siedze na l4 i nic prawie nie robie
 
A a dziś mam zastrzyk energii:) Może dlatego że nie spałam do 12-tej :p
Idę właśnie wziąć się za jakieś pranie i sprzątanie lekkie by tak z dnia na dzień nie przesadzać :-)

Aga7602 - to Mnie uspokoiłaś bo mamy bardzo podobne wyniki ;-)
 
Hej ,
Moje wyniki na toxo zarówno IgG<1,6 IgM 0,060 zatem muszę uważać, natomiast jeśli chodzi o różyczkę to IgG 176,2 IgM 0,15 więc przynajmniej w tym przypadku nie muszę się martwić.
Co do badań moczu , ja najprawdopodobniej źle pobrałam próbkę i wyniki wyszły źle , lekarka przepisałam Femisept Uro i po dwóch tygodniach wszystko było już ok.
W przyszłym tygodniu ma aż dwie wizyty ginekologiczne , jedną u mojej pani doktor a drugą zaproponowano mi w celu przysłużeniu się nauce - znany krakowski lekarz specjalista w usg ( dr Wiecheć) robi szkolenie innym lekarzom wtedy też będę miała usg genetyczne .
 
cześć laseczki, ale naprodukowałyście stron :laugh2:

gratuluję wszystkich dziewczynom, które już są po usg :-)

jeśli chodzi o wspólny poród, to nie znam pary, która by się po takim rozstała, dziwne by to było. nie wiem, jak u mnie to będzie, ponieważ nie chcę do niczego zmuszać M., choć nie ukrywam, że bardzo bym chciała mieć go wtedy przy sobie, pewniej bym się czuła wiedząc, że jest ze mną i mogę liczyć na jego pomoc. no ale mój wrażliwiec niby by chciał ale widać, że się boi, zobaczymy, może jeszcze nabierze pewności hehe. w poniedziałek idze ze mną pierwszy raz na wizytę i może po usłyszeniu serduszka i zobaczeniu kluseczki się zdecyduje. ostatecznie do porodu jeszcze kupa czasu :-)
moja teściowa, która nota bene jest lekarzem neonatologiem (ale nawiedzonym w swoich dziwnych poglądach - musiałam to napisać ehh), ciągle mówi mojemu M., że to bzdura, żeby facet był przy porodzie, bo będzie się musiał leczyć u psychiatry później! :szok:

ja musiałam powtarzać wynik na cytomegalię, ale na szczęślicie po zrobieniu badania na awidność okazało się, że mam bardzo wysoki poziom przeciwciał i że musiałam ją dawno przechodzić, możliwe, że nawet w przedszkolu.

a wczoraj miałam okropny dzień w pracy, pokłóciłam się z klientem, który zaczął mnie obrażać praktycznie od momentu, w którym wszedł do naszego biura, że nie będzie współpracował z babami, bo baby nic nie rozumieją i gadka w ten deseń, ja przed nim stałam, a on się odwrócił do mojego kolegi i mówi dalej "ona coś w ogóle rozumie? nie chcę z nią gadać". muszę nadmienić, że pracuję w dość "męskiej" branży technicznej i różnie na mnie faceci reagują, ale jeszcze NIGDY mnie nikt nie obrażał. gotowało się we mnie, miałam ochotę go po prostu zbluzgać, ale jedyne co z siebie wydusiłam to, że grubo przesadził i jest mi go żal, że ma problem z tym, żeby współprcować z kobietą, ale gdybym nie była w pracy to sprzedałabym mu takiego liścia, że ciężko byłoby mu się pozbierać. i wyszłam. później koledzy (no tak się składa, że jestem jedyną dziewczyną z dziale handlowym) z nim podobno poważnie pogadali, dzwonił mnie przepraszać, ale nie miałąm ochoty z nim rozmawiać. w domu za to sobie solidnie popłakałam. bo cholera ja bardzo lubię moją pracę i od samego początku musiałam walczyć o pozycję, udowadniać, że jestem wartościowym pracownikiem, który coś umie, a tu przychodzi jeden taki prostak i mnie obraża! nie wiem, może hormony mi szaleją, ale cholera, no nie pozwolę się obrażać...
musiałam się wygadać, bo nadal mi ciężko i przykro. eh :sorry:

dziewczyny, macie jakieś plany na weekend?
jak się czujecie? u mnie powróciły delikatne mdłości od czasu do czasu. staram się jeść dużo owoców i warzyw, korzystam z sezonu, więcej spacerujemy i myślę o zapisaniu się na basen, ale z drugiej strony nie wiem, czy to bezpieczne w ciąży, słyszałam, że najlepiej chodzić rano, kiedy po całej nocy filtrowania woda jest najczystsza w ciągu dnia.

aha, no i kupiłam samoopalacz i posmarowałam sobie nim nogi, nie wytrzymałam :-)
 
reklama
dziewczyny jak chcecie wiedzieć jak przebiega pobyt mojej córki w Monachium zapraszam na julciazwadaserduszka.bloog.pl pozdrawiam

Agus ciesze sie ze wszystko wporzadku. Wrociły wspomnienia i ryczałam jak bóbr.

A ja dalej leze i czuje ze jest cos nie tak. Jak tylko wstane to mam straszny ciagnacy bol brzucha który mnie troche przeraża.
Dziasiaj byłam w laboratorium zrobic badania ktore zlecił mi gin prywatnie i panstwowo. Byłam pewna ze te badania ktore panstwowo mi przepisała bede miala za darmo a tu okazało sie ze w przychodzni nie przyjma mi takiego skierowania bo oni maja inne i musialam za wszystko zapłacic w sumie 87 zl :szok: Lekarka dajac mi skierowanie powinna powiedziec gdzie mam te badania zrobic skoro nie wszystkie przychodnie to przyjmują. Stwierdziłam ze ta lekarka jest do d... ale wytrzymam jeszcze do polowkowego zeby dała mi skierowanie na polowkowe prenatalne i sie z nia pozegnam. Jest o tyle beznadziejna ze nawet przy 1szej wizycie nie powiedziala mi ile mierzy moje dziecko, tylko ze z dzieckiem jest dobrze ale nie gwarantuje ze ta ciaze utrzymam. Lekarz lekarzowi nierowny. Dobrze ze prywatnego mam w srode.
 
Do góry