reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2011

dagne nie denerwuj sie tak...ja Ciebie doskonale rozumiem, bo sama mam dwóch mlodszych braci ( o 4 i 6 lat mlodsi) i róznie to bywa z ich odpowiedzialnościa...z samochodem tez u nich sa przeboje, bo mozna powiedzieć, że jezdzą na spółe autem mamy..ach..tak to jest niestety jak sie trzeba z kims dzielić..tam gdzie jest dwóch włascicieli( do domu, samochodu, czegokolwiek) niestety często pojawiaja sie problemy i niedomówienia...także weż sobie to po lekku dziewczyno...teraz to nie problem do zawracania sobie głowy...mysl o sobie i dzieciaczku :)

kota to dobrze, ze z Twoją sis wszystko OK!

kasiabzymek moje ogromne GRATULACJE!!!

Faktycznie dziewczyny po kolei z listy sie rozpakowują, a częśc z nich cichaczem:) Rojku..teraz TY jestes pierwsza nierozpakowana..trzymam za Ciebie kciukasy!

Ja dzisiaj po wizycie na NFZ...dostałam l4 do 19.12 i info, ze jak sie nie rozpakuje do 7 dni po terminie, to mam sie stawić na oddziale( czyli tak jak w pierwszej ciąży:no:)..żadnego skierowania nie potrzebuję, po prostu jak uznam, że mam juz obawy co do przenoszenia, to strzała do szpitala, bo taki jest mój przywilej jako ciezarnej. Mam nadzieje, ze juz nie bedę musiała do tego doopka z NFZ iść...jedynie jeszcze czeka mnie ostatnia wizyta prywatnie teraz w piątek, moze jakis masaż szyjki i dzieki temu szybki poród mi sie przytrafi....mam nadzieję ;)
 
reklama
Witam ponownie, usnęło mi sie w południe, i wstalam przed chwilą. Zbieram siły chyba przed jutrzejszym przyjęciem na IP :baffled: Mam nadzieje ze wywolaja mi ten porod albo co bo tak mi juz cieżko... :(
Z mężem uzgodniliśmy ze będzie przy porodzie, ale wyjdzie jesli go o to poproszę. Zresztą zobaczymy jak to będzie nie chcę planować.
Rojku a ty na porodowce już jestes??? Bo coś cie nie widac...
 
kota całe szczęście, że u siostry to tylko fałszywy alarm!
kasia aleś nam niespodziankę zrobiła :-) super!! więc kolejne grudniowe maleństwo już jest na świecie!!
dagne dobrze Cię rozumiem, bo mój młodszy o 8 lat brat ciągle się w jakieś kłopot wpakowuje i zero w nim odpowiedzialności!! a Ty kochana postaraj się nie denerwować choć wiem, że to trudne, bo ja po jednej z takich awantur z młodym dostałam takich skurczy, że myślałam że urodzę!!
sosnowiczanka trzymam kciuki by udało coś się ruszyć i żebyś jutro urodziła- piękny mikołajkowy prezent :-)

ja właśnie skończyłam prasować pościel dla Aleksego i obiecałam mamie, że dziś usiądę i zrobię chociaż listę rzeczy, które muszę spakować do szpitala a jak ona już przyjedzie to w czwartek spakuje wszystko do torby! zobaczymy co z tego wyjdzie :confused:
 
a u mnie nadal cisza;/ miałam bóle pleców brzucha miednicy itd. nasilały się do pewnego stopnia aż po prostu ustały...już nawet zaczęłam się cieszyć zże polecę dzisiaj na porodówkę...ehhh jak człowiek chce to za chiny nie idzie!!:wściekła/y::-:)eek:
 
Ja również witam ponownie :)

Myslałam. że cały dzień będę odpoczywać brzuchem do góry, lecz niestety ściągnęli mnie do pracy po bony o paczkę, bo tylko jako jedyna jeszcze nie odebrałam :-p

Kasiabzymek gratulację :)

Dange, nie stresuj się, widzisz... mój brat jest po trzydziestce i od momentu jak się rozstał z żoną to to tez mu odbija jak nastolatkowi. Zaznał wolności i myśli, że wokół niego się świat kręci. Kiedyś mnie to denerwowało a teraz na to zlewam;-)
 
Dagne kochana nie denerwuj się tak. Szkoda Twoich nerwów.

Oj jakie pustki dzisiaj. Dziewczyny gdzie jesteście? Mla Sergi Łysa MamoOskarka Rojku?

Ja czekam na P i jedziemy wywołać zdjęcia bo jutro kończy się nam ważność grouponu.

Wogóle to chciałam Wam powiedzieć moje kochane że właśnie oglądałam zdjęcia z USG maluszka i z pierwszego Usg data porodu określona jest na 6 grudnia:) Tak więc mój pierwszy termin porodu jest jutro. Ale nie biorę pod uwagę go tak bardzo bo potem z każdego usg wychodzilo koniec grudnia
 
a u mnie nadal cisza;/ miałam bóle pleców brzucha miednicy itd. nasilały się do pewnego stopnia aż po prostu ustały...już nawet zaczęłam się cieszyć zże polecę dzisiaj na porodówkę...ehhh jak człowiek chce to za chiny nie idzie!!:wściekła/y::-:)eek:
Gdzie bedzies rodzic asienka??

Ja sie melduje mlody spi,a ja robie obiadek sosik pomidorowy z makaronem:)
No i czytam forum:):)do wieczorka!
 
Napisałam do naszej Izu, że Tymek jednak nie jest pierwszym grudniaczkiem, bo ujawniły się inne dziewczyny, które urodziły w międzyczasie. Izu napisała:
"A właśnie zastanawiałam się, czy ktoś się jeszcze rozpakował. Super. Jutro wychodzimy ze szpitala. Jak się ogarniemy, to wszystko Wam opiszę. Tymuś jest cudowny! Trzymam kciuki za Rojku i resztę :)".

Zdjęcie małego w galerii - zobaczcie jaki bystrzak z niego! :)


A ja dzisiaj mam już dosyć. Nie wiem, co to moje dziecko robi, ale jeszcze nigdy nie dała mi tak popalić - 2 godziny ciągłego wiercenia, kopania, przepychania... Aż mnie zaczyna coś kłuć w krzyżu, choć niegdy ciąża nie wywoływała u mnie żadnego bólu w tym obszarze :( Sama już nie wiem, co robić, a na dodatek mam dzisiaj przedostatnią SR i nie wiem, czy dam radę wysiedzieć 2h w takim stanie :( I żeby to jeszcze był objaw porodu, ale podobno przed porodem ma się wyciszyć, a nie szaleć....
 
Ostatnia edycja:
Kasiabzymek GRATULUJĘ!!!

Dwa dni przed terminem to u mnie byłoby jutro ehhh marzenia...
Ja dzisiaj sprzątam sypialnie. Ostatecznie wyposażyłam łózeczko. Muszę jeszcze tylko poukładać ciuchy moje i M. Jutro w planie sprzątanie łazienki, salon i podłogi i też będę miała muzeum :) Tylko, że przy psie to muzeum będę miała przez jakieś 15 minut :))))

Jak już dzisiaj wszystko skończę i przyjdzie M to pewnie padnę na pysk i jedyne na co będę miała siły to pójść do łóżka. Cały dzień się modlę, żeby dzisiejsza noc była lepsza niż wczorajsza...
 
reklama
Dagne, rozumiem Cię i wiem, jak tacy nieodpowiedzialni ludzi potrafią wkurzać, sama mam wokół mnóstwo przykładów, ale dziewczyny mają rację, staraj się zdystansować, niech Twój mąż się zajmie tym problemem, a Ty egocentrycznie myśl o sobie i o maleństwie. Trzymam kciuki, żeby emocje były u Was tylko pozytywne.

mamoOskarka, oj zazdroszczę takiego wezwania do pracy :tak::-)

Mła, nie wiem, czy to pocieszające, ale moja znajoma czuła bolesne wierzchania swojego malucha aż do początku skurczy partych, jak zaczął wychodzić. z jej relacji w ogóle wynikało, że prawdopodobnie to właśnie zbyt mocne i gwałtowne ruchy dziecka przebiły pęcherz płodowy, a po odjeściu wód to już w ogóle ruchy były dla niej bolesne, ale dzieć urodził się zdrowy i silny i co ważne, terminowo.


Czy u Was też dzieciaczki są już taki nisko, że czujecie je praktycznie niemal w szyjce? mój się tak tam wierci, że masakra :-D czeka w przedsionku i decyduje, czy już zapukać, czy jeszcze chwilę potrzymać mnie w niepewności hehe
 
Do góry