reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2011

reklama
maxwell a to już chyba zależy od organizmu:) mojej mamie przebili i po 15 minutach trzymała mojego brata na rękach:):)

270...ja też zamawiam taki na 5 marca hihihih:)

dziewczyny ja mam jeszcze w sumie czas ale powiedzcie mi jak nadejdzie mój dzień terminu a w brzuchu cisza to mam się spakować i jechać do szpitala czy dalej czekać?? mój gin nie praktykuje już nigdzie więc jestem w trochę głupiej sytuacji...

aaaa u Sergi obstawiam hmmm nie wiem;P:p:p byle zdrowe było:D
 
dziewczyny ja mam jeszcze w sumie czas ale powiedzcie mi jak nadejdzie mój dzień terminu a w brzuchu cisza to mam się spakować i jechać do szpitala czy dalej czekać?? mój gin nie praktykuje już nigdzie więc jestem w trochę głupiej sytuacji...
Hm..ja bym pojechała..zawsze mogą Ci powiedzieć, że masz się zjawić np. za tydzień czy jak się będzie coś działo..
 
Rojku, kochana, wszystkiego najlepszego!!!! Może nie rób takich wygibasów jak na torcie od 2701, ale trzymaj się w temacie! :* :)

Sergi cały czas gdzieś tu jest, ale na razie nic się nie dzieje, więc raczej skupia się na stronie organizacyjnej i zbieraniu informacji. Czekajmy cierpliwie :)

Przeklepując książkę trafiłam też na molestowanie brodawek, które niektóre z Was tak polecają, ale wygląda mi to na ciężką pracę i ja się raczej nie skuszę. Zresztą nie mam tyle czasu ;) Również ten fragment przeklepię do poradnika, bo może jednak ktoś jest chętny na wielogodzinne sesje ;))) (od razu mówię, że będzie post pod postem i proszę nie reklamować, że niezgodnie z zasadami. Chodzi o rozdzielenie treści :p ;)

Asienka, uzgodnij z ginem kiedy powinnaś działaś jeśli termin minie. On powie Ci czy masz się zgłosić do szpitala, czy do niego i kiedy to zrobić.
 
Mama, zamierzam w Rybniku, a co z tego wyjdzie, zobaczymy (szpital jest jakieś 34km ode mnie)..Marysię rodziłam w Rybniku..a jak nie, to tutaj w Zabrzu jest szpital chyba ze 2km ode mnie:-p..
A Ty? W Rudzie?
 
Nie Dziewczyny, jeszcze nie rodzę... ;-) Trzecia godzina minęła, a u mnie skurczyki się wyciszyły. Obserwuję, co się będzie działo dalej, w razie czego jadę do szpitala. Dalszego wycieku żadnego nie zanotowałam. Dzisiaj popołudniu podjadę na obserwację, jeśli coś się będzie działo, a jeśli nie, to jutro w szpitalu zapytam podczas usg o to, żeby mnie sprawdzili. Ale dziękuję za wszystkie Wasze kciuki. To jest tez trochę tak, że czasem już nie wiem, jak mam działać. W Polsce pewnie bym pojechała jeszcze przed upłynięciem godziny do szpitala, tutaj system jest trochę inny i czuję się rozdarta między młotem a kowadłem. Gdybym miała skurcze, pewnie dzwoniłabym teraz po G. że ma przyjechać do domu. Ale nie chcę siać niepotrzebnie paniki. Tak czy inaczej obserwuję siebie ze zdwojoną siłą i monitoruję, czy nic się nie dzieje. Jeśli zacznie, na pewno pojadę do szpitala.
 
reklama
Do góry