dorotar110
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2011
- Postów
- 3 075
Jejuśku dziewczyny macie tempo. Raptem od południa mnie nie było a tu tyle napisane. Nie potrafię was nadrobić.
Napiszę co u mnie. Wizyta u przyjaciół przebiegła bardzo przyjemnie, chłopaki wypili po 3 piwka, koleżanka drinka, dla mnie została herbatka i kompocik, bo i ciąża i kierowca ze mnie. Moja Niunia była tam dziś bardzo grzeczna aż w szoku wszyscy byliśmy bo zawsze szalała z synkiem znajomych a ich córeczkę zawsze biła. Za to była zachwycona ich najmłodszym który ma 2 miesiąca a wygląda na 5 taaaaki wielki. Ale do łóżeczka zaglądała i tylko JEJU JAKA DZIDZIA ŚLICZNA, JAKA PIĘKNA, DAŁAM JEJ BUZIAKA, JEJU. A jak na te buziaki patrzyłam i jak o nich myślę to szok bo te jej buziaki są niesamowicie mocne i obawiam się, że jak Kacperek się urodzi to wiadomo, że będzie chciała całować i żeby tymi buziakami krzywdy nie zrobiła mu. Będę musiała mieć oczy na około głowy. Troszkę gorzej po spotkani bo już bóle dawały znać o sobie przy powrocie jak kierowałam i w domku też. Teraz mi trochę przeszło bo wziełam ciepłą kąpiel z moją córcią, zawsze w niedzielę razem się pluskamy i główkę jej "szoruję":-).
Tatuś ją z wanny zabrał i ja sobie powoli wyszłam i po ubraniu w piżamkę znowu za córcię się wziełam, bo postanowiłam jej włoski podciąć-nie lada wyczyn przy jak nie potrafi w miejscu usiedzieć i ma włoski za pół plecków(teraz już tylko do połowy),dupka jej na krześle latała ale mama fryzjereczka ma sposoby i do zabawy lakiery do paznokci dostała,pytała przy każdym jaki to kolor, sama malowała bezbarwnym a potem rękę szorowałam zmywaczem i jeszcze wyprosiła by jej czerwonym pomalować-no i co???? Czego się nie zrobi dla ukochanej córuni, więc panienka jutro do przedszkola prawie wyszykowana
Chyba muszę coś przekąsić, hmmm nie wiem co bo skończyły mi się moje ulubione płateczki i muszę wytrzymać bez nich do wtorku bo wtedy wyjazd do miasta i będę mogła kupić ale przede wszystkim wizyta u lekarza o 16 i już doczekać się nie mogę.
Wieczór przyszedł i znowu czuję jak zaczyna się jakieś wiercenie w środku na dole jakby wyjść chciało dzieciątko.
Ale wam zasmęciłam, ale musiałam się rozpisać.
Idę coś zjeść, może jeszcze zajrzę.
Napiszę co u mnie. Wizyta u przyjaciół przebiegła bardzo przyjemnie, chłopaki wypili po 3 piwka, koleżanka drinka, dla mnie została herbatka i kompocik, bo i ciąża i kierowca ze mnie. Moja Niunia była tam dziś bardzo grzeczna aż w szoku wszyscy byliśmy bo zawsze szalała z synkiem znajomych a ich córeczkę zawsze biła. Za to była zachwycona ich najmłodszym który ma 2 miesiąca a wygląda na 5 taaaaki wielki. Ale do łóżeczka zaglądała i tylko JEJU JAKA DZIDZIA ŚLICZNA, JAKA PIĘKNA, DAŁAM JEJ BUZIAKA, JEJU. A jak na te buziaki patrzyłam i jak o nich myślę to szok bo te jej buziaki są niesamowicie mocne i obawiam się, że jak Kacperek się urodzi to wiadomo, że będzie chciała całować i żeby tymi buziakami krzywdy nie zrobiła mu. Będę musiała mieć oczy na około głowy. Troszkę gorzej po spotkani bo już bóle dawały znać o sobie przy powrocie jak kierowałam i w domku też. Teraz mi trochę przeszło bo wziełam ciepłą kąpiel z moją córcią, zawsze w niedzielę razem się pluskamy i główkę jej "szoruję":-).
Tatuś ją z wanny zabrał i ja sobie powoli wyszłam i po ubraniu w piżamkę znowu za córcię się wziełam, bo postanowiłam jej włoski podciąć-nie lada wyczyn przy jak nie potrafi w miejscu usiedzieć i ma włoski za pół plecków(teraz już tylko do połowy),dupka jej na krześle latała ale mama fryzjereczka ma sposoby i do zabawy lakiery do paznokci dostała,pytała przy każdym jaki to kolor, sama malowała bezbarwnym a potem rękę szorowałam zmywaczem i jeszcze wyprosiła by jej czerwonym pomalować-no i co???? Czego się nie zrobi dla ukochanej córuni, więc panienka jutro do przedszkola prawie wyszykowana
Chyba muszę coś przekąsić, hmmm nie wiem co bo skończyły mi się moje ulubione płateczki i muszę wytrzymać bez nich do wtorku bo wtedy wyjazd do miasta i będę mogła kupić ale przede wszystkim wizyta u lekarza o 16 i już doczekać się nie mogę.
Wieczór przyszedł i znowu czuję jak zaczyna się jakieś wiercenie w środku na dole jakby wyjść chciało dzieciątko.
Ale wam zasmęciłam, ale musiałam się rozpisać.
Idę coś zjeść, może jeszcze zajrzę.