dorotar110
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2011
- Postów
- 3 075
Witam i ja w ten długi weekend.
PRAWIE PODWÓJNA MAMUŚKA witamy dobrze, że do nas dołączlyłaś.
VIOLET jak te Twoje skurcze, byłaś na IP. Mam nadzieję, że jeszcze w dwupaku jesteś.
AŚKO mi jak zaczeło być nie wygodnie od ściany to przegoniłam męża, choć nie był zadowolny ale teraz on śpi od ściany a ja z brzegu i trochę tak pośpi, bo jak dzidzia się urodzi to też nie byłoby mi wygodnie kilka razy wstawać i gramolić się przez niego. Więc wygoń męża do ściany;-).
Ja już po rannej kawce, do łóżeczka od mamy dostałam, ciut dłużej pospałyśmy bo do 7 mała dała. Kilka pobudek w nocy i nad ranem jak mój K wstał i się szykował bo z kolegami na rybki pojechał. Już chyba ostatni raz w tym sezonie. W zimę go na lód nie puszczę bo będę się martwić a poza tym w domku będzie zajęcie.
Mamusia mi ciasto zrobiła z rana dzisiaj bo o 12 rusza na weekend cały do Wawy. Niech jedzie Kochana należy jej się.
Ja dziś też jakoś bez humoru na razie i tak mi ciężko, wydaje mi się, że brzuszek mi się troszkę opuścił ale sama nie jestem pewna, już tylko czekam na jakiekolwiek oznaki zbliżającego porodu, bo psychicznie się wykończę tym myśleniem.
PRAWIE PODWÓJNA MAMUŚKA witamy dobrze, że do nas dołączlyłaś.
VIOLET jak te Twoje skurcze, byłaś na IP. Mam nadzieję, że jeszcze w dwupaku jesteś.
AŚKO mi jak zaczeło być nie wygodnie od ściany to przegoniłam męża, choć nie był zadowolny ale teraz on śpi od ściany a ja z brzegu i trochę tak pośpi, bo jak dzidzia się urodzi to też nie byłoby mi wygodnie kilka razy wstawać i gramolić się przez niego. Więc wygoń męża do ściany;-).
Ja już po rannej kawce, do łóżeczka od mamy dostałam, ciut dłużej pospałyśmy bo do 7 mała dała. Kilka pobudek w nocy i nad ranem jak mój K wstał i się szykował bo z kolegami na rybki pojechał. Już chyba ostatni raz w tym sezonie. W zimę go na lód nie puszczę bo będę się martwić a poza tym w domku będzie zajęcie.
Mamusia mi ciasto zrobiła z rana dzisiaj bo o 12 rusza na weekend cały do Wawy. Niech jedzie Kochana należy jej się.
Ja dziś też jakoś bez humoru na razie i tak mi ciężko, wydaje mi się, że brzuszek mi się troszkę opuścił ale sama nie jestem pewna, już tylko czekam na jakiekolwiek oznaki zbliżającego porodu, bo psychicznie się wykończę tym myśleniem.