reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

Viki rozumiem twoje samopoczucie bo wiem jak ja się okropnie czuję jak mąż raz na jakiś czas jedzie do wujka pogmerać przy aucie i nie ma go całą noc:-( To ty biedulko musisz się czuć koszmarnie.
Pryzybela to ja też się pochwalę. Bo Tadzi wręcz płacze jakl jest zmęczony a ja go lulam na rękach. Muszę go położyć w łóżeczku i za minutkę śpi. Więc nawet jak w nocy ok 2 wstaje na mleczko to mnie to nie przeszkadza bo karmienie trwa góra 10 min. i mały ląduje w łóżeczku i zasypia:tak::tak No i małego podobnie jak Ty kąpię ok 19 i pół godziny później już śpi. W ten sposób mam cały wieczór dla siebie i męża:tak::tak::tak: bo Staś też sam zasypia o 19:-):-)
 
reklama
Hej Dziewczyny!!

Mam wreszcie chwilkę bo Wiktor właśnie wylądował wózkiem na balkonie - jak to wszystkie Krakowianki wiedzą od rana u nas jest paskudnie, leje co chwila, zimno, ale teraz coś słonko się pokazało więc mały korzysta i lula....:tak:

Magdalenka żal mi Twojego Wiktorka że taki biedny po tym szczepieniu:-(

Agatko fajnie że już widać pierwsze dobre strony zmiany mleczka i Daria nie ulewa, bo to jednak spory kłopot...ani dobrze nie poje, i do tego się ubrudzi malutka...więc super...:-)

AneczkaK witam Cię serdecznie bo jeszcze się chyba nie poznałyśmy....:-)
Odnośnie spania mojego malucha to....jest na butli i po kąpieli ok. 20.00 zjada 150-180ml mleczka i zasypia...zwykle spał gdzieś do 6-7 rano, ale ostatnio budzi się jeszcze koło 3-4 (choć nie zawsze) i wsuwa 120ml. A potem jeszcze śpimy razem do ok. 10. Ale niestety sam nie zasypia....:-:)-:)-( czego zazdroszczę Pryzybelce i Weroniczce że ich pociechy same w łóżeczku zasypiają...Wiktora trzeba trochę ponosić...ale jakoś to jeszcze znosi mój kręgosłup...nie wiem jak długo jeszcze;-)

Viki biedny Pawełek z tym bólem brzuszka:-:)-:)-( oby jak najszybciej mu przeszło:-). A co do wyjazdu męża to doskonale Cię biedulko rozumiem...mój Ł jest kierowcą i jeździ cysterną po Europie także w sezonie nie ma go i cały tydzień i więcej (a co dopiero 6!!) więc znam ten ból czekania na męża....Ale nie martw się, zleci a powroty są NAJLEPSZE;-).

Dobra, zmykam bo mały się obudził....
 
viki wspolczuje bo jak zostajesz sama z chlopakami to ciezko ci bedzie... a mama nie przyjedzie??
jesli chodzi o spanie to ja kapie Gajutka o 21 i ok 22 juz spi (czasem pozniej) ale musze ja polulac troszeczke. wprawdzie juz sie nauczylam i usypiam ja na kolanach to znaczy siedze i kolysze nogami no ale to koniecznosc. ale za to Gajutek spi najmniej do 5 najdluzej do 8 :)) w dzien za to spi tylko krotkimi drzemkami po ok 1 godz.
 
viki wiem ze ciezko czekac...ale dobrze ze mama chociz na troche w srodku wpadnie :))
a ja wczoraj miala jakiegos dola i czarne mysli wogole...dzis czuje tylko po tym zmeczenie.
 
Pryzybela gratuluje twardej postawy przy zasypianiu. Ja uczona doswiadczeniem mojej szwagierki od poczatku odkladalam malego spac do lozeczka bez noszenia na rekach. I tak zostalo. Zarowno w dzien jak i wieczorem jak jest spiacy do go odkladam, maly troszke sie powierci przed snem bo chyba tak lubi sie ulozyc po swoejmu i zasypia. Tez go zostawiam w lozeczku, tylko czasami jak nie moze usnac i chce smoczka to siedze przy nim zeby mu go podac jak wypluje. I tu jestem dumna z mojego synka ze tak nam sie uklada wspolpraca przy zasypianiu. Kochany synek. Oby tak dalej.

A odnosnie kapieli to u nas racej wczesniej bylo by trudno. Maly w dzien ucina sobie 3-4 krotkie drzemki po ok 30min do 1h. Potem wieczorkiem zasypia ok 18 i spokojnie spi do 21:30. Czesto go musimy budzic na kapiel bo by jeszcze spal. Czasem mnie kusi zeby sprobowac go kapac przed tym snem czyli ok 18 i zobaczyc jak bedzie wygladala wtedy nocka ale mysle ze wtedy nie przespi do 6 rano bo go glod obudzi (zadluga przerwa). Poza tym w lato dlugie wieczorki wiec chcialabym czasem z nim gdzies pojsc i nie byc zwiazana wczesnym zwyczajem kapieli. Narazie nam ten zwyczaj odpowiada bo od 18 mam czas dla siebie z 30 min przerwa na kapiel i karmienie. Ale czas pokaze jak bedzie dalej.

Viki rozumiem ze Ci ciezko samej zostac zwlaszcza z tym wstawaniem i prowadzaniem synka do szkoly to jednak klopot. Ale badz dzielna, trzymaj sie i glowa do gory. Zobaczysz ze czas szybciutko zleci i znow mezus bedzie z Wami. A Pawelkowi zycze zdrowka i szybkiego konca brzuszkowych problemow

Weroniczka gratuluje grzecznych chlopaczkow
 
Anetka, super masz okolice. Choć w deszczowe dni rzeczywiście może być uciążliwa ta droga. Ale co tam: stawy, lasek duże podwórko rekompensują myślę :-) Raj dla dzieciaczków.

Weroniczka, dzięki za podpowiedz z Biblią. Gapa jestem, nie pomyślałam, a pomysł super.
Ale chciałam zapytać, czy macie jeszcze jakieś pomysły? Lubie mieć alternatywe, a jakaś pustka w głowie :-(

Aneczka, mój Szymon śpi dokładnie tak jak Twój Antoś: zasypia po cycuszku na dobranoc przed 20 i budzi się między 2 a 3. Pociumka 15 minut i spi do 6, a potem nie ma co marzyć o dalszym ciągu. Ostatnio chyba zwiększyło mu się w nocy zapotrzebowanie na mleko, bo budził sie nawet 4 razy. Na szczęście wróciło już wszystko do normy (tfu, tfu-żeby nie zakrakać). Dodam, że z piersi karmię tylko w nocy i po kąpieli. W dzień jest 3x150 ml i 1x 180 (o godzinie 18).
Aneczka, wychodzi na to, że abyśmy się wyspały, to musimy z naszymi synami o 20 chodzić spać :baffled: Może jak już na dobre zacznie się dokarmianie, to nasi synowie po sytej kolacji pośpią w końcu dłużej i dadzą nam się wyspać.

Krakowskie mamy, mam pytanie. Kiedy skrzykujemy mafię wózkową, jak to planowałyśmy jeszcze z brzuszkami? Pojawiła się nowa potencjalna członkini-Monika. Może też będzie chętna :-)

Dziewczyny butelkowe, czy któraś z Was karmiła dzidzię mlekiem Bebiko? Ja karmię Bebilonem. Obydwa te mleka produkuje Nutricia i nie za bardzo wiem, jaka jest różnica między tymi produktami, oprócz ceny. Zastanawiam się czy nie przejść na Bebiko. Porównywałam składniki obydwu mlek. Niektórych składników jest więcej w Bebiko, niektórych w Bebilonie. To nie pomogło mi w podjęciu decyzji :-(
Zastanawiam się, czy Bebiko jest tak samo sycące jak Bebilon. Czy nie powoduje jakichś dolegliwości, których Szymon przy Bebilonie nigdy nie miał.
 
Jutrzenka w takim razie i Tobie zazdroszczę tej wspaniałej współpracy z synem przy usypianiu:-)...choć dzisiaj po kąpieli położyłam Wiktora do łóżeczka i poszłam robić mleczko, wracam....a on śpi!! Obudził się po 45 minutach z krzykiem bo pewnie przypomniał sobie o kolacji:-D.

Dada i wszystkie Krakowskie Mamy jak już pisałam kiedyś jestem bardzo chętna na nasz wózkowy zlot!!!:-) Super będzie się spotkać....i pomyślcie jak fajnie będziemy wyglądały w cztery czy w pięć z wózkami:-D:-D:-D i do tego dzieciaczki-rówieśniki!!!!:tak::tak: BOMBA:-D
Tylko gdzie ta wiosna??

Aha...mój Wiktor jest na mleczku NAN i jestem zadowolona, na początku dostawał NAN HA ale lekarka stwierdziła że skoro żadne z nas nie ma alergii to nie ma sensu małemu dawać hypoalergicznego mleka i głównie też ze względu na cenę przeszliśmy na zwykłe NAN 1 (w kartoniku kosztuje 12-13zł).
Jeśli chodzi o Bebiko i Bebilon to nie stosowałam więc nie wiem:(
 
reklama
w kartoniku jest 350g a jak kupowałam NaN HA to puszka była 400g ale proszek był bardziej zbity i starczał na krócej niż NAN zwykły chociaż jest go mniej...:-)
 
Do góry