reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

odpoczynek...

Jutrzenka my też dostaliśmy od pediatry zalecenie aby zbadać bioderka
podobno to standardowe badanie w wieku 4-6 tygodni maluszka
Weroniczka, u nas było podobnie z terminem, jakiś za 100 lat, więc wybraliśmy opcję prywatnej wizyty.

A co do spania, to ja tylko Adaśka biorę rano na poranne karmienie do naszego łóżka i jeszcze przesypiany te trzy godzinki. W nocy nie praktykuję wspólnego spania, bo bez problemu zasypia po nakarmieniu w swoim wyrku.

Stefanka - słodka, słodziutka ;-)
 
reklama
Ale się dziewczyny rooooospisałście :szok: Ho ho. Ściągę musiałam robić ;-)

Stefanka, niezły dowcip zrobiłaś córce ze smoczkiem :-p Ciekawe, czy się najadła coś przez te 5 minut. Może dała sie nabrać ;-)
A poza tym ekstra mycha z niej na fotce.

Anetka, dzięki za radę. Syropu dawałam 3x po 1 ml i pomagało. Plecki też za Twoją radą oklepuję. Po dzisiejszej wizycie lekarz zaleciła mi podawanie syropu 2x po 1,5 ml ale ja chyba będę dalej po staremu podawała, bo po syropku przechodzi mu kaszel. Wolę więc częściej, a dawka dzienna pozostanie bez zmiany.

Ewa, ale księciunio na tronie :-):-):-):-) Adaś jest super. Szkoda, że nie przeprowadziliście się do Krakowa ;-) Fajnego kolegę by miał Szymula.

U nas z badaniem bioder też było tak, że najpierw polecili nam iśc do ortopedy, a to on dopiero wysyła na USG jeśli jest potzreba.
I dobrze, że do ortopedy najpierw poszliśmy, oj dobrze. I WAM KOBIETKI TEż POLECAM.
Okazało się, że stawy biodrowe są OK. Ale Szymon ma przekrzywione stópki, czego my ani lekarz nie zauważyliśmy. I teraz ćwiczymy go w domu, żeby nie był koślawy w przyszłości.
Ale ortopeda może też wykryć u takiego malucha asymetrię, która często zdarza się u dzieci.
Uważam więc, że tak czy siak, warto wybrać się na konsultacje.

Musze kończyć, bo mały budzi się z drzemki i karmić trzeba.
 
Dada a powiedz mi kobietko czy byłaś u zwykłego ortopedy czy jakiegoś specjalisty od dzieci? Bo mój wujek jest świetnym ortopedą ale nie wiem czy od niemowlaczków również.
 
Dada, super te ostatnie fotki z wlosami! ekstra pomysl, chyba zgapie :-):-)
i te jak sklada raczki - wyglada jak przebiegly ksiadz biskup :-D:-D

a Lukasz od GODZINY wpatruje sie w karuzele, tylko mu dokrecam hehehehe ciekawe kiedy mu sie znudzi? w ogole - przedwczoraj nagle jakos "zmadrzal" :rofl2: zaczal chwytac lapkami misia, a jak uda mu sie trafic mi paluchami do buzi to sie zasmiewa :-) i usmiecha sie ladnie do misia, co sprawia ze jestem troche zazdrosna :sorry::sorry:

mam pytanie - czy zostawialyscie juz swoje smyki placzace w lozeczku na dluzej?? tak na 15 minut np?? bo Lukasz zaczyna sprawiac pewne problemy wychowawcze, ale nie wiem czy nie za wczesnie na dydaktyke?? :baffled::baffled:
 
Dada u nas już w szpitalu zauwazyli ze Kuba ma stopke przekrzywiona (troszke do gory palce kierowal) z powodu zlego ulozenia stopki w brzuszku. Ortopeda powiedziala ze to nic powaznego, zeby mu masowac i prostowac.


Weroniczka co prawda nie mnie pytalas ale też Ci napisze. Ja bylam u ortopedy prywatnie i jak sie zapisywalam to pytali kto bedzie pacjentem dorosly czy dziecko. I bylam u ortopedy specjalizującej się w malych dzieciach. Mysle ze lepiej isc do dziecięcego.

Soida ja nie zostawiam. Ja maly zaczyna plakac w lozeczku to zaczynam do niego gadac, wciskac smoczka :laugh2::laugh2:, zagadywac misiami wiszącymi nad nim, Glaskac po glowie. Jak nie pomaga a chcę np poszperac po necie to klade go obok siebie na lozku i wtedy przestaje jęczec na jakis czas, albo go troche biore na rece i probuje odlozyc za jakis czas. Wczoraj bylismy u rodzicow na obiedzie i kolacji i moje siostra przez prawie caly dzien go na rekach trzymala bo to uwielbia. Swoje dzieci ma juz duze i nie moze sie nacieszyc takim malcem. A Kuba dzis kwęka w lozeczku i podkowe robi, spodobalo mu sie wczoraj i dzis nie chce bardzo lezec. Tez by mu sie przydaly jakies metody wychowawcze dzis :laugh2::laugh2:
 
Dada a powiedz mi kobietko czy byłaś u zwykłego ortopedy czy jakiegoś specjalisty od dzieci? Bo mój wujek jest świetnym ortopedą ale nie wiem czy od niemowlaczków również.

Weroniczka, byliśmy u specjalisty "dzieciowego". Ponieważ jesteś z Krakowa, to napiszę bardziej szczegółowo. Ja dostałam skierowanie od pediatry do Centrum Rehabilitacji Dzieci na ul. Majora 18. Wiem też, że w Szpitalu Żeromskiego wykonują takie badania u dzieci.

Soida, odgapiaj sobie do woli :happy: My lubimy takie głupie zabawy w foto sesje (a ja chyba najbardziej, tylko jakoś tak wypada, że to ja robię zdjęcia). Tylko przez ten szpital w domu, to ostatnio nie ma czasu na nowe wygłupy i zdjęcia :-(
Dla mnie Szymula wygląda na fotce z rączkami jak skorumpowany urzędas ;-)

Co do zostawiania płaczącego dziecka na dłużej w łóżeczku. Raz nerwy mi już puściły i w swojej bezradności zostawiłam go, żeby się wypłakał. Nie dałam rady jednak długo tego wytrzymać. Szymon krzyczał co raz głośniej, a mnie serce zaczęło pękać.
Ale prawie od początku nie podbiegam do niego na każde jego zawołanie. Daję mu szansę, żeby się rozkręcił. No chyba, że samo przechodzi, a tak już wiele razy się zdarzyło. Tylko takie moje czekanie trwa może jakieś 3 minutki max.

Nie zdążyłam ostatnio napisać jeszcze paru zdań nt. miejsca snu malucha.
U nas jest tak, że udało mi sie przyzwyczaić Szymonka do spania w łóżeczku. Oczywiście na samym początku, kiedy jadł bez opamiętania było więcej wyjątków od reguły w nocy. Ale generalnie było i jest tak, że śpi w łóżeczku całą noc, tylko nad ranem około 6-7 zabieram go do siebie. Drzemki w ciągu dnia też w łóżeczku, choć ciężej jest z przyzwyczajeniem Szymona do tego. Czasem drzemka o 17 jest w ramionach mamy w jej łóżku. Mama ogląda tv a dzidzia smacznie śpi wtulona w piersi ;-)
 
hej Mamusie i Maluszki :)
Słodkie te Wszyskie Maluszki Każde jedno to takie kochane cudeńo!
A moje cudeńko w nocy spoko, pierwsza pobdka o 5 druga o 7 i koniec spanka....no i nadzszedł ten dzisiejszy dzień. Ręce, plecy bola od noszenia, na sek nie chciał się dac odłożyć. Na dworze płacz :wściekła/y::-( Dobrze że mama do mnie wpadła na chwile, choc troszke odpoczełam.
Soida...ja nie mam sumienia na 1 minute zostawić płaczącego dziecka...może to mój błąd i dlatego teraz mam problem.

My też mieliśmy USG i na drugie nas wysłała pediatra w 7 miesiącu ... a o ortopedzie nie wspomniała :crazy: muszę sie upomnieć o skierowanie
 
soida my raz pozwolilismy jej plakac 10 min ale to nie dalo zadnego efektu a my czulismy sie z tym okropnie!! zreszta jak czytalam w ''jezyku niemowlat'' to nie jest dobra metoda. przynajmniej tak twierdzi autorka.
a teraz komunikat !! moje drogie mam pare rzeczy do oddania i moze ktoras z was potrzebuje??
podgrzewacz do butelek mother care ( uzywany ale stan b.dobry ), torbe do wozka ( taka na wyjscia w srodku fajnie urzadzona ) czarna pampers-nowa. i hehe tabletki cilest wazne do 07.09. ,
i gratka dla dziewczyki - sliczny kombinezon zimowy ( za duzy na moja Gajunie a tu zima sie skonczyla ) polarkowy rozowy z delikatnym futerkiem- nowy.
polecam!!
 
hej wszystkim

Ja dopiero teraz dalam rade wpaść.
Dziewczyny jestem wykonczona fizycznie i psychocznie:-(
Jak czytam o tym ze zostawiacie dzieci płączące 15 minut to mi sie płakac chce... i że płącza robiąc podkówke =żalą sie. Moje dziecko jak zacznie płakac, a raczej drzec sie (bo płakac i żalic nie umie) to musze leciec po paru sekundach bo jak nie to robi sie sina i sie zanosi:-:)-:)wściekła/y:
Boże ja już nie daje rady:-(
Daria dzis wstała o 9 rano a poszła spac po 24 w nocy =niedawno... przez caly dzien darcie i tylko noszenie na rekach a z godziny na godzine było coraz gorzej bo juz noszenie nie pomagało...
Ja juz niewiem co robić, moja mama jest w szoku bo mowi ze jak tyle lat zyje na tym świecie to jeszcze takiego czegoś nie widziała... Daria wpada w jakies histerie i nieda sie jej uspokoic:-( a ja nosząc ja na rekach becze jak dziecko ze zmęczenia, z wykończenie psychicznego i zaczynam sie zataczać z przemęczenia...
Dziewczyny powiem wam tyle że mi sie odechciewa życ... normalnie mam ochote sobie strzelić w głowe bo juz nie aje rady...:-(

stefanka jesli naprawde chcesz sie pozbyc tych rzeczy co piszesz to ja bym sie chętnie pisała na podgrzewacz... bo mam w domu taki dwudzuiesto paro letni, jest ok ale nie mieszcza sie do niego butelki baloniki, a teraz tylko takie mam Ale to tylko jesli naprawde chcesz sie go pozbyc..


Miłego dnia jutro, ja niewiem kiedy wpadne znowu, poprostu odechciewa mie sie wszystkiego...
Nie dość że mi sie w życiu prywatnym zjeba** i jestem samotna matką to jeszcze dostaje w dupe od swojego dziecka...
Mam dośc wszystkiego i niemam ochoty sie jutro obudzic:-(

Dobranoc i przepraszam
 
reklama
Ataata kochanie nie podawaj się nawet nie wiesz ilen razy ja chciałam sobie strzelić w łeb ile razy dzieci dały mi popalić że nawet nie wiedziałam jak sie nazywam. Może i nie jestem w twojej sytuacji ale doskonale cie rozumiem i wiem że na dłuższą metę można się załamać i mieć wszystkiego dosyć.
Szkoda że na Darie nie można znaleźć sposobu jakiegoś złotego środka.

Szkoda że nie mieszkam nie daleko ciebie może bym ci jakoś pomogła albo chociaż spierała a tu nas odległość dzieli.

Ja też miałam kłopoty z Madzią ale nie takie jak ty :no: ja znalazłam na nią sposób i teraz jest o wiele spokojniejsza niż te 3 tygodnie temu.


Jedyne o mi zostaje to prosić tego na górze aby nie doświadczał aż tak cię i żeby Daria była grzecznym i spokojnym dzieckiem

 
Do góry