reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

Ataata to musi być tylko i wyłącznie Twoja przemyślana decyzja...
Cieżko cokolwiek doradzić...
Humor nadal do d..., ale już jest trochę lepiej...
Życzymy wszystkim Mamusiom i Dzidziusiom miłego dzionka i udanego całego tygodnia ;-)
 
reklama
Witam was dziewczynki! Ataata plakalam wczoraj bo obejzalam ten filmik i mi sie tak smutno zrobilo i pomyslalam sobie ze ja tez bym chciala juz niedlugo przytulic swoje malenstwo i mam nadzieje ze ctak bedzie bo niedawno stracilam swoja pierwsza fasolcie.przykro mi dziewczynki ze musicie przez te klutnie przechodzic mam nadzieje ze sie wszystko ulozy i bedziecie szczesliwe razem ze swoimi fasolkami.Ataata jesli go bardzo kochasz to jedz nie czekaj az bedzie za pozno, warto sprobowac a honor nie jest dobrym doradzca w tych sprawach ale oczywiscie decyzja nalezy do ciebie. serdecznie was pozdrawiam i uciekam do siebie. Buziaczki dla wszystkich:-);-)
 
Witajcie dziewczyny!!!!:-)

Widze, że problemy macie...to smutne, że tak się dzieje, że czasem ciężko znaleźć swoja drugą połówkę....no ale trzeba widzieć tylko dobre strony, trzeba wierzyć, że się ułoży...to pewnie banalne ale po burzy przychodzi słońce...:tak:

Tylko tyle moge napisać, my z mężem jesteśmy razem 6 lat i myślę, że takim ważnym dla nas czasem był ten czas przed ślubem. Mieszkaliśy razem 5 lat, zanim się pobraliśmy i wierzcie mi te lata nauczyły nas jak razem żyć, nauczyły nas siebie...był czas na dotarcie się, na poznanie w każdej sytuacji....

A teraz cieszmy się ze swoich "maleństw":-):-):-)

pappapa:happy::happy:
 
Witam wszystkie przyszłe mamusie, ja mam termin na 07.12.2007. Tak bardzo cieszę się z tej ciąży:-)
Smutno mi jak czytam o kłótniach, wyobrażam sobie jak się czujecie, wszystkie was przytulam. Ja na szczęście nie mam źle mój przyszly mąż jest kochany, bardzo o mnie dba teraz, choć na początku też nie było łatwo, mam nadzieję że wszystkim się wszystko poukłada. Buziaczki
 
Cześć dziewczyny.

Wstałam niedawno, a miałam iść dziś na gadania :wściekła/y: no ale zegarek dzwoniący o 6.30 dostała strzała i sie zamknął:-D
Zaraz ide sie zarejstrować na to USG na jutro bo ostatnij termin mam.

Cholera znowu mnie ciąnie na cheftanie!!!!
No i potwierdza sie moje podejrzenia, że fasolka nie lubi chodzić i załatwiać zemną rożnych spraw!!! Bo już drógi raz jak mam coś załatwić to ląduje w kiblu, a takto wogole już nie żygam!!!!
Co za wredota mała rośnie w tym moim brzuszku:-D
Chyba taka sama jak mamusia i też chyba taki leniwiec jak ja:laugh2:

Chyba jednak sobie zadzwonie i telefonicznie to załatwie:-p


Annn witaj wśród nas ;)
 
Witajcie. Ataata mam podobnie jak tylko gdzieś wyjdę coś załatywiać to zaraz ląduje w kibelku. A największe mdłości i wymioty mam już chyba za sobą ;-)
A było strasznie całe dnie nic nie mogłam jeść.
A jutro właśnie mam wizyte u lekarza i muszę pojechać, do tego nie długo ślub a ja jeszcze nic nie załatwiłam. hehehhe dzidzia nic sobie nie robi z moich planów :-)
Pozdrawiam
 
Ja nie miałam jakiś szczególnych problemów z mdłościami...
Dopiero dzisiaj mnie dopadły, myślałam, ze do pracy nie dojdę ;-)
Od czasu do czasu zdarzały się zawroty głowy, ale tragedii nie było ;)
Dziewczyny, czy to prawda, że w ciąży parówek jeść nie można??
To jest ostatnio jedyna rzecz, która mi podchodzi, a szczególnie z majonezem i do tego kakao ;)
Wczoraj z lekka się przeraziłam, ja nic, a nic nie tyję!!!!!!
Gorzej, od marca schudłam już 7 kilo, tylko brzuszek mi się zaokrągla, a reszta ciała chudnie...

Annn witamy serdecznie :D:D:D
 
Witajcie kochane!
Ataata Nie wiem czy powinnam cos Ci radzic w sprawach sercowych ,ale mysle sobie ,ze skoro sie kochacie i chcieliscie miec dziecko to moze da sie to naprawic?Fakt, ze jestes w ciazy mimo wszystko wprawia nas w jakies oslupienie(nawet jesli staramy sie o to dziecko) i Twojemu facetowi i Tobie wszystko sie na chwile w glowie przewrocilo.Byc moze jak juz sobie wszystko "wygarneliscie" uda wam sie pogodzic i byc razem w tych pieknych chwilach? Bardzo w to wierze bo wydaje mi sie ,ze Wasza sytuacja wbrew pozorom nie jest taka tragiczna;-)
Kachawawa starsznie mi przykro ,ze facet ,z ktorym bylas jest taka swinia.Wydaje sie ,ze to niemozliwe zeby tak ignorowac fakt rosnacego wlasnego dziecka i zostawiac sama przyszla matke w takiej sytuacji.No niestety na takich chyba nie ma rady.Walcz o swoje prawa Kasiu i ciesz sie ze swojej fasolki , ktora zawsze bedzie Ciebie kochac najbardziej na swiecie.
Ja zeby bylo smieszniej tez mam ostatnio mega dola.Mieszkanie wciaz nie wykonczone, wszystko nam sie psuje w domu i ogolnie nie mamy na nic kasy:no::-( Plakac mi sie chce bo nie mamy perspektyw na to zeby bylo lepiej a tu jeszcze druga dzidzia w drodze. Wystarczyloby zeby zarabiac doslownie 300zl wiecej to co miesiac cos powoli moglibysmy kupowac a tu kicha ,starcza tylko od 1-go do 1-go a jak trafi sie wydatek typu 100zl za USg to juz jest makabra:sorry::sorry::sorry:
 
reklama
Żaluję tylko jednego... Że przez dwa lata byłam zaślepiona miłością...
Tego, że jestem w ciąży nie żałuję, wręcz przeciwnie, cholernie się cieszę :)
Cieszę się, że będę mogła obdarzyć moje dziecko a one mnie prawdziwą bezwarunkową miłością :-)
A temu d... w pięty pójdzie, powiedział, że już się robi nudne to, ze tak się proszę o kasę...
No zobaczymy co powie jak wyciągnę od niego bajońskie alimenty...
A dziecka szacunku do niego uczyć nie będę, na szacunek sam sobie będzie musiał zasłużyć...
Trochę mi się humor poprawił, spadł rzęsisty deszcz i tak jakby mnie oczyścił ze smutków;-)
 
Do góry