asmodis
Sierpniowa mama'06 Mama Motylka
dziewczyny bardzo mi przykro ze macie takie problemy z facetami
kacha i ataata..bardzo mi przykro ze wasze zycie tak sie uklada. ja mam to szczescie ze bylam z moim mezem przez dlugi czas, bylismy ze soba 9 lat i jak sie okazalo ze bedziemy mieli dziecko nie odwrocil sie ode mnie.a teraz jestesmy malzenstwem, czsem sie klocimy czasem nie, ale tak bywa w zyciu
Kacha...bardzo mi przykro, ze trafilas na takiego palanta, szoda twoich nerwow na niego bo szkodzisz tylko malenstwu. on jeszcze bedzie zalowal ze nie ma go przy tobie i dziecinie. jak sie obudzi to moze byc juz za pozno. los moze ci sprzyjac i mozesz sie z kims zwiazac, a on pozniej bedzie zalowal. szoda tylko ze nie rozumie ze taka postawa szkodzi matce swojego dziecka oraz samemu malenstwu. dobrze ze masz sie komu wyzalic
Ataata...tak jak pisaly dziewczyny, to musi byc twoja decyzja. mi sie wydaje ze warto sprobowac jesli sie kochacie. pamietaj ze moze on jest troche w sziku ze bedzie ojcem i troche go to przeroslo, a ty masz nastroje ciazowe i bardzo latwo cie zranic jak i rozweselic. reagujesz emocjonalnie, hormony buzuja...moze to to wplywa na wasz zwiazek. powiem szczerze, ze jak ja bylam w ciazy tez sie klocilam z moim mezem o byle co i czasami te klotnie byly straszne...ale jakos to przetrwalismy. pomysl o tym i zastanow sie czy przypadkiem to nie emocje. sama napisalas ze przed ciazo bylo oki. utrzymuj dobre stosunki z nim, jak sie dziecko urodzi to bedzie inaczej.
co do spraw finansowych, swietnie cie rozumien. mi tez sie nie przelewa i uwazam ze kobiety w ciazy powinny miec te wszystkie badania za darmo a nie placic takie pieniadze
Annia...witaj i mam nadzieje ze zalawisz wszystkie plany przed slubem....wiem co to znaczy bo sama biegalam i zalatwialam wszystko z brzuszkiem
co do mdlosci i takich tam dolegliwosci..mam to szczescie...ani w tej ani w tamtej nie mialam zadnych problemow
zycze milego wieczoru
kacha i ataata..bardzo mi przykro ze wasze zycie tak sie uklada. ja mam to szczescie ze bylam z moim mezem przez dlugi czas, bylismy ze soba 9 lat i jak sie okazalo ze bedziemy mieli dziecko nie odwrocil sie ode mnie.a teraz jestesmy malzenstwem, czsem sie klocimy czasem nie, ale tak bywa w zyciu
Kacha...bardzo mi przykro, ze trafilas na takiego palanta, szoda twoich nerwow na niego bo szkodzisz tylko malenstwu. on jeszcze bedzie zalowal ze nie ma go przy tobie i dziecinie. jak sie obudzi to moze byc juz za pozno. los moze ci sprzyjac i mozesz sie z kims zwiazac, a on pozniej bedzie zalowal. szoda tylko ze nie rozumie ze taka postawa szkodzi matce swojego dziecka oraz samemu malenstwu. dobrze ze masz sie komu wyzalic
Ataata...tak jak pisaly dziewczyny, to musi byc twoja decyzja. mi sie wydaje ze warto sprobowac jesli sie kochacie. pamietaj ze moze on jest troche w sziku ze bedzie ojcem i troche go to przeroslo, a ty masz nastroje ciazowe i bardzo latwo cie zranic jak i rozweselic. reagujesz emocjonalnie, hormony buzuja...moze to to wplywa na wasz zwiazek. powiem szczerze, ze jak ja bylam w ciazy tez sie klocilam z moim mezem o byle co i czasami te klotnie byly straszne...ale jakos to przetrwalismy. pomysl o tym i zastanow sie czy przypadkiem to nie emocje. sama napisalas ze przed ciazo bylo oki. utrzymuj dobre stosunki z nim, jak sie dziecko urodzi to bedzie inaczej.
co do spraw finansowych, swietnie cie rozumien. mi tez sie nie przelewa i uwazam ze kobiety w ciazy powinny miec te wszystkie badania za darmo a nie placic takie pieniadze
Annia...witaj i mam nadzieje ze zalawisz wszystkie plany przed slubem....wiem co to znaczy bo sama biegalam i zalatwialam wszystko z brzuszkiem
co do mdlosci i takich tam dolegliwosci..mam to szczescie...ani w tej ani w tamtej nie mialam zadnych problemow
zycze milego wieczoru