reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

No narazie spi teraz czekam na 12 czy sie obudzi czy nie. Z jednej strony fajnie jakby spał tak długo ale z drugiej to mi cycki zaraz pękną:-D
 
reklama
WSTAWAĆ

No poniedzialek sie zaczał a wy jeszcze w wyrkach?
pobuuuuuudka kochane mamuski:-):-):-)
ja juz zawiozłam damiana do szkoły, po drodze zrobilam zakupy, a teraz moj Pablo sie obudzil ale jeszcze lezy w moim wyrku i sobie gada po swojemu:-)

a noc mineła prawie jak zawsze..pobudki co 4 godziny:tak:
 
Viki ja to już nie śpię :-D

U nas dziś też dodatkowa pobudka o 24 była, ale to się rzadko zdarza. Julka zazwyczaj pierwszy sen po kąpieli ma taki koło 6 nawet czasem do 8 godzin.
Ogólnie nie narzekam. Wczoraj się nie odzywałam bo byłam cały dzień u mamy.
Po prostu fochy na D. :wściekła/y: Czasem tak mnie wkurza... brrrrr... :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

 
JA JUŻ OD 6 NIE ŚPIĘ MIELIUŚMY KOSZMARNA NOC KUBA PŁAKAŁ BUDZIŁ SIĘ CO GODZINĘ CHYBA GO BRZUSZEK BOLAŁ WCZORAJ KISIEL ZJADŁAM BO JUŻ NIE WIEM OD CZEGO JUŻ SAM CHLEB I WODA BOŻE JAKA JESTEM ZMĘCZONA TERAZ JEDNĄ RĘKĄ PISZĘ DRUGĄ GO BUJAM BO OCZYWIŚCIE NIE MA ZAMIARU SPAĆ:baffled:
 
A ja bieze sie pochwalic, ze Lukasz znowu przesypia od 9 do 6 i potem do 8:30 kiedy ostatecznie wstaje :tak::tak: No ale kilka dni sie przemeczylam zeby mu wyperswadowac nocne karmienia :crazy:

Wczoraj bylismy caly dzien na spacerze - Lukasz wreszcie zwiedzil sobie troche Krakow :tak: I taki byl ozywiony tymi nowosciami, ze ani razu sie nie rozplakal, a jak wrocilismy do domku to zrobil wielka kupe, odbyl kapiel i zasnal jak zabity :tak::tak:

Zmykam, bo dzis mam w planach generalne porzadki, bo w mieszkaniu znalazlam dwa MOLE :zawstydzona/y::-:)-( Nie wiem czy to spozywcze czy ubraniowe i chyba bede musiala zrobic porzadek z jednym i z drugim :tak:
 
oj grzechotka nie zazdroszcze...ja od 2 tygodni jem juz prawie wszystko i na szczescie paweł juz nie reaguje...no nie jem jeszcze kapuchy i takich tam potraw wzdymających ale i tak nie jest źle a tez przez prawie 3 miesiące bylam na diecie bo maly mial jeszcze podejrzenie skazy bialkowej wiec nawet nabialu nie jadłam.

kupilam sobie ostatnio takie tabletki chomeopatyczne na wypadanie wlosow, do tego ampułki z joanny na skóre głowy i kur... te wlosy nadal mi wypadają!!!:wściekła/y::wściekła/y:norm alnie szok jakis niedlugo lysa bede.. juz dzis kupilam zwykly szampon z czarnej rzepy i odzywke bo ponoc bardzo pomagają... no zobaczymy
 
Witajcie Kochane, u nas znowu słoneczko :-)
Jak tak czytam Wasze perypetie z nocnymi pobudkami Maluszków to nie mogę się nadziwić mojemu Oliśkowi, fakt zasypiał już o 19 i budził się dopiero 6, 7 rano. Teraz zasypia 22-23, ale i tak śpi do rana, a rano też daje matce chwilkę czasu, bo leży elegancko w łóżeczku i zabaweczki świruje :-) Ale o nocnym wstawaniu nie ma mowy, no chyba, że zaleje sobie pieluszkę na maksa to wtedy tylko jest zmiana pieluszki i Młody za chwilkę znowu zasypia ;-)Już mi się humor poprawił, stwierdziłam, ze Oliś nie może smutnej matki widzieć, bo wtedy Mu się udziela mój humor. Wczoraj w ciągu dnia Młody nawet chwili nie spał, prawie cały dzień przesiedział u mnie na rękach non stop bajerując mnie uśmiechami i "gadając" ze mną :-)Fakt, że teraz kręgosłup nie daje mi spokoju, ale co tam, ważne że Synek zadowolony :-)
Życzymy Wam wszystkim miłego dzionka :-)
 
reklama
Kochane, jak tak czytam o Waszych cyckowych perypetiach to Wam zazdroszczę, ile ja bym dała, żeby móc Młodego cycem karmić, ale co z tego. Młody ma za małe usteczka i ssanie cyca było dla Niego zbyt dużym obciążeniem, co przy Jego serduchu było zbyt dużym obciążeniem. Na początku jeszcze odciągałam pokarm, ale ile można się użerać z bezdusznym laktatorem... Tylko sobie przez niego brodawki rozwalałam.... Jeszcze coś mi tam czasami skapnie, więc czasami Młodego przystawie na chwilkę, ale co to jest te żałosne kilka kropelek.
 
Do góry