reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

A my dzis po szczepieniu...
Mała oczywiscie pokrzyczała, ale bardzo szybko dała sie uspokoic:-) to przy ubieraniu kombinezonu zrobiła większą rozróbe:-D

Nic sie nie dowiedzalam apropo płaczu bo jakos tak nerwowo dzis było u lekarza bo strasznie duzo dzieci było:wściekła/y: jestem zła bo nas zlała dzis lekarka.
A pozatym Daria klocek waży juz 5kg:baffled: a najgorsze to to że za dużo przybrała i dawka wit D była za mała jak na taki przyrost masy i malutka ma za miękkie kości ciemieniowe:-(, dostała 4-krotne zwiększenie i za tydzien do kontroli... a co gorsza mam ją teraz mniej karmic czyli 5x120ml=600ml a mała zjada ok 800ml na np 10 posiłków!!! I ja niewiem jak mam to zrobić= nie możliwe bo jak jest głodna to cyckiem ją nie oszukam piciem tez nie bo drze sie w niebogłosy i tylko wtedy mleko ją uspokaja... Mam problem, niewiem jak tego dokonać:confused::baffled:

A Magda, Jutrzenka na Darie nie działa Viburcol... niestety moge ją faszerowac a nic to nie zmienia... Neurolog jest moja ostatnia deską ratunku!!!:baffled:
 
reklama
Ataata a do jakiej Ty chodzisz lekarki? JAk możesz małej zabronić jedzenia? No i taka ilość jaką ty masz jej dawać to przecież mało jak na moje oko. Nawet na mlekach zalecają 6x120 ml.
 
Weroniczka nie tyle że zabronic a zmniejszyc:baffled: tylko pytanie jak?? Jak ja jestem głodna to musze zjesc, dziecko przecież tak samo!!!
A 5x120 a nie 6x120 dlatego ze za dużo przybiera na wadze i sie zrobił problem z miękką kością ciemieniową, a to moze byc początek do krzywicy podobno...
Dziwne bo moja mama mowi ze wtedy sie podaje dziecku dawke uderzeniową tej wit D a mi nie kazała tylko troszke zwiększyła!!!
A szlag by ich wszystkich!!
 
Ja sobie nie wyobrażam zmniejszyć ilości jedzenia Tadziowi bo przecież wypłakałby się na amen z głodu.
Tak w ogóle to zastanawiam się ile powinny w ml pić nasze maleństwa obecnie. Muszę jutro policzyć ile mój grubasek zajada:tak:
 
Agata, z tego co czytam jak piszesz to ja tez sobie nie wyobrazam, jak mialabys zmniejszyc Darii porcje mleka. Ona i tak bidulka tak sie meczy, a jeszcze dodatkowy stres! I co to znaczy, ze za duzo przybiera???? Moze raczej zwiekszyc dawke witaminy. Sama nie wiem, moze lekarz ma racje, ale ja bym chyba nie dala rady jej posluchac i glodzic Maluszka.

U nas likend tez gosciowy, Lukaszek sie troche rozpuscil po tym ciaglym noszeniu :-) We wtorek wybieramy sie w podroz po poludniowej Polsce, chcemy objechac rodzine B. i odwiedzic mojego tate. W sumie to prawie 2 tygodnie poza domem, nie jestem pewna czy to dobry pomysl i czy Lukasz dobrze to zniesie. Jak myslicie??

Poza tym cofam wszystkie kalumnie rzucone ostatnio na mojego synka :tak: To najcudowniejszy chlopiec pod sloncem :-D Porozmawialismy sobie dlugo i powaznie ;-) i zrozumial, ze lozeczko to miejsce bezpieczne i calkiem fajne. Teraz na popoludniowa drzemke udaje sie do lozeczka juz bez ekscesow, na dodatek coraz czesciej sam lezy w pokoju i sie zajmuje zabawkami i nie protestuje!!!
Tak jak Kubus Jutrzenki ma swojego misia, o ktorego jestem nieco zazdrosna ;-) Usmiecha sie do niego i gada, udalo mu sie juz nawet kilka razy go zlapac :-D Tylko jak sie mis wywroci to niekiedy jest szloch ;-)
To fantastyczne uczucie, jak rano budzi mnie nie wstretny bek, ale radosne gaworzenie i kwiki do misia :-):-)
Zaczelo go tez rozbawiac , jak wystawiamy jezyk. Na poczatku sie usmiecha, a potem zaczyna machac rekami i nogami. Sama nie wiem, moze tez probuje wypiac jezyk, ale za bardzo nie wie, jak sie do tego zabrac :-D

Mam tez pytanie - co myslicie o wspolnej kapieli z maluchem??
 
Ataata, Biedna ta Twoja Darusia, niedojż że najprawdopodobniej coś ją boli, to jeszcze każą ją głodzić. Idź szybciutko do prywatnego neurologa, bo dziecko się zamęczy z płaczu. Kurcze, ale z tymi lekarzami to też przesrane..trzeba chyba iśc do dziesięciu, żeby w końcu usłyszeć włąsciwą, potwierdzoną diagnozę i właściwe leczenie :wściekła/y:
Tak samo u nas..jedna pediatra kazała do chirurga iśc z siusiakiem, ze niby mała dziurka, drug stwierdziła, że dziurka ok, a po za tym u takiego maluszka się tego nie diagnozuje. No i nikt mi nie wspomniał o ortopedzie :angry: .
Byle dzieciaczki już nie chorowały!!

Ewa, w ogóle te dzieci dzisiaj są straszne..komputery komórki, TV...a gdzie piłka, guma do skakania, podchody :-D ale w sumie co się dziwić, jak od małego widzą , że rodzice każdą wolną chwilę wykorzystują na szperwnie w necie i patrza w TV.
 
Soida, z jednej strony uważam że to super pomysł, swietna zabawa...ale z troszkę większym maluszkiem, który już sam siedzi. Z drugiej strony, raczej chyba bym nie praktykowała, bo uważam że to nie higieniczne.
 
Soida kąpiel z małym to super sprawa ale najpierw musisz się sama obmyć z wszystkich brudów a potem do czystej wody z maleństwem wskoczyć. JA tak kąpałam się ze Stasiulkiem i jest to dla dziecka frajda.
A jeśli chodzi o wyjazd to ja osobiście nieodważyłabym się na tak długi pobyt poza domem z takim maleństwem. Zwłaszcza że co chwilke będziecie zmieniać miejsce i odwiedzać obcych dla maluszka ludzi. Wydaje mi się że może to być dla takiego malucha bardzo męczące i stresujące. Wczoraj byłam z Tadziem u moich dzidków 130 km od Krakowa i mały był bardzo niespokojny bo obcy ludzie i obce miejsce. A był tam zaledwie 4 godz.
 
Ataata biedna ta Twoja Darusia, ne dosc ze cierpi to jeszcze jedzenie każą ograniczać. Idzcie pręciutko do neurologa, mam nadzieję że postawi włąsciwą diagnoze i ulży Wam obu. Wspolczuje Ci z tym mleczkiem. Ja sobie nie wyobrazam ograniczac malemu jedzenie, wiem jaki bylby ryk. Np dzis o 20:30 zjadl 120 i teraz się obudzil bo chyba nie dojadl i zjadl 30. Jak mu odmawiać:szok::szok:.

Soida ja bym się chyba nie zdecydowala. Ale to zalezy jak Twoj maly znosi wizyty. Nasz jak jzdziemy w niedziele do moich rodzicow i teściow to on tam specjalnie nie a pospi, ciągle się budzi, bo chyba za duzo emocji dla niego. A poza tym gratuluje cudownego synusia. A co do kąpieli to uwazam ze mozna się kapac z dzieckiem ale z takim ktore juz pewnie siedzi, tzn jak ma ok roku i do czasu jak nie interesuje się swoim cialem i mamusi. :-D:-D:-D.

Magda tak to jest z tymi lekarzami. Nam środowiskowa powiedziala zeby nie odciągac napletka a jak bylismy na szczepieniu to lekarz kazala bo powiedziala ze ma mala dziurke i zeby mu po kąpieli zsuwac delikatnie. I kogo tu sluchac.
:szok::szok:.
 
reklama
Witajcie Grudniowe Mamusie!!!
Jestem tu nowa i jeszcze nie bardzo orientuję się w obsłudze forum, więc wybaczcie:sorry2:
Mam na imię Monika i 24 grudnia 2007 roku o 15.20 urodziłam synka Wiktorka.
Jest przecudowny:-) i nie wyobrażam sobie już życia bez niego.
Muszę się przyznać, że śledzę Wasze forum już od jakiegoś czasu przed porodem i nieraz miałam ochotę się zalogować ale jakoś tak wyszło, bardzo żałuję że zwlekałam, tak długo...:zawstydzona/y:
Pozdrawiam Was serdecznie:)
 
Do góry