reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

Cześć Laseczki :-)

Aga już po ptokach ale mi też sie czerwony podoba ;-)

Sylwia zdrówka dla Marcela... niech już sobie odpuści ten kaszelek :-)

Agula głowa do góry! Popracuje i wróci do domu :-) To działają gdzieś przy zalaniach? Mój ślubny pracuje 350km od domu więc od poniedziałku do piątku jestem sama ;-) A też mam dwa potworki w domu... Moją i siostry dziesięciomiesięczną potworzycę :-D:-D:-D

Weronika domyślam się jak dzieciaków energia roznosi ;-) u nas na razie nie pada, może uda się wyskoczyć na mały spacer z terrorystkami :-D

Amelucha śpi, ja podcięłam koleżance włoski i mam czas nadrobić na bb ;-) Pranie lipnie schnie w taką pogodę... wrrr....
 
reklama
Małgosia śpi a chłopcy oglądają teletubisie. Mam chwilkę na kawę bez której dzisiejszy dzień byłby nie możliwy do przeżycia. A ja chyba dziś znalazłam winowajcę much w domu. Dziś mąż wywalił z domu muchę pluję. Najprawdopodobniej franca złożyła gdzieś jajka i się wykluły muchy. A ta pluja napewno gdzieś w domu spała bo przez kilka dni nie miała jak do domu wlecieć przez okna.
 
Paula wczoraj byli w Zabrzu,bo tam strasznie wszystko pozalewane-jutro też tam jadą.
Oby w końcu przestało padać,bo ja chce iść na spacerek z dziećmi-w domu to można świra dostać:szok:
 
dzień dobry...;-)
zwłaszcza dla Doty zbereźnicy :szok:-co mi tu męża chciała okręcać...
:-D:-D:-D oj Dotka żałuj że reszty nie widziałaś...:-):tak::-p (tylko te ramiona,pośladki i nogi)....:-D:-D:-D (a w mundurze...to ja sobie nie przypominam gdzieś Ty go widziała...poczekaj...hmmm...no może wtedy jak mówił że na delegację jedzie...osz to kłamczuch jeden....:shocked2::shocked2::shocked2::-D
ale niech Ci będzie..jak stary pójdzie na ugodę to Ci go wypożyczę...ale wiesz..nic za darmo....:tak::-p:-p:-p
Stefa-Tobie też mogę go podesłać...jak tylko Dotka się zgodzi i wypuści go na dłłuższą chwilkę Zeby zdążył do Ciebie dolecieć.:-p

no dobra.....

co tam u nas...
Weronika pisała o muchach-mnie dizś taka jedna w.....w nocy ciągle na mnie siadała i budziła...wrednota jedna...

przez to śniły mi sie jakieś głupoty....że mi deskorolka do kuchni wpadła przez okno i zbiła podwójną szybę...potem że byłam nad morzem i jakkaś plaża mi się śniła..a woda była tak czysta...że aż przejrzysta i ten turkus wszędzie....ah.....gdyby nie ta deskorolka to całkiem piękny sen byłby...:-D:-D:-D

byłam dizś od rana na pobraniu krwi-morfologia-bo coś mało żelaza miałam...
i bad.moczu.
dzis powinny być wyniki.

wpadłam też na wizytę do położnych...miałam umówioną-badała tętno...itp.
dostałam pełno prezentów, gazet, dużo próbek dla małej.
Kuba jeszcze smycz dostał do kluczy...i tak zadowolony był :tak::-)

obiadu nie robię -bo mam od wczoraj jeszcze tą karkówkę z worka...to tylko odgrzeję.

kurcze zamówiłam broszkę przez allegro dla teściowej na ur.-prawie tydzień temu i jeszcze nie dotarła???? :-(

młody bajki ogląda-a ja sobie wcinam nerkowce-chce ktoś????

miłego dzionka mamuśki.:-):tak:;-)
Aga-mnie też jakoś czerwony bardziej sie podoba..
Agula-cześć.
 
kasiamaj witam ;-)-już zapomniałam z kim się witałam a z kim nie.
Witam się z wszystkimi:-)-niestety skleroza:-D
 
Agula-skleroza nie boli...:-D:tak:;-)

co tak cicho???
gdzie te zbereźnice......:-D

o na chwilkę wyszło słonko...dobre i to.

kurcze tak sobie myślę kiedy poznosić te wszystkie wory z ciuszkami po Kubie...żeby je poprzebierać i do prania przygotować???
muszę jeszcze wózek przeczyścić,poprać pokrowce z niego,z leżaczka, matę,pościele.....może już czas pomału tyłek ruszyć????
 
Ja miałam się zabrać za robote ale mi tyłek do fotela przyrósł:-D
Poza tym dzieci grzeczne,to moge chwile poklikać-jak mój wróci,to pewnie już nie siade na kompa-bo on jak zajmie to już masakra:-D
 
Kasiamaj ja na twoim miejscu wyjęłabym wory z ciuchami i przeglądnęła ale z praniem zaczekałabym jeszcze z misiąc :tak::tak: Ja przynajmniej tak robiłam że rzeczy prałam dopiero pod sam koniec ciąży ale przygotowane były tak właśnie na dwa miechy wcześniej.
 
Weroniczko-i tak chyba zrobię..:tak:-a jest co przebierać.....:szok::-)-dobrze ze ja ten strych mam...bo by nie dało rady.
z praniem poczekam trochę mniej niż miesiąc...(bo jak zechce mnie kroić w pierwszym tyg.lipca to muszę mieć już przygotowane) oby potem ładna pogoda była...żeby to wszystko poschło.
 
reklama
Do góry