Magda_lenka
Mamusia Wiktorka
- Dołączył(a)
- 21 Październik 2007
- Postów
- 2 234
ola czikas
na razienie czytam, jeno się witam :*
na razienie czytam, jeno się witam :*
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
a my wlasnie wrocilismy z odzialu ratunkowego
boze jak sie przestraszylsimy. Kuba caly dzien byl normalny, wieczorem po kapaniu jak lezal w lozeczku to 2 razy tak dziwnie zakaslal, tak jakby szczekal pies, taki suchy kaszal.
Polecialam na gore ale to kilka kaszlniec i nic. Za jakis czas znow kilka razy kaszlnal i poszedl spac.
Po 22 obudzil sie i zaczal strasznie kaslac, tak wlasnie sucho, szczekjaco, mialam wrazenie ze dziwnie sie zaczowuje, jakby oddechu nie mogl zlapac, mial odruch wymiotny. Obudzilam R bo zdazyl zasnac bo nie wiedzialam co z nim robic. Jak go wzilam na kolana to zaczal sie trzasc, chyba z zimna bo wyjelam go spod koldry ale byl taki dziwny. R go wzial na dol zaczal z nim chodzic po salonie a ja sie zaczelam ubierac, R sie ubral ubralismy szybko kube (jak na zlosc upralam mu komplet zimowy i musialam mu za duza kurtke nowa zalozyc) i pojechalismy do szpitala.
Jak sie uspokoil to juz nie kaslal, tylko jak sie zloscic albo poplakiwal to tak dziwnie jakby mial chrype.
Rany Ci lekarze na izbie to jakas porazka, jakas dziwna doktor byla, powiedzlala ze osluchowo ok, (tzn zapytalam co i jak bo nie raczyla powiedziec)
tylko ma powiekszone migdaly i przepisala antybiotyk zeby sie nie rozwinelo zapalenie oskrzeli. Rany nie wiedzialismy co robic, tak od razu antybiotyk
(R to wogole powiedzial zeby jeszcze na nocny dyzur w przychodni jechac bo ta lekarz go wkur...., jakas nienormalna, nic nie mowila tylko pisala i czytala co napisala
. Wertowala sto razy ksiazke z lekami.
Nie wiem czy dobrze zrobilismy nie wkupujac tego antybiotyku ale jakos sie balam, dala jeszcze flegamine i cos wziewnego.
Narazie polozylismy kube z nami spac, najwyzej rano zadwoninie do prywtnego lkarza i zamowie wizyte domowa jakby dalej kaslal.
mowie Wam co my przezylismy, balam sie ze on sie dusi, teraz juz z 15 minut nie kaslal, oby noc przespal spokojnie :-
-
-(
wiecie co to moze byc, mial ktos taki przypadek???
ide sie polozyc kolo niego, pewnie nocy nie przespie bo bede czuwac.
sorry za bledy ale szybko i jeszcze w nerwach to pisalam
do jutra