reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

Hej!

Jutrzenko, wyobrażam sobie, co musieliście przeżywać. Lekarze niektórzy to konowały,którzy chyba tylko cudem studia kończą.
My kiedyś mieliśmy taki przypadek z Filipem, że kasłał bardzo w nocy i właśnie taki suchy kaszel miał. Lekarka przepisała mu syrop - chyba Levopront. I pomógł ten syrop. Mam nadzieję, że z Kubusiem będzie wszystko ok i to nic innego jak tylko kaszel.

Co do nazewnictwa?? Hmmm.... Ja zgadzam się z Kachą i Pryzy i nie wiem skąd takie święte oburzenie... Nie zwuważyłam, żeby któraś z nas na forum nazwała brzydko dziewczynkę...
Wyrazy, które padły" cipeczka, psioszka,pipulka"niosą zupełnie inny ładunek emocjonalny niż "cipa, pi...da". Są to pieszczotliwe zdrobnienia konkretnej części ciała. Nie sądzę, abyśmy używając tych zdrobnień chciały obraził dziecko, które Kasiamaj nosi w swym łonie... No chyba, że wg Ciebie Weroniczko powinnyśmy używać nazewnictwa typowo medycznego: wagina, macica, wargi sromowe. BYłoby ok? W języku polskim nie ma neutralnych określeń narządów kobiecych czy męskich. Nasz język jest bardzo ubogi w "tej sferze". I każdy z nas tworzy neologizmy przekazując konkretny ładunek emocji, w tym wypadku były to same pozytywne fluidy. Dla mnie bezpłciowo brzmi "penis", "vagina", a określenie "wargi sromowe" czy "pochwa" jest nacechowane ujemnie - wg mnie. Ale to określenie medyczne. Czy w takim razie mam piętnować lekarzy, że posługują się nimi?
Czy może w ogóle nie powinnam mówić o tych częściach ciała, bo to elementy wstydliwe, tabu i obrzydliwe, złe? I tylko mówić o uszach, rękach, nosie - bo to te "dobre" części ciała?
Nie popadajmy w skrajności.


 
Ostatnia edycja:
reklama
witam niedzielnie-rosołowo :-)

tak mnie paula nastroiłaś tą przepaloną cebulką, że ugotowałam rosołek z prawdziwego zdarzenia ;-)
bo u nas rosół to jem tylko ja i młoda - dla t. to woda :sorry2: no ale mały garnuszek jest :tak: moja mama też zawsze dodawała cebulkę ;-)

asia zgadzam się z tobą w 100%! nie widzę ani złośliwości, ani sprośności w określaniu w ten sposób narządów :no: sama różnie określam a medyczne terminy gorzej mi przez gardło przechodzą niż rózne pieszczotliwe określenia :tak:
wciągnęłam się w bikini! przyznam, że przez początek trudno mi było przebrnąć a teraz nie mogę się oderwać :szok: co teraz czytasz?
jutrzenka współczuję przeżyć :-( mam nadzieję, że to jednorazowe :tak: kurcze ja na punkcie oddychania, duszenia to mam schizę i strasznie się boję :-(
pryzy na jaki kolor malujesz ściany? bo ja też stoję przed wyborem i nie wiem czy iść w ciemne beże czy szarości :sorry2: meble mam jasny klon, narożnik ecru. może coś doradzicie :confused:
baśka ale z ciebie jurna baba :szok: :-D

u mnie libido wróciło :zawstydzona/y: odkąd odstawiłam małą od piersi czyli ponad 2 miechy temu to z dnia na dzień jest lepiej :tak: małymi kroczkami wracamy więc do normalności. ale nie myślcie sobie, że chodzę za t. i skomlę :-D do tego jeszcze daleeeeeko... :-p

moi na spacerku...

a w ogóle mała wstała dzisiaj o 6:30 :baffled: żywotna jak nie wiem! z t. już się po domu ganiała o 7 rano :szok:
wszystko byłoby ok gdyby nie fakt, że poszłam wczoraj spać o 1 w nocy! :-p oglądałam film na jedynce - nawet fajny :tak: przekleństwo wyspy - pospałam ciut w dzień to mogłam sobie posiedzieć

chorowitkom zdrowia życzę bo my też na lekach - oprócz młodej dzięki Bogu!
 
I ja sie witam niedzielnie....w nie za dobrym humorze, bo sie od wczoraj z P nie odzywamy do siebie...... My sie w ogole rzadko bardzo klocimy, ale jak juz, to od razu na noze!:baffled:

Co do nazewnictwa- to ja tez mysle ze za duze halo z tego robicie.....:-D:-D:-D w 100% zgadzam sie z tym co napisala Asia....:tak::tak::tak:
Poza tym Kasiamaj sama nas pytala co tam bedzie na tym usg widac...wiec glosowalysmy....i co, nic wielkiego.....:cool2:

Jutrzenka- oj ale przyzycie mieliscie!:szok: No to teraz aby wszystko bylo juz dobrze i sie nie powtorzylo. Oliwier jak ma kaszel to czasem od tego kaszlu wymiotuje... ale zeby od razu nie mogl tchu zlapac to nie....
 
O kurcze, ale mi się nie chce wziąć za sprawdzanie wypracowań i kartkówek, bleee... Poza tym coś siadło mi na strunach głosowych i nie mogę wydobyć z siebie wysokich dźwięków...
Kata, co do książek... Przeczytałam Nurowskiej "Sprawa Niny S." Teraz czytam jakiś amerykański bełkot " W pogoni za Harrym Winstonem" - do autobusu w sam raz. Na razie nie mam zajawki na ambitniejszą literaturę, bo nie mam czasu za bardzo...Ale w kolejce czeka wiele, oj wiele.
Ci do kolorów ścian to nie wiem... Ja w salonie mam kolor pieczarkowy, ale meble mam ciemne. Więc skoro ty masz jasne - to może jakiś pomarańcz, albo w ogóle jakąś innowację - teraz łączą tapety z farbą. Powiem Ci szczerze, że ja się nie znam, heheh:-D

Chyba muszę się zabrać za robotę, ale mi się tak nie chce....
 
Hej Kobietki :-)
A ja zaraz zostawiam Młodego z T. i ruszam z Jessi do Ikei :-) Mam lekkie wyrzuty sumienia, że biorę tylko jedno, ale z drugiej strony wiem, że chłopaki będą się świetnie bawić, a z dwójką jak dla mnie to za duża wyprawa, bo muszę jechać do centrum, tam przesiadka i kolejne pół godziny w autobusie.
Dawno na takiej wyprawie nie byłam, a już nosiłam się z zamiarem pojechania do Ikei od x czasu, więc jest piękna pogoda i zamierzam to wykorzystać ;-)
Jutrzenka jak Wam nocka minęła? Jak Kubulek?
Miłego dzionka Wam życzę :-)
 
Hej!

Dario pojechał na mecz do stolicy a my z Julcią same... hmmm... nie całkiem bo co chwilę ktoś wpada zza ściany :-D:-D:-D

Asia świetnie ubrałaś tą sprawę w słowa. :tak:Zgadzam się ;-)

Jutrzenka płaszczyk z wysyłką pobraniową wyszedł mnie 190zł ;-) teraz czekam aż przyjdzie :-)
I współczuję przeżyć z Kubulkiem. Oby się nie powtórzyło :sorry2:

Kata rosołek... mniaam...

Kacha jak ząbkowanie Jessi? Troszkę odpuszcza chyba skoro w leżaczku leży grzecznie ;-)
No i udanej wyprawy do ikea ;-) coś kupujesz?

No i zrobiłam na dziś serniczek z kakaowym ciastem ;-) chce ktoś? :-):-):-) takiiii pyszny.... :-p:-D
 
ja też sie witam niedzielnie
u nas dziś leniwa niedziela...:tak::-)
byliśmy tylko w mieście po chlebek i takie -tam...bo zabrakło
potem chłopaki pobrykali na dworze-takie piękne słonko było...a teraz pada deszcz ze śniegiem....:zawstydzona/y:
zaraz mykam obiadek zrobić-dzis tak trochę póżniej bo najedliśmy sie śniadania dużo :-p
potem mamy kumpla na kawie,i jakoś dzień zleci.
dziś Taniec....oglądacie????

Jutrzenko-ostatnią miałam 15-ego.października 09.jak byliśmy u mojego kuzyna na weselu-i co ciekawe młoda też miała...:tak::-)bo żeśmy sie w wc zgadały i teraz też jest w ciąży i też będą mieli dziewczynkę :tak::-D-termin ma na dwa dni po mnie...:tak: rany :szok: oby Kubusiowi nic nie było...myślę że ten antybiotyk trochę może za szybko...dla świętego spokoju przejdz sie może jutro do przychodni niech pediatra zobaczy co z tymi migdałami???
Baśka-pewnie że mogę-tylko musiałabyś mi podać jaką chcesz długość -tzn ile???cena za m.była 14.90zł.-jak ja kupowałam moja teściowa będzie teraz jechała 16-ego. po odbiór swoich firan i zasłon będzie też kupowała firankę dla mojej kumpeli z kubusiem puchatkiem.
Asiu-u nas też nazewnictwo tego typu-pieszczotliwie ;-):tak:
Kata-auuuuu....:-D:-p-nie...nikt nie mysli ze Ty taka wygłodzona :-D:-p
Alex-no jak nic wielkiego-pipcioszka hehehehe :-D

wpadnę wieczorkiem
a tymczasem miłej niedzieli życzę :tak:;-)
 
Paula cały czas jej ten kawalątek ząbka wystaje i tak jakby nie może się przebić, ale chyba jej to nie przeszkadza, bo jakaś taka spokojniejsza jest:-)(oczywiście odpukać w niemalowane;-)) Za to ja się martwię tym, że ten ząbek nie chce jej do końca wyjść i idziemy w przyszłym tygodniu z tym do GP, chociaż health visitor powiedziała, że ona nie widzi powodów do zmartwień.
 
Kacha, mimo że ja health visitor nie jestem, ale też Ci mówię, że nie masz się czym martwić na zapas. Ząb wyjdzie jak będzie jego czas:tak::tak:
Paula, ja mam ochotę na Twoje ciasto, Weź no podeślij, bo mnie się ostatnio nie chce nic robić, a już piec czy gotować nadzwyczajnie nie...
Alex szybkiego pogodzenia się z P. w najprzyjemniejszy z możliwych sposobów, ofc dla Ciebie:tak:.
Kasiamaj, miłej miłej tej niedzieli, a raczej już popołudnia.
 
reklama
Dziendoberek!
Korzystam, ze moje 2 szczescia jeszcze spia... Pieknie, slonecznie dzisiaj mamy i ma byc 9 stopni, to sobie pobrykamy na powietrzu.... Dobrze ze Kaya dluzej spi, to po poludniu nie trzeba jej klasc i wieczzorkiem wczesniej powinna zasnac...
Jakos niespokojnie dzisiaj spala...budzila sie czesto i mruczala...

Ej, dziewczynki nie spierajmy sie o takie *******y;-) Wazne zeby sie wzajemnie szanowac i mysle na tym forum to regula ktorej sie wszystkie trzymamy:tak: Tak w ogole, to ja bym sie cieszyla gdyby tak na codzien ludzie potrafili szanowac prawo do wlasnego zdania i wyrazali je bez skrepowania, bez klotni czy obrazania tak jak my tutaj.... W koncu tworzymy swoja mala bb boomowa zyczliwa sobie spolecznosc:tak::-)
I tak mi sie przypomnialo, w tym temacie, ze moj R to taki niepowazny czlowiek czasem... Czesto goszcza u nas pewne nazwy i powiedzonka, ktore przekrecil z oryginalu... Kiedys dlugo lezal w niedziele w lozku i tak da jaj zaczelam glosno mowic, ze "leser" (czytaj nierob, obibok) jeszcze spi... No i jak R laskawie wstal, to mi mowi ze on nie "laser"... I tak odtad jak nam sie czegos nie chce robic, to mowimy na siebie lasery... (no ja to laserowa jestem;-))

Jutrzenka, no to sie strachu najedliscie... Rozumiem, bo jak Kaya kaszlala, to kazde jej zakaslanie ktore slyszalam bolalo mnie w srodku...
Moze Kacha ma racje ze tu moze byc chlor przycyzna??? Ja nienawidze tego swinstwa w wodzie...
Nawet niekonieczie sie Kuba napil, tylko po prostu moze jest wrazliwy na opary i mu gardelko podraznilo? A z tym antybiotykiem, to baba dala czadu....
Kacha, to ty sie na mala wycieczke wybierasz:-) Babskie zakupy co? Pochwal sie pozniej co kupilas:tak:
Kata, no to Kinia ma powera od rana:-D Za to pewnie sie zdrzemnie troszke, to bedziecie miec troche czasu dla siebie z malzem i to dopiero bedzie niedziela!;-):-)
A z tym malowaniem, to tak sie kolorem zbyt nie przejmuje, bo to i tak nieuzywany przez nas pokoj jest... Tam sa takie listwy poziome do polowy sciany (wiesz takie to amarykanskie typowo) no i chcialam sufit i od polowy w gore bialy zarzucic, tylko dol w zielen ( a tych listewek to mi sie nie chce zrywac, bo tak jakos specjalnie nie szpeci, za to szlifowanie byloby widac, bo to takie papierowe sciany sa(;-)) o delikatnie chropowatej strukturze i szlifowanie widac....
Za to chetnie bym salon pomalowala wlasnie bo taki bezplciowy kolor mamy, ale to na lato ewentualnie... i tez wlasnie szukam inspiracji... Mamy spory salon razem z jadalnia (nie lubie takich okreslen, bo mi sie snobistyczne wydaja, a to nie po mojemu, ale nie wiem jak innaczej to nazywac w skrocie;-)) bede miec sofy w ciemnym brazie, jasny stol, i narazie mam czarna szafke pod tv, ale sie chce jej pozbyc i nie wiem czy tv na sciane nie walnac, bo ten salon taki niby fajny ale ciezko ustawny... No mam zgryza zwlaszcza ze scianami... tapety raczej nie dam ale cos z kolorami musze pokombinwac... W poprzednim mieszkaniu bylam zadowolona z dosc ciemnej kawy z mlekiem... zasadniczo lubie cieple kolorki....
Ale sie rozpisalam o niczym hehe... Bo w koncu nie poddalam zadnego pomyslu...
Alex, bedzie dobrze... U nas zawsze podobnie...no moze nie tak drastycznie zeby na noze(;-)), ale bardzo rzadko klotnia, ale jak juz jest to ja musze w sobie ze 2 dni przetrawic w ciszy:tak:

No i moi wstali... R wczoraj nabroil troche, ze tak powiem intymnie, to teraz grzeczny nadrabia i kawusie zrobil i mlodej dal sniadanko, wlasnie na jajeczniczke czekam:cool2:
I tak mam ochote do kosciola podjechac, wiec sie trzeba sprezyc z zupka dla Kayi, wiec sie narazie zegnam i przepraszam pominiete dziewuszki! :) Ale wszystkim zycze milego dnia!
 
Do góry