Hej! Witam!
Weroniczka, rozczulilas mnie tym remontem.To znaczy wyobrazilam sobie jak Stas pomaga tatusiowi

Fajnie, ze ma kogo podpatrywac przy "meskiej" robocie

No i super, ze u Tadzia lepiej. A malenstwo sie rozpycha mowisz? No a co, wykorzystuje wygody maminego brzusia poki moze..Niedlugo sie tam ciasno zacznie robic
A swoja droga, dla mojego R tez najwieksza motywacja zeby cos zrobic, a o co mu glowe susze od miesiecy, jest jakas awantura. Bo mojego spokoj w domu rozleniwia, a ze zasadniczo jest spokoj to i w mieszkaniu sporo "niedorobek":-)
Jejciu - gory....Ja tez uwielbiam, choc rzadko bywalam...Ale nie zapomne obozu wedrownego jeszcze z podstawowki, super sprawa dla dzieciakow... Szkoda tylko ze nie mam zdjec z tamtego okresu...
A Sylwka spedzimy raczej w domu, bo i tak nie ma z kim niuni zostawic, a zreszta my to w sumie lubimy sie bawic, ale ciezko nas z domu wyrwac
A moja Niunia goraczki dostala wczoraj po poludniu i cala noc ja trzymalo, z pewnymi spadkami po lekarstwie...W sumie obudzilam ja dosc wczesnie rano, na kolejna dawke leku i nie chciala zbyt wiecej spac i pojekiwala czasem...Ale ani kaszlu, ani kataru nie ma, za to zauwazylam mala dolna dwojeczke w paszczy, wiec na ta chwile mysle ze to jest glowny winowajca... Moze tez druga dwojka idzie, tylko Kaya nie da sobie w buzke za bardzo zagladac...
Kurcze, az sie wierzyc nie chce zeby taka pierdola mogla tak dziecku dokuczyc...
Z wczesniejszymi zabkami znacznie lagodniej poszlo...
I oczywiscie
KUBUNIU 100 LAT!!!!