reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

reklama
To ja też w Świętokrzyskich byłam:-D ale już nie pamiętam tej wycieczki... :baffled::-)

A ja dziś miałam przygodę z.. powiedzmy pralką... Odwirowywała się woda:tak: i weszłam do kuchni... o mało zębów nie wybiłam bo cała kuchnia wody:szok::szok::szok: okazało się że syfon pod zlewem się jakoś odkręcił albo urwał i z szafki ta woda leciała... :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: koszmar... dwie godziny zbierania z myciem... :crazy::crazy::crazy:
 
Ostatnia edycja:
hehe ja też.:-D I na mazurach byłam raz.
Ubogie te moje wycieczki bo rodziców nigdy nie było stać żeby nas na ferie albo wakacje wysyłać. Raz na koloniach byłam nad morzem, a potem to jak już swoje zarabiałam. Dwa lata temu :tak:
W tym roku planujemy mazury :tak:
 
A ja uwielbiam Zakopane, bylismy tak kilkanascie razy. Moj R w przyszlym roku koniecznie chce jechac (ostatnie 4 lata tylko morze bylo) troche tam i ewentualnie na troche nad morze.

Paula wspolczuje
 
Cześć dziewczynki.
U nas już lepiej. Ale to tak po cichu co by nie zapeszyć. Lekarstwo na gardło już po trzech, czterech dawkach zadziałało. I młody nawet przespał całą noc. Chrypki już nie ma ale za to zaczął kaszleć. Myślę że to wynik czyszczenia się gardła. No i katarek został. Ale najważniejsze że się ruszyło. Temperatura prawqie całkiem zniknęła:tak: A i nawet coś mały zjadł dzisiaj:tak::tak:

A co do spotkania 13 grudnia to ja też chcę. Nawet mój mąż proponował mi kiedyś byśmy do Warszaey pojechali może znów z jakąś forumowiczką się spotkamy. Spodobały mu się takie spotkania po wizycie Eli nad morzem:tak::tak::tak: Więc kto wie? Jedyny problem tkwi w naszej łazience. Bo wreszcie zaczęliśmy jej remont. :tak::tak::tak: Mąż ostanio pod czas kłótni przesadził ze słownictwem no i teraz w ramach rekompensaty robi mi śliczną i dość dużą łazienkę:tak::tak::tak: Tylko że ten remont robi sam ze Stasiem więc może to dość długo potrwać. No i jak do 13 się nie wyrobi to niestety wyjazd odpada:sorry2::sorry2::sorry2:

Dobra rozpisałam się troszkę a tu sprzątać trzeba:tak::tak::tak:
Ależ będziemy mieć śliczne mieszkanko na przyjście maleństwa które tak się położyło, że kurcze nie dam rady siedzieć na podłodze:sorry2::sorry2::sorry2: bo brakuje miejsca mu wtedy:sorry2::sorry2::sorry2:
 
Czesc dziewczynki:-)
Przede wszystkim zyczenia wszystkiego najlepszego dla Kubunia!

Ja od rana latam. Pierwsze co, to do lekarza, bo piguly mi sie koncza. Potem na miasto i spacer, bo pogoda fantastyczna...:tak::tak::-). Teraz dopiero jestem, to zagladam co tam na BB.

Co do Zakopca, to ja zawsze chetnie, bo uwielbiam to miejsce, ale pewnie na razie sie nie wybiore...:-(

Co do Sylwestra, to my polaczymy wyjazd swiateczno- sylwestrowy, tylko jeszcze nie wiem gdzie....:confused::baffled::sorry2: Bo jak mam liczyc na umiejetnosci organizacyjne P, to pewnie zleci ten sylwek, caly rok i dopiero w przyszlego Sylwestra sie ruszymy...:wściekła/y:
 
reklama
Hej! Witam!

Weroniczka, rozczulilas mnie tym remontem.To znaczy wyobrazilam sobie jak Stas pomaga tatusiowi:) Fajnie, ze ma kogo podpatrywac przy "meskiej" robocie:D
No i super, ze u Tadzia lepiej. A malenstwo sie rozpycha mowisz? No a co, wykorzystuje wygody maminego brzusia poki moze..Niedlugo sie tam ciasno zacznie robic;)

A swoja droga, dla mojego R tez najwieksza motywacja zeby cos zrobic, a o co mu glowe susze od miesiecy, jest jakas awantura. Bo mojego spokoj w domu rozleniwia, a ze zasadniczo jest spokoj to i w mieszkaniu sporo "niedorobek":-)

Jejciu - gory....Ja tez uwielbiam, choc rzadko bywalam...Ale nie zapomne obozu wedrownego jeszcze z podstawowki, super sprawa dla dzieciakow... Szkoda tylko ze nie mam zdjec z tamtego okresu...

A Sylwka spedzimy raczej w domu, bo i tak nie ma z kim niuni zostawic, a zreszta my to w sumie lubimy sie bawic, ale ciezko nas z domu wyrwac:-D

A moja Niunia goraczki dostala wczoraj po poludniu i cala noc ja trzymalo, z pewnymi spadkami po lekarstwie...W sumie obudzilam ja dosc wczesnie rano, na kolejna dawke leku i nie chciala zbyt wiecej spac i pojekiwala czasem...Ale ani kaszlu, ani kataru nie ma, za to zauwazylam mala dolna dwojeczke w paszczy, wiec na ta chwile mysle ze to jest glowny winowajca... Moze tez druga dwojka idzie, tylko Kaya nie da sobie w buzke za bardzo zagladac...
Kurcze, az sie wierzyc nie chce zeby taka pierdola mogla tak dziecku dokuczyc...
Z wczesniejszymi zabkami znacznie lagodniej poszlo...

I oczywiscie KUBUNIU 100 LAT!!!!
 
Do góry