reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

reklama
daszka a ty wyznacz sobie kare od stefanki bo wprowadzilas ja w blad a ona latala do lidla a tam nie bylo puzzli!!!!!!!!!!!!!!
aaaaa i ewedja mam nadzieje ze przeczytasz!! czy to znaczy ze jak Gajutek ma urodziny 23 to juz sie nie zalapie na wierszyk??????????
 
Ostatnia edycja:
K....wa serce mi sie rozrywa, nie potrafie sie uspokoic... To zycie jest pop....lone Coraz bardziej sie boje tego co nas czeka... Czy nas tez tak lekarze potraktuja i zwala wszystko na sprzet???? nie potrafie tego ogarnać racjonalnie... Jak chcecie to zerknijcie sobie, ta mała miała taką wolę życia, a wszystko zostało spartaczone przez tych co to życie mieli Jej uratować...:
Zakątek 21 :: Zaloguj
Odechciewa mi sie wszystkiego, boję się...:-(
 
Stefanka, ja wiem, że ZD to nie wyrok, tak jak wyrokiem nie jest jeszcze wada serca Olisia, bo jest jak najbardziej uleczalna. Tylko zaczynam się bać ogólnie wszystkiego, jak to wszystko będzie, boję się k... sko infekcji pooperacyjnych i jakichkolwiek niedopatrzeń i zaniedbań ze strony lekarzy. Boję się, że będę musiała przecież chociaż na chwilę wyjśc do kibla, czy coś tam zjeść i po prostu się boję zostawić Olisia chociażby na chwilę. Mama Dominisi nie mogla byc z nią 24h na dobę, bo ma jeszcze 4 dzieci, ale teoretycznie mała powinna być pod dobrą opieką. I co???? Dwa razy lekarze dali d... Za pierwszym razem zabrakło dla niej monitora oddechu, a później nie zauważyły wielce szanowne siostry, że dziecko ponad 4 minuty nie oddycha. Zwalili wszystko na maszynę, ale nikt w to nie wierzy, niejednokrotnie w CZD na kardiologii takie przypadki miały miejsce... Niech później się nie proszą o sprzęt jak przez czyjeś zaniedbanie niewinne dziecko traci życie, dziecko, które chciało żyć, które miało już dobre wyniki. Po prostu nóż mi się w kieszeni otwiera.
Ja wierzę, że u nas będzie dobrze. Musi być dobrze, inaczej nie ręczę za siebie, powiem wprost, ja bez Młodego nawet nie chcę żyć!!!
Kurcze jak patrzę na to wszystko z perspektywy czasu to sobie uświadamiam jaka głupia byłam, tak cholernie się bałam tego ZD, a teraz. Teraz on mnie zupełnie nie przeraża, jest bo jest, dzięki temu moje dziecko jest tylko jeszcze bardziej wyjątkowe i kochane. Ale już bym chciała, żeby miał swoje zdrowe serduszko, żeby już wszystko było za nami. Chciałabym zasnąć z Olisiem i obudzić się we wrześniu, po wszystkim. Nie potrafię tego wszystkiego opisać, tych wszystkich emocji, które mną targają...
 
kacha ja rozumiem ale nie mozesz myslec ze podobnie bedzie w twoim przypadku. w koncu popatrz na statystyki, takie przypadki jak opisujesz nie zdarzaja sie czesto ( dzieki Bogu ). masz tylko Olisia i na nim skupiasz uwage a jestes bystra osoba wiec mysle ze do zadnych niedo[atrzen nie dopuscisz...a uwierz mi negatywnym mysleniem czy wyobrazaniem sobie okropnych scenariuszy nic nie zmieniasz na plus, jedynie wprowadzasz sie z zly nastroj. mysl pozytywnie bo w koncu tyle dzieci z wadami serca zyje i po operacjach jest wszystko ok!!
 
Wiem, że musi być dobrze, ale po prostu nie potrafię sobie wyobrazić tego co teraz czuje Iwona...Tak mnie to wszystko przytłoczyło. W Polsce każdy by chciał tylko podwyżek, służba zdrowia szczególnie, to niech zaczną robić dobrze to co do nich należy. Idę się położyć, bo i tak już za bardzo się zdołowałam. Pewnie i tak noc będzie z bani, ale przynajmniej będę stwarzać pozory.
Akurat teraz pociesza mnie fakt, że jestem Polką, bo w tutejszych szpitalach bardzo wokół nas skaczą, boją się, żeby polaczki im chryji nie zrobili chyba;-)A ten oddział na którym ostatnio byliśmy i z którego Olisia zabrałam na własne żądanie traktuje jako ich wypadek przy pracy, który już się nie powtórzy.
 
Kacha, no co tu powiedziec....serducho sie kraje:baffled:
Wiem, ze latwo jest mowic, zeby nie myslec o najgorszym kiedy cos jest nie tak, tym bardziej jesli chodzi o bezbronne dziecko... I chyba nic na to nie mozna poradzic. I moze czasem tylko wiara i modlitwa zostaje...W kazdym razie nie mozna sie poddac.
Tylko szlak trafia, kiedy takie tragedie dzieja sie z ewidentnej winy (zanedbania) czlowieka...Na to to juz nawet slow brakuje......
[*]
[*]
[*] dla tego malenkiego Anioleczka

A u nas ok, szczepiennie bylo z placzem, ale szybko mala sie dala uspokoic. po prostu byla wystraszona, bo tutaj (w kazdym razie tam gdzie chodzimy do lekarki)badaja dzieci na takiej kozetce z rozlozonym papierem i ten papier sie slizgal i Kayunia chyba sie bala, ze sie zsunie bo az go w piastkach sciskala... A pielegniarka sie dziwila, ze mala sie niechetnie do siadania podnosi(a co mialo dziecko robic jak sie na tym podlozu niepewnie czulo???) Ale najwazniejsze, ze na pol roku spokoj ze szczepionkami...no i tym razem obylo sie bez goraczki i opuchlizny (przynajmniej do teraz)

To do jutra dziewczynki!!!!!
I oczywiscie ucalowania dla dzisiejszych kochanych Jubilatow!
 
Kasiu, brak słów...
[*]
[*]
[*] dla Dominisi

Jezu nie wyobrażam sobie nawet co czuje taka matka...
A Ty się Kacha nie zamartwiaj na zapas. Oliś super się rozwija, jest silny, i ze wszystkim sobie poradzi... zobaczysz:tak:;-)

Julia buszuje od 5 więc u nas dzień się zaczął.

Dzień dobry wszystkim koffanym
mamusiom i ich małym pociechom... :)
 
reklama
Kaieńko glowa do góry WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE zaufaj lekarzom zaufaj Bogu i wszystko się ułoży Olisiek się pięknie rozwija jest uśmiechniety ładnie je to wszystko mówi o tym że problemy z serduszkiem to tylko przerywnik w jego karierze prezesa :-Dsama mówiłaś że lekarze są dobrej myśli .
Ta dziewczynka pewnie od początku miała tak duże problemy z serduszkiem a u ciebie przecież wszystko jest dobrze a zobaczysz że we wrześniu będzie już super więc głowa do góry i pozytywne myslenie. Wiem że nam wszystkim łatwo jest mówić ale my trzymamy za was kciuki z całych sił i wiesz że wiara czyni cuda a przede wszystkim pozytywne myslenie:-D:-D

Paula a ja myślałam że będę pierwsza moje złotko tez juz wstało o 6 ale wytrabił butle i zapadł w sen ponownie:laugh2:a mamusia robi obiadek dla Kubusia dziś indyk w warzywach z kaszką jaglaną:laugh2:mniam:-D

ja dziś do gina lecę heheh troszkę się obawiam:baffled:
Miłego dzionka
 
Do góry