Skapitułowałam z nadrabianiem, może z czasem mi się to uda


Co do kupek to Oliś robi jedną na dzień, czasami nawet jedną na dwa dni, ale za to taką konkretną i naprawdę cuchnącą

Nawet nie wiem co pisać po tak długiej nieobecności, poza tym, że mieliśmy 6 czerwca wizytę u kardiologa i serducho w porządku. Kardiolog i kardiochirurg są zadowoleni ze stanu zdrowia Młodego i ku mojemu zdziwieniu poparli mnie, że kilka dni wcześniej zabrałam Go ze szpitala na własne żądanie. Po prostu wyszłam z założenia, że nie będę Go zostawiać na obserwacji skoro przez kilka godzin nikt nawet do Niego nie zajrzał. Do szpitala mam 10 minut spacerkiem i w razie czego w nocy bieglibyśmy na emergency gdzie jest o wiele lepsza opieka niż na oddziale. Na szczęście skończyło się wszystko na strachu.
Co do operacji to prawdopodobnie odbędzie się w sierpniu, już mam cykora jak cholera.
Zapomniałam jeszcze napisać, że Oliś dziękuje wszystkim za życzonka i również składamy życzenia wszystkim grudniaczkom, które w międzyczasie kończyły pół roczku, no i oczywiście 5-miesięczniakowi Antosiowi;-)
Dałyście mi Kochane lekturę na dobre kilka dni. Nadrobienie będzie bardzo ciężkie, bo Szefuńcio nie śpi teraz całymi dniami i glutek mały zasypia mi dopiero ok.22-23

A pobudkę robi tak 5-6

Nie wiem co Mu się poprzestawiało. No cóż jakoś muszę to przeżyć. Za to jest coraz bardziej wesoły chociaż myślałam, że bardziej wesołym już być nie można. Znalazł sobie też super zabawę, rzuca zabawki, głupia matka Mu je podaje, a za chwilę jest to samo. Rośnie mi mały cwancykatorek

A tak z innej beczki to przyznali mi zasiłek na Olisia (jako dziecko niepełnosprawne) w najwyższym wymiarze. Teraz mogę się starać o zasiłek jako opiekun osoby niepełnosprawnej.
Pogodziłam się też z Tomkiem, ale i tak śpi w małym pokoju

Bo jest teraz przeziębiony, cholernie chrapie i spać nie mogłam ;-)

Jak mi się coś przypomni (a pewnie jeszcze tego trochę będzie, bo doskwiera mi skleroza) to dopiszę;-)