reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

GRUDZIEŃ 2005

A propos smoczka! Uslyszalam wczorajna imieninach u tescia rewolucyja teorie, ktora nie wydaje sie do konca pozbawiona sensu! znajoma tesciowej w tv program jakis o dzieciach ogladala i tam profesor czy ktos z Instytutu Matki i Dziecka wypowiadal sie ze NALEZY dziecku dawac smoczka do ssania. Wrecz powinno sie pilnowac zeby dzidzia miala w buzi ciagle ten smoczek i to ......zapobiega w jakims stopniu czy tez obniza prawdopodobienstwo wystapienia smierci lozeczkowej. Dziecko ssace jest niejako zmuszane do oddychania i nie ma niebezpieczenstwa ze o tym jakze waznym zadaniu zapomni!

Ja i tak bylam przychylna smoczkom zawsze, bo jak juz sie dziecko nauczy ssac piers to nie widze zagrozenia ze smoczek cos zepsuje, a za to ma poczucie bezpieczenstwa ssac, a teraz mam dodatkowy argument za i to jak wazny!!! Szkoda ze sama nie slyszalam tej wypowedzi bo ciekawa jestem szczegolow tej teorii. Moze ktoras z Was cos slyszala...?

Wanda a Twoja Paulinka musi byc taka grzeczna! bo to Paulinka. Ja tez taka bylam. Dziecko bezobslugowe.... ;)
 
reklama
Pamciu mowili o tym jakis czas temu w tv, wiec teraz daje smoczek bez mrugniecia okiem ;) a na poczatku naprawde plakalam, bo te wszystkie problemy sobie wkrecilam i ryczalam ze nie daje sobie rady itd...ale to bylo dawno, heh. Tak czy siak moj Maly Zlosnik ciagle go wypuszcza, nie umie albo nie chce go trzymac konkretnie.
Pamciu, co robi Twoja Lenka gdy nie spi?? Jak dlugo nie spi?? Zasypia sobie sama bez problemu?? Mnie intryguja takie grzeczne dzieci, napisz prosze jak to wyglada.
W ogole tez sie ciesze z forum i z naszej wymiany doswiadczen, lzej sie robi ze Wy tez macie rozne zawijasy bo czlowiek zaczyna sobie wbijac w glowe ze tylko u niego cos sie dzieje.
 
Pamcia - moja mama widziala ten sam program i tez mi przekazala ta informacje o smoczku - tez uwazam ze nie jest ona pozbawiona sensu - ma to jakas logike w sobie, ale co zrobic jak moja Paulinka nie chce smoczka ??? No na sile jej nie dam, bo po co... Biedna sie tylko denerwuje :)
 
No masz racje Magi ze super ze mamy to forum.

A co do grzecznych dzieci to wyglada to tak ze jak sie obudzi to zaczyna sie wiercic (stad wiem ze nie spi :) ) i zaczyna jakies dzwieki wydawac. Wiec ide do niej zobaczyc, wycaluje ja troszeczke (nie wyciagajac z lozeczka), pogadamy sobie, klade ja wtedy na pleckach (spi jednak na boczku bo jak wiekszosc z Was boje sie na pleckach, pomimo ze mam taka poduszke - materacyk w ksztalcie klina wiec ona zupelnie na plaskim nie spi nigdy) no i ona sobie lezy, rozglada sie, patrzy na karuzelke. Macha lapkami i nozkami. No i albo sie upomni o jedzonko, albo jak np obudzi sie tuz po polozeniu do lozeczka po jedzonku to sobie zasypia i juz. I tak to wyglada. Az mi czasem smutno ze ona sama tak siobie lezi i juś ale przeciez nie bede sobie bata na siebie krecila i nie bede jej brala na rece jak jej sie dobrze lezy i karuzelka ja na maxa zajmuje. A jak jej wlacze pozytywke to od razu zasypia prawie zawsze.

Wanda pewnie ze nie ma co na sile Paulince wtykac smoczka. Paulinki nie lubia smoczkow :) Tak mi mama mowila ;) Najbardziej co kochaja - to jesc i spac (i to im do starosci zostaje....hihihi :) )
 
Też słyszałam to o smoczku ale mój synek raczej nie chce go mieć w buzi czasem udaje mu się go pociumkać dłużej ale nie trwa to 5 minut nawet a na siłę mu nie aplikuję tylko czasem próbujemy kiedy mu odpowiada smok w buzi a kiedy nie  ;)
A się dzisiaj wkurzyłam bo moja mama od poczatku kazała mi małego dokarmiać butlą a dzisiaj wypaliła że nie dobre takie dokarmianie no ja to od początku mówiłam i nie chciałam go dokarmiać ale pod presją ulegałam i robiłam w końcu tą butlę a swoje mleczko wyciskałam z wkładek z ciekawości ile go tam wsiąkło. I powiem że nie było mało tego no i sama nie wiem czy karmić go kiedy zechce nawet co godzinę jak będzie potrzeba czy kombinować z bulelką ??? Bo nadal nie wiem czy się najada i czy mam wystarczająco dużo pokarmu bo jakoś się nie mogę zebrać żeby sprawdzić wyciskając go z cycka bo laktator mi nie ciągnie  :(
 
Gabi - najlepszy dowod na to ze w kwestii wychowywania naszych dzieci nalezy kierowac sie tylko i wylacznie swoja wiedza i intuicja! A jak brak wiedzy i intuicji to warto zaopatrzyc sie w dobra nowa ksiazke z najnowszymi teoriami na temat pelegnacji niemowlat i tam czerpac wiedze. Lub zasiegnac porady sensownego pediatry.

Ja uwazam ze nie powinnas go dokarmiac butla jezeli tylko maly chce ssac i masz mleko w piersiach. Ja karmie Lene nawet co godzine. Na tym polega karmienie na zadanie, a karmienei piersia zeby bylo efektywne takie powinno byc. A wlasnie w ksiazce wyczytalam ze w zyciu prawie kazdego malucha w ok. 3 tygodniu, potem chyba 6 tyg i ok chyba 6 miesiaca (nie pamietam) pojawia sie wieksza potrzeba na jedzonko i wteyd moze zadac nawet co godzine karmienia. A ma to 2 cele.

1. Najesc sie wiecej i zaspokoic glod
2. Stymulowac piersi zeby produkowaly na przyszlosc na coraz wieksze potrzeby dzidzi wiecej mleczka

Tak wiec dokarmiajac mieszankami pozbawiasz dziecka najlepszego mleka jakie moze dostac czyli Twojego i narazasz sie na niewystarczajaca produkcje mleka, bo pozbawiasz sie zwiekszonej stymulacji. Tak wiec naprawde olej mame i jej teorie, bo sa nie na czasie.
Moja mama np kazala mi "zwiekszac przerwy miedzy karmieniami zeby wyeliminowac niektore karmienia i zeby Mala zaczela przesypiac cala noc powoli"....No smiech mnie pusty ogarnal i powiedzialam jej zeby laskawie rady zachowala dla siebie. Mnie strasznie wkurza jak mi ktos mowi co mam robic a nie jest fachowcem typu polozna czy pediatra. Czyli mama, tesciowa wiedza, ze zjebke moga dostac za "dobre przeterminowane rady".
Tesciowka w Sylwka byla zlozyc zyczenia, oczywiscie stwerdzila ze mam za zimno w Leny pokoju do przewijania (21,5 stopnia akurat bylo - jak dla mnie upal!!!). Powiedzialam jej ze absolutnie nie. Po czym wrocila do domu i zadzwonila zeby mi powiedziec ze jednak mam za zimno. Wysluchalam w grobowej ciszy (chyba niezrecznie jej sie mowilo z zerem reakcji z mojej strony..... ;) ), powiedzialam ze myli sie i ze za zimno na pewno nie jest i tyle. Ale co mnie wkur... to moje! Ja sie potwornie nerwowa stalam wobec "rad i pouczen" chyba bardziej niz w ciazy.... ;)
 
Czesc laski .>:)

ja tylko na chwilke..:)..same wiecie doskonale jak to jest...:)..ja ciagle wykorzystuja wolne chwilki na spanie..:D...

a co smoczkow to Al tez nie chce a jak juz go zassie to tyle na minutke  a moze i nawet nie..:D

Gabi..:)..ja mialam malo pokarmu ale im czesciej przystawia sie maluszka do cyca to pokarm sam sie produkuje tyle ile go trzeba..:)..mialam juz takie dni ze mokarmu mi zabraklo a teraz to leci ze mnie ciurkiem ..:D..nawet nie wiem kiedy a obudze sie w ml;ecznym lozku zamiast wodnym..:D :D...ciagle mam plamy na bluzkach a rano to jak usiade juz moja koszula plywa w mleku..:D

ok..uciekam bo ten najwiekszy cos mruczy w lozeczku..:D

aa..Gabi sprobuj tej herbatki hippa dla karmiacych mi pomogla jak mialam zastoj w pokarmie i wlasnie dl;atego tak ze mnie leci mleko.>:D..tylko malemu cyckow braknie chyba mysli ze mama jest krowka i ma wiecej niz 2 cyce ..:D..bo te szybko mu sie nudza podczas jedzenia i chce innego ..jak nie jeden to drogi no i czasami wola o 3..:D :D
 
Czesc mamusie!
ja jak zwykle codziennie do Was zagladam tylko nie zawsze mam czas cos napisac, po pierwsze marnie mi chodzi net i czasem mi zezre posta zamiast wyslac a dodatkowo jeszcze musialam walczyc z cala rodzina o dostep do kompa, wlasnie wszyscy wyjechali wiec powinno byc mnie wiecej ;D ;D ;D
 
Didi usmialam sie z Twojego Albercika ze mu dwoch cyckow za malo, mojej Idzie tez sie nudzi i jak z pierwszego juz nie je tylko sie bawi to jej daje drugi i znowu ciągnie ale o trzeci jeszcze nie wołała ;D
 
reklama
Dziewczyny, ja sie strasznie zdziwilam jak Was dokladnie czytam teraz.... Chodzi mi o karmienie... Ja sobie nie wyobrazam inaczej karmic z piersi ni na zadanie - przeciez to oczywisce ze nigdy nie patrze na zegarek co ile Mala je... Jak jest glodna to ja karmie, jak nie, to nie :) Z Wikim mialam tak samo... Teraz z ta roznica, ze 2 razy chyba sama wybudzalam Paulinke do cycka, bo raz chcialam isc juz spac, a juz dluuugo przy cycku nie byla, wiec ja obudzilam i nakarmilam, no i raz bo myslalam ze mi cycek eksploduje a odciagac nie chcialo mi sie - ale jestem wyrodna ;D ;D ;D

Pamcia - 21,5 stopnia to zupelnie idealnie :) Ach te dobre rady !!! Ja mam w domku tez kolo 22 stopni i jest akurat jak dla mnie... Ja na krotkim rekawku, a Mala body z dlugim i kaftanik z dlugim, ale oba cienkie rekawki - no ale jutro konczy juz tydzien, wiec chyba bedziemy juz body z krotkim ubierac ;D No w kazdym badz razie moja mama z kolei twierdzi ze za goraco mamy - ale ja jej nawet nie slucham hehehe :) No i oni maja w domku zawsze 18 stopni - ja tam marzne !!
Tez jestem przewrazliwiona na "dobre rady" - poza tym u mnie juz wszyscy wiedza, zeby lepiej sie na takie tematy nie wypowiadac, bo i tak nie poslucham, ani nawet nie wyslucham i i tak zrobie swoje :) hehehe :)

Didi - dawaj Albercika do mojego cycka ;D ;D ;D chociaz moja Paulinka taka zarta jest, ze niedlugo tez bedzie jej jednego u mnie brakowac :)
 
Do góry