Gonia witaj w domku! Z mleczkiem mialam ta sama historie i z piersiami identycznie. Mleko przyszlo w trzeciej dobie po porodzie, ale roznie z tym. Jezeli sie nie myle Natalka chyba dluzej czekala i sie doczekala. Tzn wypracowala sobie to mleczko z tego co pamietam.
Gabi witaj w domku!!!
Natalia no wlasnie wczoraj tak mielismy ze pozwolilismy Lenie spac dluzej niz 3 godziny z uwagi na wizyte u lekarza nam sie to troche przeciagnelo i potem byla tragedia z jej dobudzeniem. Juz sie zaczynalismy bardzo martwic. Ale ona noc wczesniej do 5 rano kupy robila wiec tez miala co odsypiac...no i bledne kolo sie zamknelo. do tego ta pogoda.....takie dzieci tez to czuja. Dzisiaj juz ok.
A jezeli chodzi o sutki to mialam to samo. Krew zywcem sie lala, brodawki zmasakrowane (bo Mysza ssie jak nie wiem) i polozna kazala mi karmic w oslonkach silikonowych i smarowac niebieskim bepantenem (podobno jest tez rozowy ale niebieskiego nie trzeba zmywac przed karmieniem). Juz to pisalysmy z Magi. Ona miala ten sam problem. Oslonki na poczatku mnie wkurzaly i nie potrafilam sobie poradzic ale sie przemoglam i nauczylam i super sie wszystko w ciagu 3 dni pogoilo i teraz jest juz luzik. Zreszta Gonia to samo pisze - oslonki. To naprawde super sprawa. Same smarowania nie dadza Ci komfrtu podejrzewam......
A jezeli chodzi o mycie muszelki (jak to ladnie Tomek nazwal )dziewczynek to myje sie wszystko miedzy nozkami ale nie myje sie miedzy wargami sromowymi. Tam zalega maz plodowa ktora chroni wszystko i ta maz sama wyjdzie jak wargi te zewnetrze przestana byc opuchniete a opuchlizna to norma po porodzie. To wiadomosci od poloznej ktora z nami kapie. A raczej kapala bo jutro smodzielny debiut. ;D
A ogolnie pupsztala myjemy przy przewijaniu tak jak w szpitalu. Chusteczki Nivea soft-creme i potem smaruje linomagiem z apteki. I koniec. No i kapiel raz dziennie oczywiscie( do kapieli dodajemy kilkak kropelek balneum) i potem tez linomag. Swietna tlusta masc bezzapachowa zapobiegajaca wszelkim odparzeniom itp....Lena ma skorke jak aksamit. Polecam.
Gabi witaj w domku!!!
Natalia no wlasnie wczoraj tak mielismy ze pozwolilismy Lenie spac dluzej niz 3 godziny z uwagi na wizyte u lekarza nam sie to troche przeciagnelo i potem byla tragedia z jej dobudzeniem. Juz sie zaczynalismy bardzo martwic. Ale ona noc wczesniej do 5 rano kupy robila wiec tez miala co odsypiac...no i bledne kolo sie zamknelo. do tego ta pogoda.....takie dzieci tez to czuja. Dzisiaj juz ok.
A jezeli chodzi o sutki to mialam to samo. Krew zywcem sie lala, brodawki zmasakrowane (bo Mysza ssie jak nie wiem) i polozna kazala mi karmic w oslonkach silikonowych i smarowac niebieskim bepantenem (podobno jest tez rozowy ale niebieskiego nie trzeba zmywac przed karmieniem). Juz to pisalysmy z Magi. Ona miala ten sam problem. Oslonki na poczatku mnie wkurzaly i nie potrafilam sobie poradzic ale sie przemoglam i nauczylam i super sie wszystko w ciagu 3 dni pogoilo i teraz jest juz luzik. Zreszta Gonia to samo pisze - oslonki. To naprawde super sprawa. Same smarowania nie dadza Ci komfrtu podejrzewam......
A jezeli chodzi o mycie muszelki (jak to ladnie Tomek nazwal )dziewczynek to myje sie wszystko miedzy nozkami ale nie myje sie miedzy wargami sromowymi. Tam zalega maz plodowa ktora chroni wszystko i ta maz sama wyjdzie jak wargi te zewnetrze przestana byc opuchniete a opuchlizna to norma po porodzie. To wiadomosci od poloznej ktora z nami kapie. A raczej kapala bo jutro smodzielny debiut. ;D
A ogolnie pupsztala myjemy przy przewijaniu tak jak w szpitalu. Chusteczki Nivea soft-creme i potem smaruje linomagiem z apteki. I koniec. No i kapiel raz dziennie oczywiscie( do kapieli dodajemy kilkak kropelek balneum) i potem tez linomag. Swietna tlusta masc bezzapachowa zapobiegajaca wszelkim odparzeniom itp....Lena ma skorke jak aksamit. Polecam.