reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDZIEŃ 2005

Ziemziu trzymaj sie !! Wszystkie trzyamy kiuki!

Gonia z magnezem to nie jest tak ze nie mozna brac, ale mi akurat powiedzial zebym odstawila bo to troche skurcze wycisza, a skoro mam rozwarcie i czop odszedl to po co skurcze wyciszyc. No i odstawilam a skurcze i tak sie wyciszyly. Jezeli chodzi o witaminy to nadal biore (feminatal) A zelazo odstawilam bo mi juz nie potrzebne bo mam dobra morfologie, ake sadze ze mozesz dalej brac. Piszac ze lekarze juz kaza odstawiac wszystkie leki od 37 tyg mialam na mysli te rozkurczowe typu no-spa, fenoterol itp. A pasje Twojego meza podziwiam, ale podejscie do wysokosci i gor mam w 100% takie jak Twoje. czyli wedrowki i narty.

Wandzia ja mysle ze tajemnica mojego super kontaktu z ex-mezem jest to ze w odpowiednim momencie podjelismy decyzje o rozwodzie. Nikt nikogo nie zdazyl zranic, nie zdzylismy sie znienawidzic. I cale szczescie, bo szkoda by bylo. Ale oczywiscie nie oznacza to ze to byla latwa decyzja i nie obylo sie bez lez i bolu. Cos sie zawalilo a wtedy nawet jak juz nie kochasz to boli ze "znowu w zyciu mi nie wyszlo...." A wlasciwie wtedy to "pierwszy raz w zyciu mi nie wyszlo" ale zwal jak zwal. Ciesze sie ze z tak niemilej sytuacji tak dzielnie wyszlismy zachowujac do siebie szacunek i sympatie.
 
reklama
Zdenka masz prześlicznego synka. Coś mi sie zdaje, że będzie miał kręcone włoski. Przystojniaczek!  ;D A opis porodu - sama sielanka, nic tylko rodzić, hi hi.  ;) A tak serio to zgadzam się z Tobą w 100% - warto chwilkę pocierpieć dla takiego cudnego maleństwa, a poza tym szybko się zapomina o tym bólu.  :laugh:

Wioluś to super, że już wychodzicie na spacerek. A powiedz mi jak i ile dni go werandowałaś? Mi położna powiedziała, żeby zacząć werandować od jutra, ale nie zapytałam w końcu ile czasu mam to robić itd.
Co do karmienia to Ingusia je po kąpieli od ok. 20.30-21.00, potem różnie - albo ok. 1.00, 4.00 i 8.00 albo ok. 4.00 i potem 9.00 - to naprawdę zależy od dnia, czy się sama budzi czy nie.

Gonia nie ma sensu jechać do szpitala jak masz skurcze co 10 minut bo to może trwać całe wieki. Ja miałam bóle od 16.00 co 7-8 minut a do szpitala jechałam dopiero o 4.30 następnego dnia, gdy miałam skurcze co 4-5 minut od kilku ładnych godzin, i urodziłam o 9.50. Myślę, że możesz zacząć się szykować jak będziesz miała skurccze co jakieś 7-8 minut, ale jechać lepiej jak już są co 5 min. Po co masz bez sensu siedzieć na porodówce, a poza tym jak pojedziesz za wcześnie to mogą Cię odesłać.

Dziś była u nas położna. W końcu. Bardzo miła pani.  :) Na szczęście przemówiła mojemu mężowi do rozumu w kilku sprawach typu noszenie dzidzi na rękach, budzenie do karmienia itp itd. Mój mąż razem z teściową nie pozwolili mi jej nosić ciągle na rękach (tzn. praktycznie wcale) tylko od razu kłaść do łóżeczka jak nie płacze i to samo z budzeniem do karmienia - nie pozwolili mi jej budzić co te 3 godz. mimo, że w szpitalu mi tak kazali robić. Cóż - twarda ojcowska ręka.  ;)  Teraz na szczęście mój mąż mi uwierzył. Wcześniej niestety ciągle było "bo mama mówi, że..." albo "bo Marzena (nasza koleżanka) robi tak i tak". Trochę to dołujące, bo mam wrażenie, że one wiedzą wszystko lepiej ode mnie.  :mad:
 
Hejka :)
Ziemzia - trzymamy mocno kciuki - na pewno wszystkie :) A jakas slowna - obiecala ze sie w piatek odezwie i sie odezwala - to lubie :)
Gonia - zazdroszcze mezowi - ja gory uwielbiam, wszystkie i kazda forme aktywnego w nich wypoczynku - i o kazdej porze roku :) Ale masz fajnie z takim mezem, bo oznacza to, ze czesto jestes w roznych fajnych gorach :)
Pamcia - gratuluje jeszcze raz... no faktycznie widocznie idealny moment wybraliscie. No i na pewno to byla baaardzo dojrzala decyzja.

Ide ogladac naszego pierwszego chlopczyka, bo wyczytalam ze juz zdjecia sa :)
Pawel juz siedzi w autobusie, wiec o 19 bedzie w Bydzi - jedziemy go jak zwykle odebrac z Wiktorkiem :)
 
Zdenka - slicznego masz synalka, no i tez wydaje mi sie ze bedzie mial kedziorki :) Sliczniusi :) Wycaluj go od nas :)

Natalia - nie sluchaj rad tesciowej !!! W ogole nie sluchaj glupich rad :) Przeciez to juz od dawna wiadomo ze dziecko potrzebuje czulosci i dotyku !!! No i ten dotyk i bliskosc jak najczestsza jest bardzo wazna - wtedy to buduje sie wiezi rodzicielskie... To bardzo wazne... no i niestety trzeba umiec rozgraniczyc gdzie jest czuly dotyk a gdzie zaczyna sie rozpuszczanie dzidzi - ale od dotyku to sie malenstwa nie rozpusci... Tylko uwazaj z tym spaniem - tu juz jestem nauczona po Wiktorku, ze nalezy jak najczesciej klasc malenstwo do siebie do lozeczka, chociaz czasem to strasznie ciezkie :) Znam to... hehehe :) No i opowiadalam Ci o mojej kuzynce ktora w wieku (jest w klasie po przyjeciu,to ile ma lat??? 8, 9 ??? ) no za duzym, nadal spi z mama !!!! Zero bzykanka rodzicow - dozywotni celitbat !!! No i mnie to by nie przeszlo - nie wiem czy jakas zboczona jestem czy co, ale bez przesady :)

No ja zmykam pobawic sie z Wiktorkiem :)
 
Natalie mi polozna gadala zeby nie werandowac tylko od razu wyjsc na spacer.W szkole rodzenia ze werandowac takze werandowalam 2 ostatnie dni po 10, 15 minut.Dzis wyszlam na 20 minut no i jak narazie super!!!Poubieralam dzidzie i bylo jej cieplutko za to pooddychala swierzym powietrzem. Zmykam bo za bardzo pochwalilam dzidzie bo teraz marudzi, na spacerku se pospala to teraz nie chce.
 
eee, u mnie to chyba nerwy i tyle :p cisnienie mi skoczyło, ale dzieki temu jestem spakowana w razie czego, w każdym razie tak dziwnie się nigdy nie czułlllam, 3 x w kibelku i skok adrenaliny +przewracanie w brzuchu i ciągnienie, ale to pewnie nie skurcze, bo bym nie miala żadnych wątpliwości

idę się dotlenić na spacer, do wieczorka, ciekawe czy Ziemzia juz pojechała?
 
no to posprzątałam cały domek, ugotowałam rosół.....nic tylko jutro będę się cieszyć mężem cały dzień :laugh: :laugh: :laugh:
zostało mi tylko jeszcze prasowanie no ale nie wiem czy dziś skończe, bo po tych porządkach bolą mnie plecki ::)

Wiolus, Natalio to super że tak świetnie dajecie sobie radę z Waszymi księżniczkami :laugh:
Natalia nie daj się tesciowej i rób co Ci serce podpowiada, no i dobrze, że wkońcu mąż się przekonał :D, Wiolus super, że już byliście razem na spacerku, trzeba chartować dzidzie od początku, żeby potem nie chorowała :)

Wandzia Ty już dzisiaj będziesz miała męża przy sobie, ale fajnie :) poprzytulacie się troszkę ;)
 
Własnie skończyłam jeść fryteczki :) nabrałam strasznie ochoty i niebyło wyjścia ;D objadłam sie jak prosiak ;D :p
Nathalie niesłuchaj "dobrych rad"bo ich pełno po porodzie ;) a po co ty masz się denerwować, rób po swojemu, to twoje dziecko ;)
Gonia czy ty niejesteś przewrazliwiona ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
 
reklama
Do góry