reklama
o rany, jak tak czytam wasze wiadomości to mi serce ściska z żalu ale też bardzo się cieszę Pamciaw, że będziesz mamusią i to jeszcze w tym roku!!! Gratuluje z całego serca.
Patinka nic się nie denerwuj, wszystko zapisane jest tam na górze i co ma być to bedzie. Akurat ja wiem co przeżywasz, ponieważ w moim przypadku było podobnie tyle że udoło mi się donosić ciążę do 10tyg. Było mi bardzo ciężko ale z mężem wytłumaczyliśmy sobie to wszystko w ten sposób: lepiej , że ta się stało, widocznie coś było nie tak i dzidzia mogła urodzić się z poważnymi wadami. Lekarz przepisywał mi tabletki na potrzymanie ciąży ale był szczery i od początku nie dawał duzych nadziei. I za to jestem mu wdzięczna. Obecnie mam 27dc i czekam aby @ nie pojawiła się. Pod koniec tygodnia zamierzam zrobić test. Dlatego dziewczyny, że jest we mnie bardzo dużo nadziei i takiego spokoju to chciałam się tym z Wami podzielić i po prostu "przesłać" w dobrych myślach. Zobaczycie, jeszcze będziemy szczęśliwymi mamusiami!!!!
Patinka nic się nie denerwuj, wszystko zapisane jest tam na górze i co ma być to bedzie. Akurat ja wiem co przeżywasz, ponieważ w moim przypadku było podobnie tyle że udoło mi się donosić ciążę do 10tyg. Było mi bardzo ciężko ale z mężem wytłumaczyliśmy sobie to wszystko w ten sposób: lepiej , że ta się stało, widocznie coś było nie tak i dzidzia mogła urodzić się z poważnymi wadami. Lekarz przepisywał mi tabletki na potrzymanie ciąży ale był szczery i od początku nie dawał duzych nadziei. I za to jestem mu wdzięczna. Obecnie mam 27dc i czekam aby @ nie pojawiła się. Pod koniec tygodnia zamierzam zrobić test. Dlatego dziewczyny, że jest we mnie bardzo dużo nadziei i takiego spokoju to chciałam się tym z Wami podzielić i po prostu "przesłać" w dobrych myślach. Zobaczycie, jeszcze będziemy szczęśliwymi mamusiami!!!!
Magi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2005
- Postów
- 1 241
Hej dziewczyny. Weszłam sobie na wątek grudniowych, bo ja jestem grudniowa, a tu rzeczywiście się rozpowszechnił wątek starająco - oczekujących Ja rzadko kiedy piszę, bo starałam się nie histeryzować, nie stresować, nie wkręcać sobie tematu. Staraliśmy się 3 miesiące, za 4 razem się udało, ku memu całkowitemu zaskoczeniu, bo właśnie w tym miesiącu chorowałam i nawet starania były minimalne, sądziłam, że przegapiliśmy owulacje, poza tym z powodu moich chorobowych dolegliwości nawet nie miałam siły i chęci. A jednak stało się. Uważam, że stał się cud, bo nie wiem jak to inaczej wyrazić. Co do objawów, to na kilka dni przed miesiączka zaczęłam mieć zawroty głowy, bardzo silne. Od dnia kiedy powinna się zacząć miesiączka zaczęły się delikatne bóle podbrzusza, potem zaczęły się nasilać. Temperaturę miałam niską 36, 5 - 36,6. Ginekolog mi mówił kiedyś że w ciąży powinna być co najmniej 36,7...a tu proszę. Teraz rzeczywiście mam wyższą, 37. Test zrobiłam 4 dni po terminie.
Chciałam Wam powiedzieć jedno - kiedy czytam sobie Wasze wypowiedzi, widzę jak sie denerwujecie i niecierpliwie czekacie. Ja tak reagowałam przez pierwszy miesiąc starań, byłam pewna że się od razu uda i wkręcałam się niemiłosiernie. Ale się nie udało, wiec później przystopowłam. I wydaje mi się ze właśnie o to chodzi, że ważny jest ten spokój.
Życzę Wam jak najszybszego zafasolkowania, dużo cierpliwości i opanowania, żebyście nie dały się zwariować. Pozdrawiam serdecznie.
p.s. Patina co u Ciebie??
Chciałam Wam powiedzieć jedno - kiedy czytam sobie Wasze wypowiedzi, widzę jak sie denerwujecie i niecierpliwie czekacie. Ja tak reagowałam przez pierwszy miesiąc starań, byłam pewna że się od razu uda i wkręcałam się niemiłosiernie. Ale się nie udało, wiec później przystopowłam. I wydaje mi się ze właśnie o to chodzi, że ważny jest ten spokój.
Życzę Wam jak najszybszego zafasolkowania, dużo cierpliwości i opanowania, żebyście nie dały się zwariować. Pozdrawiam serdecznie.
p.s. Patina co u Ciebie??
Witam!
nie bylo mnie troche bo od srody bylam w szpoitalu....robiono mi badanie z ktorych wynikalo...ZE NIE JESTEM W CIAZY....ale ku zaskoczeniu wszystkich badanie htg...pokazalo ciaze i na nowo badanie badanie ...ale w koncu doszli do tego ze w ciazy nie jestem i nie bylam tak wiec...to byla bardzo spozniona@....i tyle
powiedzieli ze nie ma co wierzyc w testy kupione w aptece .....wiec powodzenia grudniowym mamusiom ...bo ja juz sie raczej na nia nie zalapie...dzieki i pozdrawiam....
nie bylo mnie troche bo od srody bylam w szpoitalu....robiono mi badanie z ktorych wynikalo...ZE NIE JESTEM W CIAZY....ale ku zaskoczeniu wszystkich badanie htg...pokazalo ciaze i na nowo badanie badanie ...ale w koncu doszli do tego ze w ciazy nie jestem i nie bylam tak wiec...to byla bardzo spozniona@....i tyle
powiedzieli ze nie ma co wierzyc w testy kupione w aptece .....wiec powodzenia grudniowym mamusiom ...bo ja juz sie raczej na nia nie zalapie...dzieki i pozdrawiam....
Witam!
Jestem tu pierwszy raz i muszę podzielić się tą wspaniała wiadomością! Moja "fasolka" ma 6 tygodni i około 2 cm. Termin mam na początek grudnia, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. To tyle na początek, będę się odzywać, tu jest fajnie
Jestem tu pierwszy raz i muszę podzielić się tą wspaniała wiadomością! Moja "fasolka" ma 6 tygodni i około 2 cm. Termin mam na początek grudnia, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. To tyle na początek, będę się odzywać, tu jest fajnie
reklama
Podziel się: