Bartys - chyba chodzi o takie mocne napinanie sie brzucha - to jest chyba juz skurcz i mnie np. nie boli - za to denerwuje straszliwie !!!
Co do Fuczaka, to jest w szpitalu i ma sie odezwac jakby sie cos dzialo... Dostala wlasnie skurczy i teraz czakamy dalej co sie bedzie dziac... No ona jeszcze powinna poczekac, bo razem ze mna jest na koncoweczke grudnia przeznaczona!
Gabi - na moje to wlasnie moze byc ten czop sluzowy, ale ja nie wiem, bo mi tez nigdy nie odchodzil... Ale z tego co opisalas to tak powinien wygladac chyba. Nie przejmuj sie tak, ginka tylko Cie niepotrzebnie nastraszyla... Wlaz do wanny, zrelaksuj sie i czekaj... Na pewno bedzie dobrze! No i sie nie stresuj, bo jeszcze dziecko znerwicowane urodzisz! No a kleszczami i tymi innymi to tez sie nie przejmuj... Ja mialam porod kleszczowy z Wiktorkiem, i bylo dobrze. Poza tym trwalo to zminutke gora i juz mialam Wiktorka na brzuszku No i podobno teraz to juz nie sa kleszcze takie jak 20 lat temu, takze tez inaczej Glowa do gory, na pewno bedzie dobrze... i na pewno dobrze urodzisz
Co do Fuczaka, to jest w szpitalu i ma sie odezwac jakby sie cos dzialo... Dostala wlasnie skurczy i teraz czakamy dalej co sie bedzie dziac... No ona jeszcze powinna poczekac, bo razem ze mna jest na koncoweczke grudnia przeznaczona!
Gabi - na moje to wlasnie moze byc ten czop sluzowy, ale ja nie wiem, bo mi tez nigdy nie odchodzil... Ale z tego co opisalas to tak powinien wygladac chyba. Nie przejmuj sie tak, ginka tylko Cie niepotrzebnie nastraszyla... Wlaz do wanny, zrelaksuj sie i czekaj... Na pewno bedzie dobrze! No i sie nie stresuj, bo jeszcze dziecko znerwicowane urodzisz! No a kleszczami i tymi innymi to tez sie nie przejmuj... Ja mialam porod kleszczowy z Wiktorkiem, i bylo dobrze. Poza tym trwalo to zminutke gora i juz mialam Wiktorka na brzuszku No i podobno teraz to juz nie sa kleszcze takie jak 20 lat temu, takze tez inaczej Glowa do gory, na pewno bedzie dobrze... i na pewno dobrze urodzisz