Pamciaw, zgadza sie, usg miałam dopochwowo - moj gin mowi, ze w tym tygodniu - mam 14 skonczony - o wiele dokladniej jest dopochwowo. I ma racje, bo mialam porownanie, bo jak mowilam przelaczyl sie na usg brzuszne i bylo owszem widac dzidziunie, ale bez takich szczegolow jak na dopochwowym. Moj gin pytal czy maz nie bedzie mial jakiegos "ale", ze usg dopochwowo, ale moj mezus jest dzielny i wyrozumialy i wczesniej go uprzedzilam, ze to badanie bedzie tak wygladalo. I tak gapil sie tylko uradowany w monitor
Nastepne usg juz bede miala przez brzuchol.
No moja dzidziunia jest o 2 cm dluzsza od Twojej, ale o 2 tygodnie starsza! a teraz dzidzie rosna w niesamowitym tempie, miesiac temu byla o polowe mniejsza! Takze wszystko sie zgadza, wymiary sa zgodne z tym co kalendarzu ciazy pisza
Moj gin mial radoche jak mu powiedzialam, ze o przeziernosci wyczytalam w Internecie. smial sie, ze kiedys lekarz to byl autorytet, a teraz zaraz kazdy wszystko sprawdza, "trzeba wszytsko dokladnie pacjentkom tlumaczyc" - zartowal sobie. Naprawde fajny facet.
Co do Twojej opinii podzielam poglad, ze mlodsi sa lepszymi lekarzami - wiadomo, doswiadczenie robi swoje, ale rutyna tez. Juz w kilku przypadkach slyszalam historie, ze mlody pacjent podwazyl diagnoze starszego, ze szczesciem dla pacjenta. Moja mama tez tak miala - uznany gineokolog w Zielonej Gorze zaraz chcial ja kierowac na operacje, a cale szczescie mlody zaoponowal. I obylo sie bez szpitala. To tyle mojego wywodu