reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

GRUDZIEŃ 2005

Witam Zielonogorzanki! Piekne miasto i okolica. Mialam tam nawet kiedys faceta. Ale beznadziejny byl w ostatecznym rozrachunku, ale za to moja przyjaciolka jest tez z Zielonej wiec mam sentyment do tego miasta.

Mnie wydelo niezle, nie mierzylam jeszcze brzucha, ale tez tak mam ze wieczoram bardziej niz rano.

Dziewczyny!!! BYlam dzisaij na USG!. Moj bobasek jest cudowny!!!! Machal nozkami, raczkami, ziewal i tarl oczko lapka. Normalnie sie poryczalam na lezance, a jak teraz to pisze to znowu mi lzy do oczu naplywaja. Ma 5,5 cm. I co najwazniejsze wszystko ABSOLUTNIE w porzadku!!!! Falda grzbietowa (czyli ta przeziornosc) 1,4 czyli bardzo mala i to bardzo dobrze. Mialam ochote usciskac pana dr. Byl przemily ale nie rozlalzly jednoczesnie. Konkret facet z fajnym poczuciem humoru. Tomek (tatus) bal sie ze mna pojsc, ale patrzyl w ekran jak zahipnotyzowany. Koniecznie chcial zeby mu pan dr powiedzial do kogo podobny ;) a potem wracajac do pracy ja prowadzilam wiec on ogladal zdjecia i caly czas powtarzal:" no na tym to wkapany tatus". Strasznie fajnie ze zyjemy w czasach takiej technologii i mozemy z niej korzystac i juz od poczatku uczyc sie nowej roli rodzica....I ze ojciec moze tez choc po czesci w tym uczestniczyc...

Sluchajcie! Widac juz bylo plec. pokazal nam gdzie ale nie widac bylo co to. Tzn dr twierdzi ze on juz wie ale tak wczesnie nie mowi. Nie nalegalam. Ale to co pokazywal nazywajac "plcia" wygladalo mi na siusiaka, ale kto to tam wie.....
 
reklama
A pogoda w Waw zrobila sie znosniejsza. Wyszlo slonce. Podejrzewam ze jest chlodno, ale raczej nei zimno.
 
He he he ale Ci zazdroszcze ja mam nadzieje ze ta fale grzbietowa dopiero zrobia mi po 10 czerwca czas mi sie okropnie dluzy te tygodnie ciazy wloką sie okropnie a ja juz najchetniej bym rodziła wbrew pozorom nie moge sie doczekac a z tym siusiakiem to mi pan doktor powiedzial ze glowy nie daje sobie uciac ale tak jakby wystawał :) hehe jest mi wszystko jedno oby szybko tak bardzo chcialabym uscisnac juz a to dopiero poczatek patrze na moj suwaczek i jakos tempem slimaka sie porusza zastanawiam sie czy nie moznaby jakos pospieszyc moze wechikuł czasu ale jakis sen niedzwiedzi :)
Pozdrawiam cmokaski :)
 
Hejka!
pamciaw - Gratuluję! Ja też ryczałam jak głupia i nawet bym tego nie zauwarzyła, gdyby nie to, że zalałam leżankę ;) To cudowne, że możemy zobaczyć nasze maluszki już teraz, nasze mamy nie miały tak fajnie! Moja mama 3 miesiące była monitorowana (do 8 miesiąca, kiedy to się urodziłam) i nawet nie pokazali jej dzidziusia, ba nawet nie powiedzieli jaka płeć - świntuchy!! A przecież musieli to wiedzieć, bo monitorowali wszystko, a w krytycznych przypadkach na pewno stosowali już USG, bo wiedzieli czy tracę na wadze czy nie... Ale teraz jest o wiele lepiej! Dobrze mamy mamy!! :laugh:
Pozdowionka!
 
Helou :)
Pamciaw, miło ze masz sentyment do Zielonej Góry :) Tesknie za tamtymi stronami, ale nic nie poradze, wywiało mnie na północ i kropka :)
Super ze na usg wszystko w porzadku i ze dzidzia tak sobie majtała nozkami i raczkami. A robiłas zwykle czy 3 D?? Ja mam jutro wizyte, ale robie zwykłe usg. Juz sie nie moge doczekac!
Jak Wasze samopoczucie? Mnie dalej meczy nieszczesna kosc ogonowa, na dodatek drugi tydzien mam problem z bolami głowy... Czytałam kiedys, ze w ciazy to normalne. W I trymestrze bylam taka uradowana, ze mnie nic nie boli na szczescie, a teraz na przelomie jak zaczelo lupac, to skutecznie. Dzis rano myslalam ze nie dam rady zwlec sie z lozka ... Chyba zaczynam marudzic :)
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA DZIECKA! :laugh: :laugh: ;) ;) ;D
 
Naprawde mamy dobrze z tym USG ogolnie dostepnym....Wczoraj u tesciow ogladalismy kasete z nagraniem tego usg chyba ze 3 razy. Tomek oszalal...Klasyczny przyklad faceta ktory dojrzewa do ojcostwa - nie byl przeciwny (w koncu razem zaplanowalismy te dzidzie) ale dziecko nie bylo szczytem jego marzen. W tej chwili widze ze jest coraz bardziej zaangazowany emocjonalnie. Jest to takie cudowne kiedy widze ze juz z calego serca kocha dzidzie pomimo ze nie nosi jej w brzuszku. Wczoraj  do upadlego cofal kasete z usg w miejsu gdzie malenstwo trze oczko raczka i puszczal w zwolnionym tempie, a oczy smialy mu sie bardziej niz jak 2 lata temu kupil sobie wypasiony rower....;)A u faceta to o czyms swiadczy....;)
 
Magi biedna jestes z tymi dolegliwosciami. Mi nic nie jest, nudnosci zostaly minimalne i glownie wieczorem jak jestem zmeczona.

Robilam w koncu USG normalne po tym jak sie dowiedzialam ze te wszystkie przeziernosci karku itp mozna takim wlasnie zrobic. Mysle ze jak dzidzia bedzie wieksza to sie na pewno szarpne na 3D. JEzeli zwykle bylo takie niezwykle, to co do piero 3D

Magi napisz koniecznie jakie wrazenia!!! ciekawe czy tez bedziesz ryczec. Ja plakalam na kozetce tak ukradkiem, a jak wyszlam z gabinetu to sie tak rozryczalam ze nie moglam sie uspokoic. Smialam sie i ryczalam i sciskalam Tomka tak ze malo go nie udusilam. A on nie plakal wprawdzie ale byl caly oniemialy....Jak zahipnotyzowany...:)
 
Pamciaw, ja na 2 poprzednich usg nie ryczałam :) Chociaz mam skłonności do nagłych wzruszen, ale na usg trzymałam sie dzielnie :) Nawet mi łza do oka nie naszła :) Byłam tylko szczesliwa ze wszystko dobrze, i usilnie koncentrowałam sie, zeby zrozumiec, gdzie jest jaka czesc ciała :) Potem jak na skrzydłach biegłam (jechałam :) ) do domku opoiwedziec wszystko rodzince:)
Zaluje, ale moj gin nie nagrywa badania, szkoda. Te zdjecia sa pamiatka, a co dopiero takie nagranie. Ciekawe jak ten moj berbec tam sobie bedzie fikał. Jasne ze sie pochwale w piatek!!
 
Ja na poprzednich tez nie ryczalam, ale na poprzednich musialas (ja tez) sie wszystkiego bardziej domyslac niz widziec. Na tym wida czlowieka, przepraszam - czlowieczka. Prawdziwego! widac nosek, buzke, nozki, raczki.....wszystko!;)
 
reklama
Hejka !!
Pamciaw- gratulacje.Super,że byłaś razem z mężem i że tak wspaniale zareagował.Masz już dużego bobaska w brzusiu, no i oczywiście cudownie,że jest zdrowy...Robiłaś to USG prywatnie ?? Bo chyba tak normalnie to nie ma możliwości nagrania...
Mój misiu jakoś tak nie za specjalnie rwie się na USG i trochę ciężko jest mi go w tej kwestii zrozumieć. Choć oczywiście bardzo chce dzidziusia !! Tak samo nie mogę ( jako kobieta ) za bardzo zrozumieć facetów, którzy nie chcą być przy porodzie...bo np obawiają się,że zemdleją,że sobie nie poradzą. Ale cóz...może dziwna trochę jestem ! No,ale póki co mój mąż twardo mówi,że na pewno urodzimy razem,więc mam nadzieję,że tak będzie.

Poza tym byłam wczoraj u gina i wróciłam bardzo rozczarowana. Otóż pan doktor ponownie mnie zbadał i powiedział,że wszystko bardzo dobrze się ma i że nie ma potrzeby robienia USG. Mówi,że było w 10tym tygodniu i że kolejne zrobimy połówkowe dopiero w 20tym !! Normalnie szok !! Czyli wychodzi na to,że jeżeli nie pójdę prywatnie to moją dzidzię zobaczę dopiero za jakieś 1,5 miesiąca !!
A jeśli chodzi o wyjazd to powiedział,ze oczywiście mogę jechać,ale to na własną odpowiedzialność.Ze wszystko może być jak najbardziej w porządku,ale nie musi. Mówi,że czasem są takie sytuacje,które wymagają natychmiastowego położenia do szpitala,a tam nie będę miała takiej możliwości. Itp,itd. Decyzja należy do mnie. On nie wie za bardzo co mi doradzić, bo to moje dziecko... ::) No i w sumie ma jak najbardziej rację. Może być dobrze,ale nie musi...Ostatnio taki niewielki kryzys przechodzę przez tą męczącą mnie sytuację...

Magi - bardzo Ci współczuję...tej kości ogonowej. Może zapytaj gina jutro, może coś Ci doradzi.
Ja narazie czuję się bardzo dobrze. Wyniki mam idealne i nie ma potrzeby żebym łykała witaminki...z czego się bardzo cieszę !! A poza tym ostatnio zauważylam,że wzmógł mi  się  apetyt i jak zaczynam jeść ...to nie ma końca. Normalnie mój mąż chyba będzie musiał wkrótce mi jedzonko zabierać !!
Pozdrawiam gorąco.Beata.
 
Do góry