Witajcie dziewczynki!!
U mnie w porządku, ale jestem zalatana jak Szybki Bill - w ten weekend wcale nie odpoczełam, nawet nie posiedziałam sobie spokojnie, bo cały czas musiałam gdzieś jeździć (niestety kolejką, tramwajami i autobusami - komfort wątpliwej jakości!). Żeby byl;o zabawnie, to mamie się tak spodobało, że zostaje do soboty, a w piątek dojedzie jeszcze mój tata!!!!! :
Po prostu bajka!!! Na szczęście nie jest tak źle jak myślałam, ale co się nagada to jej! :laugh:
Wczoraj tak mnie bolał brzuch, że myślałam, że padnę. Ale chyba wynika to z faktu, że jestem raczej drobna, a macica zaczęła mi się ostro rozrastać :
a tym samym brzusio rośnie, że szok!! Superowo! Przynajniej zaczyna być widać, że jestem w ciąży. :laugh: Ale jak się ubiorę to nadal ten kto nie wie - niezauważa mojego "dobytku" brzusznego. Od paru dni mnie korci, żeby zmierzyć sobie bziunio - chyba się w końcu zbiorę w sobie i to zrobię
paaricia - wszystko się zgadza, i twoje obliczenia i kalendarzyk! Jeśli pokazuje 10w 2d, to znaczy, że skończyłaś 10 tydzień i jesteś w 2 dniu 11 tygodnia - zatem jak w mordę strzelił - 11 tydzień!! ;D Witam cię serdecznie i cieplusio!!
Magi - u mnie tak samo!! kiepsko ostatnio z tyma samopoczuciem - wczoraj wieczór też miałam kongo, a dzisiaj w pracy krew mi z nosa trochę leciała! Ale ja zawsze miałam do tego skłonności - a to dzisiaj, to był najlżejszy krwotok jaki w życiu mi sie przydarzył, więc nawet się nie przejęłam
Trzym się dzielnie - będzie lepiej! Musi być!!
Beata23 - Co do sklepów to faktycznie - kiepściunio! Ja w Gdańsku znalazłam 5, ale wszystko tam jest takie nie w moim stylu - na szczęście dostałam kilka szmatek od siorki, która niedawno rodziła. Zawsze to trochę lepiej! Na razie mam co nosić, na szczęście! Co do tych "gum wielgachno - szerokich" nie przerażajcie się, ja mam jedne takie spodnie i są okropnie wygodne, a gumki nie widać, bo na wierzchu mam bluzkę - do tej pory nikt nawet nie zauważył, że noszę ciążowe spodnie. ;D Teściową nie ma sensu się denerwować, bo to tradycja - musi wkurzać i dobijać! Ja, podobnie jak Magi , nie zgadzam się z nią, bo praca i pieniądze nie są najważniejsze na świecie, a to że kiedyś nie było tylu wizyt u lekarzy to nic chlubnego - zobacz ile kobiet ma niepełnosprawne dzieci.... teraz większość tych wad można wykluczyć lub zoperować w łonie matki, o ile wcześnie się je zdiagnozuje, a do tego trzeba się często badać!! Ja uważam, że nie ma co ryzykować. Na twoim miejscu wybrałabym zdrowie dziecka i swoje, bo w życiu zdążysz jeszcze osiągnąć zawodowy sukces - teraz przed tobą coś o wiele lepszego - cud narodzin i sukces bycia matką!! To coś, czego nikt ci nigdy nie odbierze!! Przyznają, że propozycja jest super i jeśli jest wszystko dobrze to ok! Ja na twoim miejscu przed samym wyjazdem poszłabym na USG i badanie do najlepszego fachowca w województwie i to prywatnie - jeśli powiedziałby, że jest dobrze, to bym pojechała! Ale i tak wróciłabym - chociażby na 2 dni - na samą wizytę kontrolną po 1,5 miesiąca (jeśli nie tam, to w Polsce) - i pojechała spowrotem ! Wszystko można pogodzić. Jednak lepiej, żebyś tam sobie coś załatwiła. No nie wiem, może jestem przewrażliwiona, ale dla mnie moja kruszynkato cały świat, od jej zdrowia i szczęścia zależy moja przyszłość - zdrowie i szczęście, więc wolę być ostrożna! A niestety tylko ty wiesz co dla ciebie jest najlepsze - nie teściowa, czy ktokolwiek inny... Czasem nawet matka się myli oceniając, co jest najlepsze dla dziecka, a co dopiero obca kobieta!! Kiedyś było zupełnie inaczej i nie ma co porównywać tych czasów - to ty masz być szczęśliwa, spokojna i pozytywnie nastawiona do życia, nie twoja teściowa!! Ty musisz podjąć wszystkie decyzje tak, by były dobre dla ciebie i maleństwa! o rany - ci nagadałam!! Rób co uważasz za słuszne a wszystko będzie git!
Pozdrowionka!!