reklama
Dzieki Ana!!!!!!!!!popeiarm cie w pelni!!!tylko jest jeszcze to ze Jarek to juz przeszlosc i sama nawet nie wiem czy chce cos jeszcze!!!a Tomka tez daze uczuciem!!!!wiec bede robic wszystko w tym kierunku zeby miedzy nami bylo dobrze!!!!wkoncu jest takiem mojego najwiekszego skarbusia!!!!!!!
Martus-skopiuj link strony i poprstu wklej go tam jak piszesz do nas posta!!!!!!!
Martus-skopiuj link strony i poprstu wklej go tam jak piszesz do nas posta!!!!!!!
Sorbuś
Mama Majci i Patrycji
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2006
- Postów
- 6 156
ketsa pisze:Asia to się nie liczy;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D !!!!!!!!
wstyd sie przyznac ale nie zaskoczyłam możęsz jaśniej :-[ :-[ :-[ ;D
Dor, i jesli Wam obojgu tak dobrze, to tak trzymać! O to chodzi! Ja za bardzo zadziora jestem żeby sie nie kłócić... i wcale nie uważam, ze marnuje wtedy czas 
Martusia, wskocz na inne wątki "żywieniowe", nasze grudniowe Maluchy próbują mniej lub bardziej ostrożnie róznych nowych smaków (to zależy od odwagi czy ostrożności mamy). Moja Agata tez drze dzioba do normalnego jedzenia tak, ze nie da sie jej nie dać i pomaleńku próbuje tego czy tamtego, śłiwki jadła, chleb też... a podobno alergiczka, muszę poobserwować tę jej alergię, może już niepotrzebnie męczę dziecko nutramigenem...
No a w szczęściu - właśnie chodzi o to, zeby znależć ten "złoty środek", idealnie chyba to niema, no, chyba że u Dor! (ale to potwierdzający regułę nasz wyjątek)
Ewela, rzeczywiście trudna sytuacja...ale tu chyba dużo własnie od Ciebie zależy
Ketsa, cos w tych "pantoflach" jest... i mój Piotr w aweanturze jak w końcu kapituluje to mówi, że teraz będzie juz pantofel... na szczęście do nastęonego razu, bo by chyba nudno z takim było...
Gochna, najlepszego!
Martusia, wskocz na inne wątki "żywieniowe", nasze grudniowe Maluchy próbują mniej lub bardziej ostrożnie róznych nowych smaków (to zależy od odwagi czy ostrożności mamy). Moja Agata tez drze dzioba do normalnego jedzenia tak, ze nie da sie jej nie dać i pomaleńku próbuje tego czy tamtego, śłiwki jadła, chleb też... a podobno alergiczka, muszę poobserwować tę jej alergię, może już niepotrzebnie męczę dziecko nutramigenem...
No a w szczęściu - właśnie chodzi o to, zeby znależć ten "złoty środek", idealnie chyba to niema, no, chyba że u Dor! (ale to potwierdzający regułę nasz wyjątek)
Ewela, rzeczywiście trudna sytuacja...ale tu chyba dużo własnie od Ciebie zależy
Ketsa, cos w tych "pantoflach" jest... i mój Piotr w aweanturze jak w końcu kapituluje to mówi, że teraz będzie juz pantofel... na szczęście do nastęonego razu, bo by chyba nudno z takim było...
Gochna, najlepszego!
Paula25
szczęśliwa :)
Paula - to Ty chyba cos wiesz o takim "doświadczonym" zazdrosnym mężu...
Hanka oj wiem wiem, ale u nas już jest lepiej bo dużo o tym rozmawialiśmy
Asiu gratulacje dla Majeczki 4 ząbka!!!
Ja nigdy nie zdradziłam żadnego swojego chłopaka chociaż nie dokońca, ale wtedy to już praktycznie nie byliśmy razem tylko jeszcze sobie tego nie powiedzieliśmy
reklama
Podziel się: