reklama
Nathalie
Fan(ka)
aOla żebyś wiedziała. Jak byłam w Gdańsku to przynajmniej musiałam sprzątać tylko swój bałagan, a teraz mam wrażenie, że sprzątam i sprzątam i nigdy nie POsprzątam. :-[
Muszę pogadać z Tomkiem o tym, ale później, bo w końcu pomagał mojej babci w remoncie i zawsze może mi powiedzieć, że to przez to nie zajmuje się małą i nie pomaga mi w obowiązkach domowych. A ta cholera po prostu się przyzwyczaiła, że jak wraca z pracy o tej 16.15 to ma czas dla siebie. Wrrr! W każdym razie mam opracowany plan awaryjny. Otóż jak nic się nie zmieni to w przyszły weekend Tomek zajmie się małą, będzie musiał iść z nią na spacer, na zakupy, pozmywać i ugotować obiad. No i będzie wstawał w nocy do małej. Ja natomist będę wychodzić z psem i żeby nie marnować czasu posprzątam sobie w mieszkanku porządnie. Jestem przekonana, że to do niego trafi. Teraz jest przekonany, że to on ciężko pracuje a ja bąki zbijam cały dzień. Jeszcze mi zadania wymyśla typu - idź do banku, wyślij dokumenty itp itd. A prawda jest taka, że ma pracę za biurkiem i niby tak ciężko pracuje a potem i opowiada, że gadał sobie z kumplem o tym i o tamtym, że się obijał cały dzień itp. Właśnie zeżarłam całą bombonierkę. > Tego mi było trzeba! ;D
Ketsa masz rację, że to straszna choroba. Żal mi mojej babci bardzo, bo nie dość, że się użera z chorym dziadkiem to jeszcze z chorą na schizofrenię ciocią (moją ciocią, a swoją córką), która od 2 lat się nie leczy. :-[ Ech... koszmar...
Muszę pogadać z Tomkiem o tym, ale później, bo w końcu pomagał mojej babci w remoncie i zawsze może mi powiedzieć, że to przez to nie zajmuje się małą i nie pomaga mi w obowiązkach domowych. A ta cholera po prostu się przyzwyczaiła, że jak wraca z pracy o tej 16.15 to ma czas dla siebie. Wrrr! W każdym razie mam opracowany plan awaryjny. Otóż jak nic się nie zmieni to w przyszły weekend Tomek zajmie się małą, będzie musiał iść z nią na spacer, na zakupy, pozmywać i ugotować obiad. No i będzie wstawał w nocy do małej. Ja natomist będę wychodzić z psem i żeby nie marnować czasu posprzątam sobie w mieszkanku porządnie. Jestem przekonana, że to do niego trafi. Teraz jest przekonany, że to on ciężko pracuje a ja bąki zbijam cały dzień. Jeszcze mi zadania wymyśla typu - idź do banku, wyślij dokumenty itp itd. A prawda jest taka, że ma pracę za biurkiem i niby tak ciężko pracuje a potem i opowiada, że gadał sobie z kumplem o tym i o tamtym, że się obijał cały dzień itp. Właśnie zeżarłam całą bombonierkę. > Tego mi było trzeba! ;D
Ketsa masz rację, że to straszna choroba. Żal mi mojej babci bardzo, bo nie dość, że się użera z chorym dziadkiem to jeszcze z chorą na schizofrenię ciocią (moją ciocią, a swoją córką), która od 2 lat się nie leczy. :-[ Ech... koszmar...
KarinaNieZie
Wrześniowe mamy'08
Witam Was - podobnie jak Paula mialam dzis tu nie zaglądac bo mam duzo roboty ale nalog....
Mi także sie marzy trojeczka dzieciaczkow - Adamowi takze ale wiem ze z wygody bedzie ciezko sie zdecydowac - wpadka to chyba by bylo idealne dla nas rozwiazanie. Mysl o nastepnym noworodku mnie wcale nie przeraza ale to chyba zasługo tego ze Gabrysia naprawde jest bardzo grzecznym dzieckiem, nieprzespane noce mielismy tylko w szpitalu, placzu prawie jej nie slysze, nigdy nie musialam jej dlugo nosic itp. Nie wyobrazam sobie tylko kolejnej przerwy w pracy takze chyba lepiej byloby isc za przykladem Any i sprawic sobie szybko drugiego bobaska.
Ale szanuje decyzje Sorbusiowej. To powazna decyzja.
O wklejaniu pojedynczych zdjec w postach nie wiedzialam ale to chyba nie to - wczoraj mi sie bardzo wolno otwieraly Ketsy fotki i Steffi.
Nathalie - ucz meza poki jeszcze nie jest za pozno! I nie przesadzaj z tym sprzataniem! Mam nadzieje ze po slodkosciach samopoczucie sie poprawilo.
Mi także sie marzy trojeczka dzieciaczkow - Adamowi takze ale wiem ze z wygody bedzie ciezko sie zdecydowac - wpadka to chyba by bylo idealne dla nas rozwiazanie. Mysl o nastepnym noworodku mnie wcale nie przeraza ale to chyba zasługo tego ze Gabrysia naprawde jest bardzo grzecznym dzieckiem, nieprzespane noce mielismy tylko w szpitalu, placzu prawie jej nie slysze, nigdy nie musialam jej dlugo nosic itp. Nie wyobrazam sobie tylko kolejnej przerwy w pracy takze chyba lepiej byloby isc za przykladem Any i sprawic sobie szybko drugiego bobaska.
Ale szanuje decyzje Sorbusiowej. To powazna decyzja.
O wklejaniu pojedynczych zdjec w postach nie wiedzialam ale to chyba nie to - wczoraj mi sie bardzo wolno otwieraly Ketsy fotki i Steffi.
Nathalie - ucz meza poki jeszcze nie jest za pozno! I nie przesadzaj z tym sprzataniem! Mam nadzieje ze po slodkosciach samopoczucie sie poprawilo.
No właśnie ja @ nadal nie mam i zastanawiam się, czy nie powinnam się martwić....
ja chciałabym duzo dzieci, najlepiej 6, ale wiem, że niestety polskie realia na to nie pozwolą nam przynajmniej na razie, a potem będzie dupa zimna...
Agnes - bądź dzielna, niestety życie zawsze toczy się określoną ścieżką i kończy tak samo.... Ale nie możesz się smucić za bardzo, bo to nie pomoże, a tylko przysporzy zmartwień dziadkowi.... Trzymaj się, jesteśmy z tobą!
Misia jest dzisiaj niesamowita, wstała o 4:40 potem o 8:00 załapała drzemeczkę - resztę czasu spędziła niemal w całości na spazmatycznym płaczu - w końcu dostała czopa i teraz śpi, bo mi ręce opadają, ale widzę, że faktycznie okropnie cierpi - no tak, już nie śpi!!
ja chciałabym duzo dzieci, najlepiej 6, ale wiem, że niestety polskie realia na to nie pozwolą nam przynajmniej na razie, a potem będzie dupa zimna...
Agnes - bądź dzielna, niestety życie zawsze toczy się określoną ścieżką i kończy tak samo.... Ale nie możesz się smucić za bardzo, bo to nie pomoże, a tylko przysporzy zmartwień dziadkowi.... Trzymaj się, jesteśmy z tobą!
Misia jest dzisiaj niesamowita, wstała o 4:40 potem o 8:00 załapała drzemeczkę - resztę czasu spędziła niemal w całości na spazmatycznym płaczu - w końcu dostała czopa i teraz śpi, bo mi ręce opadają, ale widzę, że faktycznie okropnie cierpi - no tak, już nie śpi!!
Nathalie
Fan(ka)
Ziemzia współczuję gorąco. Ingusia chyba wyczuła wkur.wienie mamy i jest grzeczna jak aniołek. Ogląda teraz mini mini i jak na nią spojrzę to się przesłodziutko uśmiecha. Ten stan mi najwyraźniej służy, bo wypucowałam całe mieszkanko włącznie z myciem podłóg, czego nigdy nie robię (to należy do Tomka). Teraz wstawim trzecią pralkę, więc będę miała też wszystko poprane. 8)
A
aOLA
Gość
Ziemzia ty się ciesz że nie masz @
No nie wiem, skoro wy wszystkie już macie to u mnie podejrzana sprawa!
A Miśka lata na golasa po pokoju i już przynajmniej nie płacze jakby ją ze skóry obdzierali - Boże jaka ona jest biedna.... no i ma takie kupki jak stąd do zachodu słońca, tylko pielucha za pieluchą leci....
A Miśka lata na golasa po pokoju i już przynajmniej nie płacze jakby ją ze skóry obdzierali - Boże jaka ona jest biedna.... no i ma takie kupki jak stąd do zachodu słońca, tylko pielucha za pieluchą leci....
reklama
agnes.kol
Fanka BB :)
Ale dzis parno, nie ma czym oddychać zaraz uciekamy na plaże choc na chwilkę
Dzięki dziewczynki za wsparcie, mama cały czas jest w szpitalu od rana, ąż niechce wiedziec co powie jak wróci dlatego ucielamy na plażę
Dzięki dziewczynki za wsparcie, mama cały czas jest w szpitalu od rana, ąż niechce wiedziec co powie jak wróci dlatego ucielamy na plażę
Podziel się: